lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [WFRP 2ed.] - Starość nie radość, młodość nie wieczność (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/18239-wfrp-2ed-starosc-nie-radosc-mlodosc-nie-wiecznosc.html)

Cattus 14-06-2019 19:35

Odpowiedź jaką usłyszał nieco zbiła Oswalda z tropu. Przekrzywił głowę słuchając uważnie.

- Nie pytaj. - Położył dłoń na jej ramieniu starając się ją uspokoić, jednak po krótkiej, niezręcznej chwili powoli ją cofnął. - Sam dawno pogrzebałem rodzinę, wiec wiem, że nie jest to łatwe. Ale ty przeżyłaś i tylko to się liczy. Następnym razem ocalisz kogoś kiedy będziesz już silniejsza. Tego jestem pewien. - Uśmiechnął się słabo.

Obca 14-06-2019 19:54

Dziewczyna uniosła głowę. Nie płakała, ale jej szkliste oczy świadczyły, że mnóstwo smutku było teraz jej sercu. Przytaknęła nie odzywając się jeszcze.

Kiedy zobaczyła uśmiech coś w końcu tchnęło. - Pomogę ci. - Wypaliła i szybko się poprawiła - Wam! Pomogę wam. -
Wzięła głęboki oddech i dodała już spokojnie jak wcześnie. - Nie znam się na zwierzęcych klątwach ale poczytam,...może uda mi się znaleźć coś co pomoże.

Kerm 14-06-2019 21:24

Randulf w pewnym momencie uznał, że jego udział w kopaniu dobiegł końca. Jeszcze o stopę można było grób pogłębić, ale to zadanie postanowił pozostawić w rękach Oswalda.

- Dobra, gołąbki... - Wygramolił się z dziury, która miała stać się grobem Theodora. - Kolej na ciebie, Oswaldzie. machając łopatą też możesz wymieniać poglądy.

Cattus 14-06-2019 21:27

- A już tak dobrze ci szło. - Westchnął Oswald podnosząc łopatę i samemu wskakując do świeżej mogiły.

Obca 15-06-2019 09:23

Morwena spąsowiała z zakłopotania.
- Przepraszam Randulfie że zostawiliśmy cię samego z tym. - Powiedziała i wyciągnęła w jego stronę bukłak z wodą. - A skoro macie zmianę...ten pakunek to lustro które mi dałeś....kto ci je przekazał?


Kerm 15-06-2019 09:44

Randulf przyjął poczęstunek.

- Nie przejmuj się - powiedział, gdy wypił dwa solidne łyki. - To jasne, że przyjemniej się rozmawia na ciekaw tematy, niż macha łopatą - dodał z uśmiechem. Najwyraźniej nie miał zbyt wielkich pretensji.

- A ten drobiazg znalazłem - mówił dalej po kolejnych dwóch łykach - w Felberg, w domu starosty, któregośmy musieli na tamten świat wysłać, bo z Chaosem się skumał. Alicja, mój znajomy duch, czy może raczej duszyca, powiedziała mi, komu to oddać.

Oddał bukłak Morwenie.

Obca 15-06-2019 13:12

- W Felberg? -
Powtórzyła za strzelcem czarodziejka. - Nie znam tam nikogo....żadnej Anny...
Potem zamyśliła się szukając tematu do rozmowy. - Ty też jesteś obdarowany prawda? Znaczy to co zrobiłeś w kaplicy z ogniem. Ja tak nie umiem.

Kerm 15-06-2019 14:53

Randulf przez moment ułamek chwili przyglądał się Morwenie.
On też nie znał w Felberg żadnej Anny i nie bardzo wiedział, co jakaś Anna miałaby wspólnego z tym lusterkiem.

- Alicja - poprawił ją. - Ona też cię nie znała z imienia - dodał. - A ten ogień... No tak, w zasadzie można mnie nazwać obdarowanym.

Obca 15-06-2019 16:49

- Alicja. Ta. - Poprawiła się za nim Morwena.
- Twoje zdolności wydają się bardziej przydatne niż moje...- Powiedziała zamyślając się przez chwilę. - ..to znaczy przy starciu ze zjawą.
Czarodziejce chodziło że magia Frosta była bardziej spektakularna niż jej. No może zamienienie się w Wilka lub niedźwiedzia czy też przywołanie stada ptaków było spektakularne ale no ... co by mogły ptaki wobec upiora...

- Nie wiem na co by się przydało lustro od kultysty...co on nim robił? - Stwierdziła z powątpiewaniem i zaczęła drążyć temat.

Kerm 15-06-2019 17:26

- Jeśli chodzi o przydatność... mam nadzieję, że nie będziemy musieli sprawdzać, czy masz rację - powiedział Randulf z uśmiechem.

- A co do lustra, to nie mam pojęcia - przyznał. - Całe zawiniątko było w skrytce i przy mnie pan starosta - te dwa słowa wypowiedział z pewną ironią - go nie używał.

W zasadzie miał ochotę sprawdzić, czy jego nowy i dziwny zarazem talent powie mu coś o tym przedmiocie, ale pamiętał zalecenie Alicji, by nie odwijać szmaty, w którą lustro było zawinięte. Wtedy nie spytał o powód... Widać jakiś był, a on nie miał zamiaru ryzykować.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 16:34.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172