Wszystkie ciała zostały przeszukane, a następnie wyniesione z obozowiska. Zabici mieli na sobie proste skórzane kaftany (PZ 1 tors), dwóch dodatkowo nogawice (PZ 1 nogi), a jeden skórzaną kurtę (PZ 1 tors i ramiona). Większość pancerzy jest oczywiście uszkodzona i poplamiona krwią, ale łatwo je będzie naprawić. Do tego dochodzą podróżne ubrania, płaszcze z kapturami, osiem par butów różnych rozmiarów, pasy z metalowymi sprzączkami, podróżne sakwy (za wszystko to da się wycisnąć jakieś pieniądze, chociaż oczywiście najpierw trzeba dostarczyć ten potencjalny towar przed oblicze jakiegoś kupca). Dodatkowo otwarta pozostaje kwestia ewentualnych nagród za głowy zabitych, bo oczywiście istnieje pewna szansa, że wymiar sprawiedliwości ich poszukiwał (pytanie jak udowodnicie, że im wymierzyliście w kniei karę).

Zdobyczny oręż to pięć prostych mieczy i trzy topory, siedem sztyletów.

Zawartość mieszków (policzyłem za każdego zbira osobno, bo nie wiem jak będziecie to chcieli podzielić między siebie).

Ten zadźgany w lesie przez Franza i Karla Petera miał 4s, 37p. Dwaj zabici przez Hansa odpowiednio 7s, 45p oraz 6s, 43p. Dwaj zabici przez Felixa 10s, 27p oraz 6s, 38p. Zastrzelony przez Saxę 10s, 17p. Dwaj wywleczeni z namiotu 7s 31p oraz 3s 44p.

W sumie 53 szylingi i 282 pensy.

Jeśli ktoś ma ochotę dopisać jeszcze jakąś scenkę mającą miejsce przed nadejściem brzasku, może to zrobić do dzisiejszego wieczoru do 20:00, potem popchnę fabułę dalej, bo Herrendorf wciąż daleko!