[Komentarze] Mrok nad okręgiem Breda - Strona 19

Tabasa · 14-12-2016, 19:25

Cytat:

Napisał pi0t

1.Fabularnie w tym niebezpiecznym miejscu w jakim się znajdujemy to dawanie sobie po pysku byłoby ostatnią rzeczą. Mordujcie się jak chcecie nawet wam broń obu podam do ręki. Ale to w miejscu gdzie będzie bezpiecznie (względnie), a nie tu do nas strzelają, stoimy na ich widoku, a w sobie do gardeł skaczecie i narażacie resztę towarzyszy.

2. W tym całym odgrywaniu, tylko nakręcacie się wzajemnie i prowokujecie. Nikt nikomu nie daje szansy wyjść z twarzą. Tylko próbuje upokorzyć tego drugiego.

Dokładnie, zgadzam się z Tobą, pi0t. Stoimy w szczerym polu, nieopodal bełty latają, a oni chcą się teraz bić, co więcej, cała uwaga pozostałych postaci jest skupiona na Esmerze i Jednookim. Jesteśmy idealnym kąskiem dla każdego, kto by nas teraz obserwował i chciał zaatakować.

Moim zdaniem to bez sensu i powinniśmy się ruszyć dalej.

Mroku · 14-12-2016, 19:35

Cytat:

Napisał olo19

Spodziewałem się, że masz dwa warianty przygotowane,

Generalnie mógłbym coś mieć, ale powiedz mi szczerze: jakie macie we dwójkę szanse przeżycia i dotarcia z powrotem do Wolfenburga, gdy wokół zwierzoludzie, szczuroludzie i cholera wie, co jeszcze? Bogowie chyba musieliby nad Wami szczególnie czuwać

Cytat:

Napisał Tabasa

Jesteśmy idealnym kąskiem dla każdego, kto by nas teraz obserwował i chciał zaatakować.

olo19 · 14-12-2016, 19:41

Nie chodziło mi tylko o naszą dwójkę. Spoko teraz Jednooki wie, że reszt pójdzie dalej a rozdzielać się nie chce bo to jeszcze bardziej niebezpieczne więc po problemie. Powiedzmy pozostał tylko spór w moim odczuciu logiczne było to, że stanę po stronie bardziej znanego towarzysza. Nikt chyba nie pozwolił by bluzgać po koledze nieznajomemu, a potem przyjmować bluzgi na siebie bez odpowiedzi.

Bez spiny tak to prawda to nie miejsce na bitkę ale ja tego nie zacząłem, ale nie oznacza, że bierny w tej sytuacji być muszę. :P

pi0t · 14-12-2016, 19:44

Tabasa nie widziałem, że napisałaś tutaj i na sesji. A co do reszty to od początku staram się to właśnie wytłumaczyć. I mimo, że średnio mi pasuje rola mediatora/głosu rozsądku do mojej wizji kozaka to dla dobra Nas wszystkich (jak widać nieudolnie) ją choć częściowo podejmowałem.

edit:
Osobiście uważam, że zbyt łatwo doszło do sytuacji gdzie szafuje się życiem. To Warhammerz takim podejściem wizyta w dowolnej oberży kończyłaby się bójką, a w co drugiej pojedynkiem na śmierć i życie. Zapewne przesadzam, ale wole tak napisać niż prosić MG o jakąś wycieczkę za wały obrońców (kimkolwiek oni są) Bredy.

Bielon · 14-12-2016, 19:54

Breda kilkadziesiąt kroków od nas. Zasięg strzał i bełtów kilkaset... Las z którego... wyszliśmy. W każdej chwili coś się stąd wynurzyć może, ale będzie słychać...

A mordobicia to nie rzeź...

p
b
.

Hakon · 14-12-2016, 20:51

No i jestem

Sporo postów w komentarzach poszło. Rację już napisałem w poście, którymś że walka jest idiotyzmem. Ja zaatakowałem słownie a to na razie niczym nie grozi. Grzeczny (co mi się spodobało i dało mi furtkę) zwrócił uwagę tylko na groźby moje w jego kierunku to zaprzestałem dalej. W duszy Esmera widzi się ciut inna wizja wielkoluda i zamierza (jeśli nic więcej się nie stanie) napić się z Sapiehą, Grzecznym i Oskrem. Urlice dobre winko się należy za studzenie głów.

Teraz problem z Jednookim, który wyciągnął broń. Esmer trzyma tylko na rękojeściach dłonie. Urlica dobrze zrobiła, ale zastanawiam się co dalej. Walkę jak coś miałem zaplanowaną.

No dobra. Wstawiam posta i zobaczymy co będzie. W razie czego napiszę deklaracje jak Mroku prosi.

