lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   Komentarze: Ach, te księżycowe noce... (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/5485-komentarze-ach-te-ksiezycowe-noce.html)

Aveane 26-04-2008 07:40

Niestety, Ty masz problem, bo ten Dekret mnie nie dotyczy, co sam przed chwilą pokazałeś. Czy ja zanegowałem? Nie, ja tylko powiedziałem, że dotyczy tylko Ciebie, a nie mnie. Owszem, mówienie o tym, jako postać, że mnie nie dotyczy jest niezbyt mile widziane, jednakże jest to robione w imię sprawiedliwości. Jak na razie chroni Cię tylko szlachectwo, bo inaczej byś był martwy już za samo użycie magii. O nieznajomości prawa magicznego nie wspominając. Owszem, zapewne mój elf też by przy tym zginął, ale to sprawa poboczna. Niejednokrotnie ktoś ginie w imię Vereny

Kokesz 26-04-2008 08:10

Czyli Dekret nie obowiązuje elfa, ale elf czarować i tak nie może (przy innych).

Cedryk 26-04-2008 08:32

Jest jeszcze gorzej dekret chroni czarodziejów kolegialnych, jeśli użyją magii, bo niejako są urzędnikami Imperium są przydzielani do konkretnych oddziałów, z którymi współpracują i trenują. Magowie kolegium płomienia dodatkowo szkoleni są w dowodzeniu takimi oddziałami. Statut elfów jest wątpliwy. „Czarne drzewo” ma stale otwarty kanał łączący go ze swoim chowańcem, czyli istotą magiczną, a to już jest traktowane jak używanie magii, a jak przypominam jedynymi instytucjami mającymi kontrolę nad magicznymi przedmiotami są kolegia. Czyli to oznacz, iż nie należąc do kolegium łamie je. Wędrowny czarodziej kolegialny miałby prawo, aby wędrować po imperium z chowańcem, a jako że elfy nigdy nie należały i nie podlegały władzy imperatora jest postrzegany jako zagrożenie dla imperium. Każdą osobę należąca do kolegiów częściowo chroni dekret o magii, jeśli nie jest oczywiście renegatem oraz nekromantą. Obcokrajowcy nie mają nawet takiej ochrony.

Aveane 26-04-2008 08:59

Równie dobrze możesz oskarżyć kogoś, że korzysta z magii przedmiotów. Chowaniec jest traktowany jako magiczny przedmiot. Magiczny przedmiot można posiadać. A jeśli prawo tego broni, to na stos idziesz też Ty za runiczny rapier, z którego magii czerpiesz, Dwain na to samo, jak rónież Twój brat. Poza tym łowcy uznają mojego konia za zwykłego rumaka. Dekret chroni czarodziejów kolegialnych, gdy użyją magii w obronie własnej, Ty użyłeś, by zranić kogoś, kto walczył z kimś innym, tak więc w tym wypadku Dekret Cię nie chroni, tylko pogrąża. Nawet Magistrowie mają ograniczenia w rzucaniu czarów, a przypominam, że jesteś zaledwie uczniem, który jest po zaledwie 4 latach nauki.

Racja, nie mogę czarować przy innych, czego też nie robię. Przykro mi, Cedryk, ale tym mnie nie załatwisz ;)

Cedryk 26-04-2008 09:39

Znów inna interpretacja, ciągle zapominasz, iż Adren jest po pierwsze szlachcicem po drugie należy do kolegium. Szlachcie imperialnej zezwala się na posiadanie przedmiotów magicznych o niewielkiej sile, rzaden mag nie odawrzył by się odebrać jakiegoś np runicznego miecza szlachcicowi, ponieważ nie byłby na tyle głupi aby psuć sobie i kolegium stosunki ze szlachtą. Adren posiada przedmiot, lecz należy do kolegium skoro jego mistrzowie wiedzą, iż posiada taki przedmiot nie odebrali go widocznie uznali, iż należy się on Adrenowi jako jedynemu w kolegium płomienia szlachcicowi. Dobre stosunki pomiędzy szlachtą, a kolegiami są najważniejsze. Pudło Adren należy do kolegium, więc mam prawo używać przedmiotów magiczny. Inaczej ma się sprawa z elfem i krasnoludem oni nie mają takiego prawa i pierwszy czarodziej, którego napotkałby krasnolud miałby prawo odebrać Dwainowi jego runiczny przedmiot. Do tej pory i elf i krasnolud byli chronieni, ponieważ podróżowali z szlachcicem. Tusze.:mryellow:


