Alex Tyler

Po czym wnosisz?

 

Quantum

Takie rzeczy się po prostu czuje.

 

Alex Tyler

Wut? Junior też niby coś czuł :v Tylko że ja do nikogo nic nie mam. Serio. Nie wiem skąd u was te dziwne przeczucia Ale psykerami to raczej nie zostaniecie. Nie chce mi się kolejnej osobie obszernie tłumaczyć, że jest inaczej niż myśli (zwłaszcza, że drugi raz nie dostaję konkretnych zarzutów). Just trust me

 

Gladin

serio? Graliśmy gdzieś razem? Nie kojarzę Do tego z przesuwaniem tokenów?

O jakie zasady chodzi?

Nie wiem czy powinienem się wtrącać, ale ja nie odczułem żadnych negatywnych fluidów ze strony Alex do Victora. Wręcz przeciwnie. I nie ma się co zżymać o te pistolety, no bo skoro nie było deklarowane ich wyciągnięcie (logiczne, bo po co prowokować ogry) i nie ma szybkiego wyciągnięcia, to trzeba poświęcić czas na ich dobycie. Sam jeszcze mechaniki swojej postaci nie rozgryzałem, ale... starajmy się fajnie bawić nawet, jeżeli nasze postacie zostaną zżarte przez ogry

 

Alex Tyler

O kurde, wpadka Nie Gladin, a Stalowy Przepraszam To pewnie przez tych brodaczy na avkach

A co do zasady to na stronie 135 w Księdze Zasad. W tabelce z modyfikatorami.

I tak, jakbyście mieli wyciągniętą broń, to ogry tym bardziej by zaatakowały, dlatego bez waszych bezpośrednich deklaracji uznałam, że dla bezpieczeństwa nikt nie szedł z dobytą bronią.

 

Gladin

Mój odpis na razie jest. Więcej czasu teraz nie mam, więc deklarkę na pierwszą rundę dopiszę wieczorem, bo chcę to trochę na spokojnie przemyśleć (popatrzyć na odległości i ocenić łuk i takie tam).

Mój odpis organizacji ludzi zostawiam otwarty - chętnie bym doświatotworzył, że posłuchali się i karnie zorganizowali, ale czy aż na tyle mam wolną rękę to nie wiem Ale może MG chce tutaj jakiś test przywództwa zrobić albo ma inny pomysł, stąd post otwarty.

Wycelowanie darmowe- rozumiem (chyba) przekaz, ale nie wiem o jaką zasadę chodzi. Patrzę na moją wersję podręcznika strona 135. i nadal nie wiem

 

Alex Tyler

Jest tam napisane, że jak atakujesz konkretną część ciała, to naliczasz mod -20 do trafienia. Nie kosztuje to jednak żadnej dodatkowej akcji.

Co do testu dowodzenia, to wyszedł z 3 poziomami sukcesu

 

Gladin

O, to świetnie wyszedł. Mnie się średnio widzi walka z ogrami, przy takim wyniku testu będę raczej starał się wycofać wszystkich i walczyć masą ludzką, która może da sobą kierować.

Muszę jeszcze rozeznać mapkę. I sięgnąć po zbrojownię, bo nie znam na pamięć co daje jakie opancerzenie (wydaje mi się, że ręce mają najmniej opancerzone), ale raczej nie skuszę się na mod -20 bo wtedy ciężko będzie trafić.

Co do wycelowania, to już rozumiem. Skoro już przy mechanice jesteśmy, to za wielkość przeciwnika otrzymujemy jakieś modyfikatory (na + do trafienia, na - do parowania)?

Czy mogę negocjować uzbrojenie Thurgredda? Skoro nosi kapelusz, to nie ma hełmu? (staram się zwiększyć szanse na przeżycie ) W walce wręcz może nam to nie pomóc, bo pewnie stosujesz zasady, że ich nie sięgniemy. Może Dorian konno. Ale przy strzelaniu miałoby znaczenie.

