Przyznam, że mam problem. Część z Was opisała swoje plany na wieczór i noc, a tu nagle pojawiła się propozycja, by jechać od razu. Od razu mówię - wtedy nie będzie żadnych zakupów, słuchania plotek ani ich rozsiewania. Druga sprawa - gdzie chcecie się odłączyć od najemników? Bo też widzę raz że tu, raz że na przełęczy... A co do dyskusji: Graniczni napadli na Meissen, ale nie na hutę. Krasnoludy z Meissen zaatakowały siły oblegające miasto i to te krasnoludy są winne złamania umowy (Gustaw ma gadane i je zamotał, obiecał coś co byłoby ważniejsze, ale słowa nie dotrzymał). Król Alrik nie ma żadnego powodu żeby się za to mścić na Granicznych, wręcz przeciwnie. Oni umów dotrzymują. Na razie to Imperium je łamie (Gustaw w Meissen; Brock, który został zdradzony przez Elektorkę (i przez Galeba)). Co prawda sam fakt, że dwa krasie służą w armii Imperium i zostały zwerbowane już po tym liście czyni list podejrzanym (Armia raczej by wiedziała co podpisuje Elektorka, bo wszystko przechodzi przez Radę, a w niej siedzą i przedstawiciele wojska), ale póki co król Alrik nie ma pojęcia, że tam służą, bo twierdzą wszem i wobec, że wcale nie;) Meissen zostało wtedy obronione (zresztą wbrew wyraźnym rozkazom dowództwa, które nakazało Wam wycofać się do Pfeildorfu. Trzykrotnie o tym pisałem), ale z zawaloną połową murów i bez obrońców zapewne padło niedługo po Waszym wyjściu z niego. Cytat:
Grunnenberg może bez problemu przekonać obsadę ciężkich wozów byście szli z nimi kawałek, ale kiedy oni zaczną wjeżdżać na przełęcz, a wy nie skręcicie do Karaku to się raczej połapią, że coś nie tak. |
Sorry, już doprecyzowuję. Chodzi o to żeby dokoptować naszych najemników do ciężkich wozów na skrzyżowaniu. My udajemy się zjazdem do Karaku a Graniczni na przełęcz. Trochę to kółko wskazujące obszar na mapie mylące. Mając złoto i zapewnione szybkie przejście przez przełęcz Najemnicy nie będą mieli powodu nas zdradzać - bo to im się nie opyla, jak mogą szybko przejść na południe z hajsem. Pytanie jest ode mnie - oni tymi ciężkimi wozami jadą teraz na noc czy dopiero rano? Cytat:
Jeżeli ruszają z samego rana to wszystko spokojnie się dogra - plotkowanie i zakupy. Co do krasnoludów. No cóż... może i nie służą ale fakt siłowego werbunku jest faktem. |
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
Ok. W takim razie zróbmy tak: 1. Ploty i zakupy w Legau. Dowiadujemy się ile woja stoi na przełęczy, co się dzieje, jak tam z Brockiem sytuacja wygląda, kto chce rozsiewa ploty. Ważne: trzeba ogarnąć przy plotach jak daleko sięgają patrole Granicznych! 2. Wstajemy wcześnie, przed świtem najlepiej, ruszamy, doganiamy ciężkie wozy (może i na tym pick-stopie wydarzy się coś ciekawego?), a potem jedziemy przy nich aż do skrzyżowania. 3. Gustav mota karawaniarzy by przyjęli jako obstawę naszych najemników (Loftus może wspomóc go tym swoim czarem na gadaninę). Rozchodzimy się w zgodzie. Jeżeli dobrze pamiętam obiecano im też glejt Parszywca to go dostaną. 