Sprawę zresztą tą rozstrzygnie sąd senioralny, do którego w najgorszym razie może zostać skierowana przez kapłana. Oczywiście świadkowie zostaną zatrzymani, jeśli nie są służącymi szlachcica, i pod aresztem odesłani, do Altdorfu, a Adren będzie musiał się tam stawić w wyznaczonym czasie. Nie zostanie zaś aresztowany, ponieważ chroni go prawo szlacheckie. Najpewniej kapłan wybuchnie śmiechem i każe w własnym gronie rozstrzygać takie błahostki. Ukarany zostanie najwyżej kozak za wniesienie do przybytku świątynnego broni palnej, czego nie można robić nawet szlachcie, pewnie i gospodarz, dlatego, że nie poinformował o statusie gospody, być może i Klara, ale to jest znów problematyczne, bo jest szlachcianką. Żaden kapłan o zdrowych zmysłach tego nie rozplącze. Co zaś się tyczy broni białej szlachta ma prawo do wnoszenie jej do nich, tylko przy spotkania z najwyższymi dostojnikami pozostawiają broń służbie o ile się o nią upomni ale i tak ma prawo zawsze zachować sztylet.
Co zaś się tyczy użycia magii, to też najwyżej skierowany zostanie do swego mistrza, a sprawa się rozejdzie po kościach. Magom płomienia jako defensorom imperium pozwala się na nieco większą swobodę w szeroko rozumianej obronie własnej. Alrick jest w oczach prawa sługą, za którego szlachcic może wziąć odpowiedzialność. To znaczy też, iż może wystąpić w jego obronie. Prawo szlacheckie jest bardzo dobrym narzędziem chroniącym szlachciców i nie mówimy tu o sprawiedliwości, bo sprawiedliwości możliwa jest tylko między równymi stanem. :twisted:
Wyjaśnię jeszcze sprawę czerni, czyli buntu chłopskiego. Miał on miejsce zaraz po burzy chaosu, kiedy to większość pożywienia znalazła się w rękach szlachty i kapłanów, którzy bardzo niechętnie wydawali je potrzebującym. Głodujący uchodźcy z pogranicza kislevu i imperium ruszyli na majątki mordując szlachtę za ich niesprawiedliwość, łupiąc składy i przy okazji mordując księży. Imperator nie miał innego wyjęcia jak tylko wysłać wojsko, aby krwawo stłumiło powstanie, zanim obejmie większe terytorium. W tym buncie zaginął właśnie jeden z braci Adrena Eryk - kapłan Sigmara.

Dhagar 26-04-2008 10:54

Mylisz trochę pojęcia Cedryk. Broń runiczna to broń magiczna, nie czerpiesz z niej magii jak to zwykł robić mag. Ona ma takie właściwości sama z siebie. To tak jakbyś chciał skazać na stos Sigmara - on też miał i używał runicznej broni krasnoludzkiej otrzymanej w darze od władców krasnoludzkich.
Poza tym magia zwykła znaacznie się różni od runicznej. Wystarczy poczytać profesję kowala runów i profesję magów i zobaczyć różnice.

Cedryk 26-04-2008 11:07

Nie do końca. Dla maga czy kapłan będzie ona możliwa do wykrycia wiedźmim wzrokiem, a skoro i broń magiczna i runiczna emanuje tak samo w ich oczach jest bronią magiczną.
Kowale run poprzez wielowiekowe ćwiczenia i praktykę spowodowali tylko, iż tworzenie dla nich takiej broni z wykorzystaniem wiatrów magii jest bezpieczna i nie przyciąga uwagi bogów chaosu. Dlatego też praktykowanie magii runicznej jest dla nich takie bezpieczne.

„Od wielu tysięcy lat starożytny cech wyspecjalizowanych rzemieślników, zwanych kowalami run, zazdrośnie strzeże swoich tajemnic, wykorzystując je do tworzenia potężnych magicznych przedmiotów, z których wiele do dziś spoczywa w skarbcach Starego Świata. Są wśród nich najsłynniejsze artefakty ludzkich władców i wojowników, między innymi Runiczne Kły — miecze Książąt-Elektorów oraz młot samego Sigamara .” Ten fragment z Królestw magii dowodzi, iż jest to oręż magiczny

Czarodziej, aby stworzyć broń magiczną, powinien w tym celu stworzyć rytuał. Jego tworzenie niesie wiele problemów, jak również może przyciągnąć uwagę bogów chaosu.
Mag też nie czerpie magii ze stworzonej broni magicznej. On ją tylko wykorzystuje zgodnie z jej przeznaczeniem do walki.
Kwestię posiadania broni magicznej czy też runicznej też wyjaśniłem, szlachcie wolno jej używać jest to jedno z ich praw. A elktorzy są tak daleko ponad prawem, iż sami je toworzą z korzyścią dla siebie.

Dhagar 26-04-2008 15:36

To lekka jak dla mnie przesada i wywyższanie wysoko urodzonych. A co jeśli w czasie podróży i przygód jakiś awanturnik/bohater znalazł/zdobył runiczną/magiczną broń a nie był szlachcicem. To co z miejsca już nie mógłby jej używać bo prawo tak ustanowione przez tych u władzy go poniża w tym względzie ?

Cedryk 26-04-2008 16:53

Tak nawet jest teraz, jeśli masz pieniądze możesz prawie wszystko.
A do awanturnika, który znalazł broń taką jego pech, bo według prawa jest przestępcą.
Jeśli by został z nią złapany w najlepszym przypadku tylko ją stracił, a w najgorszym został by uznany za nie licencjonowanego maga uznany i Pa Pa. Tak broń dla zwykłego bohatera to tylko kolejne problemy, z magami, złodziejami i inkwizycją.
Kapałani też wpisują się w schemat, awansując na kapłana zostajesz szlachcicem im wyższy jest poziom kapłana tym za ważniejszego szlachcica jest brany arcykapłani mają już pozycję dorównującą elektorom imperialnym.

Mortarel 26-04-2008 20:57

Cedryk ma racje. Musimy pamiętać, że szlachetnie urodzeni w świecie warhammera są uprzywilejowani. Wiele osób jednak patrzy się na świat warhammera przez pryzmat współczesności co jest błędne. trudno nam zaakceptować, że ktoś mógłby w obliczu prawa być bardziej uprzywilejowanym od nas.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:11.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172