 

Alex Tyler

Jak masz szukać, to już ci podam : PZ: głowa 2, ręce 1, korpus 3, nogi 1. I te -20 nie musi być takie kłopotliwe, jak użyjesz akcji "wycelowanie", zaatakujesz w kupie i uwzględnisz rozmiar potwora Poza tym, u mnie ogólnie testy są troszkę ułatwione, byśmy nie borykali się z jedną z głównych wad WFRP 2e - koszmarnie długimi i frustrującymi walkami na niskich poziomach doświadczenia.

Tak, dostajecie bonus do trafienia za rozmiar wroga. W podsumowującym komentarzu już zaznaczyłam, że do trafienia jest +10. Do parowania też będzie kara. Ogólnie będę rozliczać takie rzeczy zależnie od sytuacji. Np. parowanie tarczą na koniu będzie łatwiejsze niż sztyletem pieszo. W zasadzie to w ogóle nie powinnam podawać takiego info, bo zgodnie z założeniem sesji wszystko ma być bardziej brane na logikę i rozum Czyli zwyczajnie stymulować wasze logiczne myślenie odnośnie sytuacji. Jak coś jest większe, to łatwiej to trafić. Jak jest ciemno, to trudniej dojrzeć cel itd. itd. Chodzi o to byście myśleli bardziej jak podczas prawdziwej walki, na polu bitwy, niż sugerowali się twardą mechaniką gry.

Niestety Thurgredd ma hełm, widocznie nosi na nim kapelutek Wszystkie ogry mają identyczne wyposażenie.

Tak, raczej nie sięgniecie ich głowy w walce wręcz, o ile nie macie odpowiednio długiej broni. Ale to akurat jest także normalnie napisane w Księdze Zasad Ciosy w głowę w takim wypadku przerzucę, albo przekieruję w korpus.

Ogółem to pierwsza walka, ale jak już pisałam: dla mnie najważniejsze jest, byście walczyli sprytnie, a nie po prostu kulali. Poza tym, że to starcie można dość szybko wygrać pewnym sposobem (niestety nie mogę spoilerować), to ogółem patrzcie na sytuację realistycznie.

Ech, jako że to wasza pierwsza potyczka to dam wam kilka dużych podpowiedzi: jako że według moich zasad przy trafieniu mogą być także naliczone trafienia krytyczne, to moglibyście celować w ręce ogrów. Nie tylko dlatego są one najmniej opancerzone, ale także z tego powodu, że walczą one dwuręcznym orężem. Czyli jeśli dostaną efekt krytyczny w tym miejscu to jeśli nie narzuci im to kary do trafienia, to może ich nawet całkiem rozbroić

Pamiętajcie też, że ogry działają ostatnie i też muszą dobyć broni. Mają tyle samo akcji co wy w trakcie rundy.

Honorowa walka jest dobra w światach turbo heroic albo w fikcyjnych legendach. Zaatakowanie kupą będzie o wiele lepsze, niż kozaczenie wchodzeniem w duele 1vs1. Nie dość, że opadając masą na wroga dostajecie ułatwienie do trafienia, to zazwyczaj rozsądniej jest wyeliminować 1 cel, niż zranić 5. Ponieważ wróg z 1 HP nadal może wykonać wszystkie ataki i akcje (no, chyba że wejdzie mu efekt krytyczny, który mu to utrudni albo uniemożliwi = wszystko zależy od sytuacji, ale jako że gramy turowo z podziałem na rundy, to macie ciągle pełny wgląd w sytuację i możliwość adaptowania się do zmian na polu walki).

Ogółem walki w tej kampanii będą trudne tylko jak będziecie bezmyślnie spamować atakami wielokrotnymi, a niekiedy dziecinnie proste, jak użyjecie dobrej taktyki.

Co do tłumu, to prawie nikt nie ma broni, a jak będą coś mieli, to będzie się liczyć jako broń improwizowana (obrażenia = S-4).

 

Gladin

A jak Ci się widzi, żebyśmy kierowali poczynaniami grup ludzi? Każdy z bohaterów (jeżeli chce) robiłby deklaracje na działania nie tylko swoje, ale również grupy? Np. Onufry walczyłby otoczony kilkoma osobami tylko po to, aby dodały mu bonus w walce za przewagę nawet, jeżeli nie zadawaliby sensownych obrażeń?

Edit: wykorzystanie ludzi do wykonania akcji odepchnięcie?