4. Najmi z ciężkimi wozami jadą na przełęcz, my skręcamy do Karaku. Pewnie tak daleko twój post nie zabrnie, ale co dalej w planach: 5. Dalszy plan zakłada kontakt z komandosami, zorientowanie się w sytuacji i podjęcie decyzji czy zawalamy Przełęcz czy sprintujemy do Karaku po wsparcie. Oczywiście "zorientowanie w sytuacji" ma miejsce kiedy wyjedziemy już poza teren skrzętnie pilnowany przez Granicznych. * - po drodze do Karaku jest krasnoludzka miejscowość. Możliwe że tam kupimy też to czego nam brakuje, albo spotkamy poszukiwanych przez nas imperialców. + - będzie trzeba zacząć kombinować nad "linią" jaką się podejmie rozmowę z Królem Alrikiem. Jak rzekłem - fakt siłowego werbunku do armii jest faktem. Możemy mówić że nie jesteśmy, ale formalnie jesteśmy :/ Mętlik. Jedno pytanie jest bardzo niewygodne dla całej intrygi: Czemu Imperialne wojsko nie wie o liście Elektorki i czemu Graniczni o tym liście wiedzą? |
Cytat:
Twojej postaci wtedy nie było z drużyną, ale bardzo zaskoczył mnie fakt, że nie zdziwił nikogo fakt, że Graniczni mają list mówiący o tym, że Brockowi nie trzeba płacić bo i tak jest przeznaczony na straty, ani czemu Elektorka mająca sprawy prowincji gdzieś nagle zainteresowała się finansowaniem kampanii wojennej, ani po jaką cholerę pisała o tym w liście i dlaczego Imperialni o tym też nic nie wiedzieli. |
Generalnie na chwilę obecną zgadzam z punktami Stalowego, choć wybiegamy z nim mocno do przodu. Kwestia co się zadzieje w obozowisku, jakie informację zdobędziemy, czy ktoś nas nie rozpozna, czy Leo zrobi swój sabotaż i wznieci pożar i itd. A co do Cytat:
Hen wrzucił nam kupę informacji w pierwszym poście, wykorzystuje rzeczy ze wcześniejszej części i się z nas śmieje ;) Cytat:
|
Cytat:
Ogólnie z glejtach stoi coś przydatnego w rozmowach z krasnoludami? I teraz pytanie do reszty: Czy wcześniej wydarzyły się jakieś ważne rzeczy / drużyna trafiła na informacje które wskazują na jedno wielkie oszustwo?! Cytat:
|
Cytat:
Jeśli chodzi o politykę, to zarówno Leonor jak i ja niewiele z tego rozumiemy. Zdrowy rozsądek podpowiada, że można tu coś ugrać dla siebie, ale żołnierski obowiązek mówi, że trzeba wykonywać rozkazy, bo piorun z jasnego nieba pieprznie w kombinującą na boku Leo. :C): Srebra mają być dla sprytnych. To może niech Bert je weźmie. Edyta: Skoro już tak siedzimy przy ognisku i dumamy... to gdzie jest ten list Elektorki? I co obiecał Baron? - to jest jednak barwna postać. |
Cytat:
List w sprawie niewtrącania się krasnoludów powinien mieć król Alrik. A Baron obiecał wiele rzeczy, ale najważniejszą było to, że obiecał krasnoludom głowy ludzi odpowiedzialnych za mordowanie krasnoludów w Nuln, jeśli tylko mu pomogą w walce. Pomogły, a Gustaw nawet nie znalazł czasu żeby z nimi porozmawiać - kiedy przysłały posłańca najpierw go ignorował, potem kazał mu czekać, a potem to ponownie olał. [problemem było też to, że nie prowadził, jak twierdził, śledztwa w sprawie zabójstw krasnoludów w Nuln. A nie prowadził go ponieważ nie było żadnego śledztwa, a nie było go, bo w Nuln nie było żadnych morderstw krasnoludów] |
Cytat:
Tak, to prawda, tylko że nie w Nuln, lecz w Wusterburg, i nie obiecał, a wspomniał, i nie krasnoludy, a ludzi, i nie mordują, a grabią. ;) Cytat:
A co do informacji, to możliwe, że ktoś je zachował dla siebie w I i II części, a może coś mi uciekło. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:15. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0