To Roz nie powieszą, czy mam robić trzecią postać?

Jak to się fabularnie zepnie to ja chętnie. Na razie jednak Roz wygłupiła się przed Galebem, Loftus załatwił jej proces, a to wszystko żeby ratować Barona, którego Roz w zasadzie nie zna. Jak dodam do tego chorobę psychiczną w gratisie, to każdy post może być wyzwaniem. Na ten moment jednak Roz ma ochotę na wyprawę do Arabii, albo dalej. :D

No to mamy komplet. Dzięki.

Ja co prawda będę miał na głowie przeprowadzkę i remont mieszkania (i egzaminy i jeszcze jedną sprawę, ale o tym później) ale sesja ruszy.

Dru, jeśli lubisz grać Roz to się nie przejmuj. A jeśli nie to możesz zrobić nową.

Wybacz druidh, ale Roz sama zaczęła pogrążać Barona i wciągać Loftusa w udział w negocjacjach i spisku. Mącił tak długo jak się dało, potem wybór był prosty, Ostatni albo Roz. Roz łatwiej było zdyskredytować.

Pi0t, nie bardzo wiem, gdzie pograzalem Barona. Oberwała Leo i Roz przy moim przesłuchaniu. Niestety nie było okazji porozmawiać przed przesłuchaniem, moze wtedy udalo by sie ustalic jakas wspolna linie obrony.

Hen, jestem za rozwiązaniem fabularnym. Co się Roz dostanie to się dostanie. Potem ustalimy co dalej. Wolal bym miec postac, która ma swoje powody aby trzymać się z grupą. Jak robiłem Roz to o tym nie pomyślałem. Uznałem że to jakoś samo wyjdzie, ale chyba mi się nie udało tego ogarnąć.

druidh jak chcesz postać powiązaną to zawsze możesz kimś z mojej rodziny zagrać lub przez Kadetkę ogłupioną postać jaki to Gustaw oh i ah :-P
Zawsze są jeszcze osoby z którymi się spotkaliśmy po drodze... żołnierze/kalecy z Meissen ;-) Żołnierze znad Soll, którzy przeżyli a zawsze można Guciowi podesłać bezpośredniego przełożonego i żeby chłopu zagrać na nosie niech to będzie baba :-P

Przełożonym to nie. Lubię jak Baron jest Baronem. Uważam, że to znaczący urok tej sesji.

Poczekajmy na razie na wyrok MG.

Zastanawiam się czy Loftus miał może siostrę? :D

Ciekawy pomysł (to czy miał czy nie to mało istotne, jest duże pole manewru skoro tala kwestia nigdy nie była poruszona), aczkolwiek pamiętajmy, że Loftus nie został zwolniony tylko zostanie oddany w inne łapki.

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=JTdGGZrnwbs[/MEDIA]

Hakon, Twoja obrona wygląda trochę jak tutaj, na szczęście ogładę Twoja postać ma wymaksowaną. I to bardziej niż oskarżyciel. Gorzej, że dwóch sędziów stoi po stronie oskarżyciela (+10 za każdego). Do zdobycia było po 10 punktów za każdego świadka i 20 za dowody winy/niewinności. Tutaj bym policzył 35/15 na korzyść oskarżyciela, nie wiem jak Wy to widzicie?

Rzut przeciwstawny będzie rozstrzygał:
+3 stopnie sukcesu (lub lepiej) - Gustaw uniewinniony od wszystkich zarzutów;
+1 lub +2 stopnie - kara tylko za to do czego się przyznał;
remis - wina tam gdzie obiektywnie nie udowodnił niewinności (morderstwo i niewykonanie rozkazu odpada, winny reszty);
-1 do -2 - winny większości zarzutów; współsprawcy do dalszych przesłuchań, start do nowej sesji z trudniejszej pozycji;
-3 lub gorzej - skazanie: niehonorowa śmierć Gustawa i współsprawców, PP albo nowa postać.

Rzut przeciwstawny: von Rudger vs von Grunneberg
8/140 (55 Ogłady + 10 za przemawianie + 10 za intryganta + 10 za etykietę + 35 za proces + 20 za sędziów) = 13 stopni sukcesu
vs
43/110 (65 + 10 za przemawianie + 10 za intryganta + 10 za etykietę + 15 za proces) = 6 stopni sukcesu

Description Von Rudger vs Von Grunnenberg
Results 2d100: 51 [2d100=8, 43]
Rzucam od razu za PSa, bo czekać nie ma na co: 9
9/110 = 10 stopni sukcesu.

Bilans = -3.


Zważywszy na tajny "wskaźnik wuja" (w chwili obecnej na +40 (brawo!), w razie wtopy przyjdzie ratunek zmieniający wynik o 4).

Ratunek za 4, bilans = +1.

Morderstwo - niewinny.
Tchórzostwo - niewinny.
Niewykonanie rozkazu - niewinny.
Zdrada i spisek - winny (przyznał się).


TL, DR: nadal żyjecie:)
Hakon, jeśli chcesz odpisz, jeśli nie, daj znać, że nie, a potem to już poleci epilog (chyba że macie jakiś pomysł jak do 1000 postów dociągnąć;)).

Tyś to wyczekał, Głównodowodzący MG. Tyś to wyczekał...
Tylko dwa zawały serca i już jesteśmy po procesie.

Tego właśnie mi w mowie Hakona zabrakło, wykorzystania faktu że umowa od samego początku była nieważna, a więc nie jest dowodem spisku, a wręcz przeciwnie.
A mówiłem żeby przejść na służbę wuja kadetki, że przejście na służbę wywiadu to nasz jedyny ratunek. Mówiłem i to już dawno, dawno temu tylko nikt mnie nie chciał słuchać, nikt... XD
Z niecierpliwością czekam na epilog, choć rzeczywiście do 1000 tak mało brakuje.