lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   Księga Aronaxa (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/2751-ksiega-aronaxa.html)

kayas 17-05-2007 17:21

Rąbnał szkieleta pięścią, poczym rozjeżał sie w poszukiwaniu jakiejś broni

Szarlej 17-05-2007 17:33

Barthomeo
Uderzenie szkieleta w czaszkę nie było przyjemną sprawą. Widzisz obok siebie miecz. Podnosisz go i w ostatniej chwili parujesz cios szkieletu. Reszta kościotrupów okrąża Ciebie.

Arklem
Upiór właśnie zbliżał się do czarownika z prawej strony. Czarownik sparował znalezionym mieczem cios szkieletu co zaowocowało stratą ręki.

Katrina
Szkieletów jest coraz więcej. Strzeliłaś do następnego z kuszy. Bełt ugrzązł w kości obojczyka. Szkielet zachwiał sie. Kopnęłaś go w klatkę piersiową i przewaliłaś.Pozostałe szkielety okrążają Ciebie.

Corran 17-05-2007 18:07

Kolejna inkantacja, kolejny czar, kolejna porcja Dhar przepełniająca dusze wampira...
- Nes akle da menu ra se kim do nek....
Słowa płynęły jak muzyka z ust von Carsteina, powodowały że groby drżały a nieumarli wołali o wyzwolenie, ale jeszcze nie teraz jeszcze nie dopóki nie spełnią swojej ostatniej posługi dla pana śmierci....
-Ak dem nestro kalim.
Inkantacja dobiegła końca, ręce ułożył sie w dziwny znak. A Bartholomeo poczuł nagle ukłucie w sercu i osłabienie jakby ktoś wydzierał mu dusze ze środka jakby sam Morr przyszedł po niego ze swoim krukiem na ramieniu.
-Niech twoje życie moim sie stanie....
Arklem uśmiechnięty i schowany za jednym z nagrobków, poczuł przypływ sił młodego czarownika. Gdy zakonczył się "transfer" Arklem zaczał nucić kolejną inkantacje tym razem potęzniejszą i jeszcze bardziej mroczna.... Potrzebował czasu

Khalida 17-05-2007 22:07

Spojrzała na otaczające ją umarlaki... Załadowała ponownie kuszę, i tym razem podjęła decyzję. Stała za Bartholomeo, wokól niej były szkielety... Ale z kuszy strzelała dość dobrze.
Wymierzyła celnie, najlepiej jak umiała w takich warunkach i strzeliła prosto w plecy Bartolomeo, mając nadzieję, że trafi w serce

Szarlej 23-05-2007 21:54

Arklem
Schowałeś się i zacząłeś wymawiać inkantacje. Nagle czujesz wielki rozbłysk mocy.

Katrina
Bełt utkwił w piersi czarnoksiężnika aż po lotki. Upadł najpierw na kolana a potem na ziemie. Szkielety, które w tak dużej przewadze liczebnej na pewno by wygrały rozpadły się. Kości zaczęły od siebie odpadać.

Barthomeo
Czujesz bul w klatce piersiowej spoglądasz na dębowy bełt sterczący z piersi. Czujesz ból, po chwili opadasz na kolana a później na ziemię. Zapadasz w ciemność, która jest ukojeniem w męce. Szybko umierasz.

Wszyscy
Drzwi grobowca dosłownie odpadły pod wpływem czystej Dhar. W drzwiach pojawia się dwójka szkieletów w brązowych (chodzi mi o materiał nie kolor) pancerzach i mieczach również wykonanych z brązu. Spojrzał na was i dały dwa kroki do przodu po czym zatrzymały się. Z animi wyszedł humanoid. Humanoid bo inaczej nazwać go nie możecie był ubrany w długą czarną szatę, na palcach miał pierścienie. Z jego pomarszczonej twarzy wystawały dwa śnieżnobiałe kły, które kontrastowały z jego zdegenerowaną twarzą, w jednej ręce dzierżył miecz. Ręką nie uzbrojoną wykonał ruch ręką, na który rozpadły się szkielety ale nie upiór. Ręką z mieczem zasalutował wam. To wszystko wydarzyło się szybko i na początku was sparaliżowało. Po tej chwili wampir odezwał się głosem, głosem, który określiliście by sami nie wiecie temu jako martwy.
-Jeśli chcecie księgi musicie mnie pokonać.
Szkielety zaczęły iść w waszą stronę.