Bielon · 14-12-2016, 20:54

Hahahahaha, ja też odpisałem i też dałem furtkę na rozładowanie sytuacji, ale... wiecie, jak to Grzeczny

p
b
.

pi0t · 14-12-2016, 21:27

Miałem skorzystać z zaproszenia Tabasa i dołączyć, ale do mojego zamysłu potrzebował bym jeszcze jednej osoby, albo obu nadziakiem po głowie zdzielić co by było sprawiedliwie (i wiać ile sił w nogach, jak by mnie wspólnie ścigali to chociaż z miejsca byśmy się ruszyli i zeszli z widoku).
A tak Bielon wskoczył i ja chwilowo pasuje, ewentualnie wyjmę wino i będę żałował, że w warhammerze niema popcornu.

Bielon · 14-12-2016, 21:28

Lubisz patrzeć??

Żarcik taki, ale przynajmniej się zrobiło żwawiej

p
b
.

pi0t · 14-12-2016, 21:34

Cytat:

Napisał Bielon

Lubisz patrzeć??

Żarcik taki, ale przynajmniej się zrobiło żwawiej

p
b
.

Chwilowo tak, już wcześniej podpałem Tabasie, więc wole bardziej nie ryzykować

14-12-2016, 19:41	#183
olo19 Reputacja: 1	Nie chodziło mi tylko o naszą dwójkę. Spoko teraz Jednooki wie, że reszt pójdzie dalej a rozdzielać się nie chce bo to jeszcze bardziej niebezpieczne więc po problemie. Powiedzmy pozostał tylko spór w moim odczuciu logiczne było to, że stanę po stronie bardziej znanego towarzysza. Nikt chyba nie pozwolił by bluzgać po koledze nieznajomemu, a potem przyjmować bluzgi na siebie bez odpowiedzi. Bez spiny tak to prawda to nie miejsce na bitkę ale ja tego nie zacząłem, ale nie oznacza, że bierny w tej sytuacji być muszę. :P __________________ "Skoro ludzie to pionki, kim jest król"

14-12-2016, 19:44	#184
pi0t Reputacja: 1	Tabasa nie widziałem, że napisałaś tutaj i na sesji. A co do reszty to od początku staram się to właśnie wytłumaczyć. I mimo, że średnio mi pasuje rola mediatora/głosu rozsądku do mojej wizji kozaka to dla dobra Nas wszystkich (jak widać nieudolnie) ją choć częściowo podejmowałem. edit: Osobiście uważam, że zbyt łatwo doszło do sytuacji gdzie szafuje się życiem. To Warhammerz takim podejściem wizyta w dowolnej oberży kończyłaby się bójką, a w co drugiej pojedynkiem na śmierć i życie. Zapewne przesadzam, ale wole tak napisać niż prosić MG o jakąś wycieczkę za wały obrońców (kimkolwiek oni są) Bredy. __________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! Ostatnio edytowane przez pi0t : 14-12-2016 o 19:52.

14-12-2016, 19:54	#185
Bielon Reputacja: 1	Breda kilkadziesiąt kroków od nas. Zasięg strzał i bełtów kilkaset... Las z którego... wyszliśmy. W każdej chwili coś się stąd wynurzyć może, ale będzie słychać... A mordobicia to nie rzeź... p b . __________________ Bielon "Bielon" Bielon

14-12-2016, 20:54	#187
Bielon Reputacja: 1	Hahahahaha, ja też odpisałem i też dałem furtkę na rozładowanie sytuacji, ale... wiecie, jak to Grzeczny p b . __________________ Bielon "Bielon" Bielon

14-12-2016, 21:27	#188
pi0t Reputacja: 1	Miałem skorzystać z zaproszenia Tabasa i dołączyć, ale do mojego zamysłu potrzebował bym jeszcze jednej osoby, albo obu nadziakiem po głowie zdzielić co by było sprawiedliwie (i wiać ile sił w nogach, jak by mnie wspólnie ścigali to chociaż z miejsca byśmy się ruszyli i zeszli z widoku). A tak Bielon wskoczył i ja chwilowo pasuje, ewentualnie wyjmę wino i będę żałował, że w warhammerze niema popcornu. __________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych!

14-12-2016, 20:51	#186
Hakon Reputacja: 1	No i jestem Sporo postów w komentarzach poszło. Rację już napisałem w poście, którymś że walka jest idiotyzmem. Ja zaatakowałem słownie a to na razie niczym nie grozi. Grzeczny (co mi się spodobało i dało mi furtkę) zwrócił uwagę tylko na groźby moje w jego kierunku to zaprzestałem dalej. W duszy Esmera widzi się ciut inna wizja wielkoluda i zamierza (jeśli nic więcej się nie stanie) napić się z Sapiehą, Grzecznym i Oskrem. Urlice dobre winko się należy za studzenie głów. Teraz problem z Jednookim, który wyciągnął broń. Esmer trzyma tylko na rękojeściach dłonie. Urlica dobrze zrobiła, ale zastanawiam się co dalej. Walkę jak coś miałem zaplanowaną. No dobra. Wstawiam posta i zobaczymy co będzie. W razie czego napiszę deklaracje jak Mroku prosi.

14-12-2016, 21:28	#189
Bielon Reputacja: 1	Lubisz patrzeć?? Żarcik taki, ale przynajmniej się zrobiło żwawiej p b . __________________ Bielon "Bielon" Bielon