Pytanko - nasza barka uniknęła brzegu i płynie już teraz "tak jak powinna", czy konieczne jest dalsze nią kierowanie?

Pytam się, tak by móc z czystym sumieniem rzucić się by przerobić paru grobi na bite kotlety.

Turlu turlu... test inteligencji zdany. Teraz już wystarczy jedna osoba do odpychania.

Mniej tyczek, mniejsze przyśpieszenie. Mniejsze przyśpieszenie, mniejsza prędkość, w efekcie dłużej będziemy w zasięgu ich strzał. Choć barka raczej nie działa jak kajak, a tyczki to nie wiosła. xD

Chyba przyda się jeszcze jedno turlu turlu, bo interesuje mnie kwestia choćby orientacyjna ile mamy czasu (rund) nim łódeczki nas bądź drugą barkę dogonią? I w jakiej są odległości.

W ogóle was nie dogonią, bo są przed wami. To wy zaraz je dogonicie. Za jakieś 2 rundy (+-1). Obecna odległość: 40 (+-10) metrów.

Eee. Wydaje mi się źle odczytane to co Baron robi.
Wydał rozkaz by działać jak w poście po czarze Loftusa. Czy szybsi od Loftusa nie mogli wyczekania zrobić? Wtedy by Detlef itd nie oberwali.
Sprawa druga. Baron zamierzał działać po udanym czarze.
Czar się udał więc nie chowa się a działa. Tyczka i odpycha a pewnie w nowym poście wyjdzie kto goblinami się zajmie a kto odpycha.

Rozumiem. Nasz klient nasz pan. Natychmiast przesuwam rzuty by uwzględnić Gustawa w podziale obrażeń i odpychaniu barki.

Pamiętasz, że się kryliśmy do tego czasu. Wiem, że mało tych miejsc, ale... minusy dla goblinów? :-P

Wiem, miały spore minusy. Chociaż czemu zakładasz, że czar Loftusa uniemożliwił strzelanie wszystkim goblinom rozsianym na brzegu na obszarze kilka razy większym niż te nędzne 10 metrów jaki mógł czar pokryć to ja pojęcia nie mam.

e: I skończyło się na tym, że zamiast Detlefa dostał Gustaw. Tyle że o ile dla krasnoluda było to 12+3-6-3, o tyle dla Gustawa było to 12+3-4-1. I ma 0 PŻ.

A zamiast 6 goblinów, na pokład dostały się tylko 4 (bo siła Gustawa zrobiła różnicę) i dostały większą karę do zr.

No cóż. Gustaw nie jest typem chowającym się za swoich ludzi. Taki los bohatera :-P

Podpowiedź odnośnie pływania po rzece...
Nurt niesie cię do przodu więc twoje manewry dają skutek z opóźnieniem.
Gdybyśmy się nie narazili to byśmy wyrżnęły w brzeg.
To rzecz wspólna dla wszelkich łódeczek, kajaków i barek. A szczególnie tych cięższych.