Jestem za drogą wschodnią - złapanie barki, przeprawie się w dół rzeki, potem na drugi brzeg i jazda szlakiem, ku Przełęczy, a potem do Karaku. Tak jak wypisał MG. Gejtem Shredera machnięcie z bajką że dowództwo kazało odeskortować krasnoludy i wóz do przełęczy czy pogranicza Karak Hirn Tutaj niestety opcja z łupami nie przejdzie bo krasnoludy nie mieszają się do konfliktu. Ale jest rozkaz nie zaczepiać krasnoludów więc... Czemu nie skorzystać? Glejt Parszywca do oddania najemnikom, by zamknęli japy. |
Generalnie się zgadzam choć nie wiem czy nie lepiej podziękować najemnika już teraz za współpracę. Na szlaku większą grupą może zniechęcać do zadawania pytań ale z drugiej strony w każdej chwili mogą nas zdradzić. Szczególnie gdy napotkamy innych Granicznych. Nie mają powodu trzymać się naszej wersji a to co im możemy zaoferować równie dobrze wtedy odbiorą siłą. Jak chcą glejt niech posiedza 3-4 dni w tym miejscu a wtedy dokument przekażę im krasnolud. O ile zechcemy ich o to poprosić, w nasze sprawy wplatac. |
Tutaj bym ich nie zostawiał. To kolejna zmiana warunków najmu co tylko wywoła kolejną gównoburzę. Skupmy się na dobrym kicie do wciskania. Wpadłem po nocy na pomysł że jesteście granicznymi i wynajeliscie krasnoludów i ich wóz "bo innej opcji nie było" do przewiezienia łupów na przełęcz. Stamtąd krasie spokojnie mogą jechać do karaku, a i napaść nie tak groźna bo blisko krasnoludzkich ziem. A gdyby kto chciał na pakę zajrzeć to się kupi beczkę trunku i powie że to jaki drogi szlachecki nektar. |
Jesteśmy już na tyle blisko celu, że też wybrałbym trasę szlakiem, trochę na złamanie karku. Olać skradanie się po krzakach i podchody. Z przodu Gustaw będzie wciskał bajeczki o których pisał Stalowy, a jak kto nie łyknie to tomporkiem w łeb i się atak goblinów upozoruje. Nie ma co kombinować - po trupach do celu. |
Toporkiem w łeb może nie zadziałać, gdy będziemy podróżowali z najemnikami. Ciężko powiedzieć po której stronie się opowiedzą. Najemnicy tez nie mogą z nami utknąć na przełęczy, czy poznać naszego prawdziwego celu. Nie będę się upierał przy swojej sugestii ale poza tym co powyżej to: - to nie zmiana umowy, a jej zakończenie w zgodzie, - część z nich o tym głośno mówiła, że doprowadziła nas do krasnoludów i że umowę spełnili, - szybciej wrócą do swoich spraw i to zachowując pełne wynagrodzenie, - kasę już zarobili, zostając tutaj niczym nie ryzykują - mają zapłacone za odpoczynek. Przestajemy być uch kłopotem. Idąc dalej może być różnie, zawsze jest ryzyko choćby ataku zielonych. |
Trochę pomogłem popchnąć akcję do przodu. Jak chcecie zabrać coś od Lagera poza listem to warto zabrać to teraz. |
Cytat:
Piot No cóż. Zawsze Lager może ich wynająć do obrony karczmy... chociaż jak krasnoludy zablokują przełęcz to kto wie co się stanie!? Swoją drogą ciekawe czemu przyblokowało też Leo... :) |
Cytat:
Ile butelek tego Lagera bierzemy? Rozdamy po drodze jako łapówki skrócimy czas podróży do 3 dni. ;) |
Cytat:
|
No Lagera. Może być też Porter. Chciałem się skomponować w żart sytuacyjny. BTW czy Hakon albo ktoś mógłby zadecydować coś ostatecznie. Leo polezie gdzie każą z kim każą i kiedy każą. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:52. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0