Khalida 26-05-2007 15:59

Prychnęła krótko. Ledwo udało sie jej załatwić jedną z przeszkód, znowu kłody padają jej pod nogi... ale trudno. Dwa szkielety i ich pan... nekromanta... Z magiem Katrina miała małe szanse. Ale przekonała sie że Arklem jest potężny, a to można świetnie wykorzystać.
Szybko przytroczyła kuszę do paska i sięgnęła po sztylet. Co jak co, ale wolała zająć sie szkieletami, w walce wręcz była dobra.
Czekała aż stwory podejdą do niej, po czym unikajac ich ciosów sama zabrała sie za niszczenie nieumarłych, poprzez rozrzucenie ich kości, strzaskanie czaszek. Miała nadzieje że jej chwilowy sprzymierzeniec zajmie sie silniejszym z przeciwników.

Corran 26-05-2007 18:36

Upiór szybkim krokiem zaczął iść w stronę jednego ze szkieletów pomagając Katrinie.
-Dziecięce sztuczki padlinożerco. Zmierz się ze mną i w tym czasie Arklem szybkim zaklęciem próbował zahipnotyzować swoim wzrokiem nekromantę. Intensywnie patrzał na niego szepczac cos w nieznanym jeżyku. Bardzo mocno prosił bogów chaosu by udzielili mu swych łask w walce z tym truchłem.
-Bądź mi posłuszny......

Szarlej 26-05-2007 19:33

Katrina
Upiór podszedł do Ciebie wolnym krokiem. Bez problemu uniknęłaś ciosu, górowałaś nad nim szybkością. Wyprowadziłaś szybkie pchnięcie, sztylet trafił w szczelinę zbroi i utkwił w kość upiora. Następny cios i unik, tym razem sztylet ześlizgnął się po napierśniku. Upiór sztychnął a ty za wolno odskoczyłaś, zapiekło Ciebie w boku, ciepła ciecz spłynęła po boku na nogę a stamtąd na ziemię. Zdenerwowana skróciłaś dystans i złapałaś za rękę upiora tym samym unieruchamiając miecz. Ostrze Twego sztyletu wbiło się w głowę, raz drugi, trzeci. Szkielet przestał stawiać opór i osunął się na ziemię. W Twoim kierunku zmierza na wpół przezroczysta kobieta w podartej sukni.

Arklem
Wokół Ciebie trwała walka, Katrina i Twój upiór z dwoma innymi upiorami. Ty z nekromantą walczyłeś inaczej. Twój wzrok nie podziałał na Nekrarcha, zaczęliście równomiernie inkantacje. Twój czar dobiegł końca jednak został odparty. Powoli zaczęła materializować się na pół przezroczysta postać kobiety, kobieta miała rozpuszczone włosy, miała rozdartą w wielu miejscach suknie a w jej oczach było widać obłęd i chaos. Zjawa ruszyła na Khalide, która uporała się z upiorem. Twój upiór ciągle walczył z Upiorem nekromanty, a Ty skończyłeś inkantację Twego zaklęcia. Nekreacha pod wpływem utraty sił witalnych przerwał czar.

Corran 26-05-2007 19:57

Arklem zrbrał w sobie jeszcze raz siłę i zaczął inkantować zaklęcie zbroi eteru i kosy po czym zaczał biec z nimi na nekrarche żeby pozbawić gogłowy zaczał takzę inkantować na wszelki wypadek rozproszenie magii by czarodziej nie mógł niczego użyć przeciwko niemu.

Khalida 28-05-2007 22:34

Zadowolona uśmiechnęła sie lekko gdy rozprawiła sie ze szkieletami. Widząc jednak sunącego na nią upiora zamarła lekko. Co jak co, ale z takim przeciwnikiem nie mogła sobie poradzić!
Upiór który do tej pory jej pomagał był zajęty...
Katrina rzuciła wiązkę przekleństw, i zaczęła sie odsuwać, mają na oku upiorną kobietę. Teraz pozostało liczyć jej na to że upiór przywołany przez Arklema będzie mógł sie z nią rozprawić.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:17.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172