|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-09-2010, 21:56 | #111 |
Reputacja: 1 | poszło, sorki że tak późno... życie... |
14-09-2010, 22:19 | #112 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Aaa... to pasuje. Nie będzie z tym problemu. Ty podsyłasz czego się dowiemy i kreślisz ogólny obraz miasteczka w swoim poście a my to ubieramy w słowa. OK! |
15-09-2010, 10:01 | #113 |
Reputacja: 1 | Uch, ale się rozpisałem :] Post jest, znajdziecie w nim chyba wszystko co chcieliście. Jest kilka lokacji, kilku bn'ów i dużo informacji. W tej turze pożegnaliśmy Arsene grającego krasnoludem Gottrim. Dzięki za grę. Koniec tury - 20.09.2010. Miłej lektury! |
16-09-2010, 09:34 | #114 |
Reputacja: 1 | Wrzuciłem końcówkę wydarzeń na miejscu zbrodnii wkomentarze - i proponuje tam rozegrać tą scenkę, bo zbyt trudna i długotrwała będzie ta rozmowaa w postach - i wymiesza nam się niepotrzebnie z miastem. Zostawmy ją na koniec na ostatniego posta - w którym zadecydujemy co dalej - czy śladem czy traktem - bo podejrzewam że slad magiczny idzie na szagę przez las. Co do kierunku to halfling sprawdza go z mapą - czy wskazuje w lini prostej na jakis kurhan, miasto lub inny zaznaczony na mapie punkt?? jak na mapie go znajdziemy - to nie musimy isc tam na szagę. |
16-09-2010, 11:50 | #115 |
Reputacja: 1 | Tak to raczej nie zadziała. Uli musiałby wymyślić naprawdę ciekawe wytłumaczenie. Niby jak trop przełożyć na miejsce na mapie? Nie wiemy czy znaleziony trop nie zakręca gdzieś niedaleko. On widzi, że ciągnie się hen daleko, reszta nie. Dlatego jeżeli nic nie wymyśli to musi się ujawnić albo iść śladem. Pytanie do MG: W drodze wypytuje się o rozkazy dla strażnika. Jak konkretnie brzmiał rozkaz? |
16-09-2010, 11:53 | #116 |
Reputacja: 1 | Jedynym zadaniem strażnika było pokazanie Wam miejsca przestępstwa i opisanie szczegółów. Nie dostał on polecenia ani zgody na dołączenie do Was. Przypominam, że na miejscu zbrodni jesteście pieszo. Wóz pozostawiliście w Sabritz. Dzień zmierza ku końcowi. |
16-09-2010, 12:20 | #117 |
Reputacja: 1 | Czyli nie dostał zakazu dołączenia do nas a jego rozkazy właśnie się skończyły. Skoro nie ma rozkazów to rozkazuje mu dołączyć do nas! Jeżeli okaże się to niemożliwe (nie będę go przecież ciągnął przemocą) to rozkazuje mu wysłać nasz wóz do nas. O ile idziemy śladem, jeżeli wracamy na noc do miasta to bez różnicy. |
16-09-2010, 12:48 | #118 |
Reputacja: 1 | czyli w mocy jest rozkaz Hansa, dotyczący przyprowadzenia wozu, co strażnik uczyni. Zajmie mu to około godziny. |
16-09-2010, 12:49 | #119 |
Reputacja: 1 | 1 wracamy- przeciez w nocy i tak nie bedziemy łazic po lesie - podjęcie tego tropu jest ... bezcelowe. Co najwyżej możemy wytryczyć kierunek w jakim prowadzi - i tylko to , licząc, że po drodze nie skręca. Myślę, że to coś co rozszarpało nieszczesnika nie krazyło swobodnie po lesie, ale zostało wysłane z kregu wprost na niego... oczywiście może być tak że to coś się błąka - ale wóczas i tak nie zdązymy tego czegos znaleźć zanim ślad się rozwieje. Założenie że szedł w kierunku prostym - nioe jest pewne, ale daje już jakieś szanse na odnalezienie źródła - o ile szedł w lini prostej. Co do strażnika to rozumiem, że Hans przynajmniej próbuje wziąśc go pod komendę korzystając z tego że sam jest... - oficerem straży? nie wiem jaki stopień, ale tu chyba jeszcze podległosc terytorialna występuje - i o ile Hans nie jest mmiejscowym straznikiem ( oficerem) to raczej nie ma możliwości wydAwania rozkazów innym. Co innego wojsko - choc i tam żołnieze mogliby nie zareagowac , domagając się rozkazu od bezpośrednio dowódcy. To takie moje tam zdanie - nie wyrazone przez Tupika, nawet gdyby Hans zdołał ohgłupić straznika i tym sposobem wymóc na nim podjęcie służby przy wozie... ba nawet mu w tym pomoże używając przekonywania - a przynajmniej może spróbowac wytłumczyć biednemu straznikowi, że Hans z prawnego punktu widzenia ma rację i nie wykonanie jego rozkazu będzie złamaniem rozkazu - a konsekwencje tego na pewno już zna Tyle że jak mówiłem nie widze szans na nocne poszukiwanie śladów - nie chodzi nawet o to, że nie trzeba ich widzieć bo magiczne ( choć do tej pory nikt tak jeszcze nie stwierdził) - chodzi o sama podróz noca przez las, Poza tym już niemal pewni jestesmy że to coś wylazło z kręgu ( no bo skąd indziej??) więc po co szukac po całym lesie, może być nie do pokonania pozatym... lepiej natprawić kręgi - a na to nie musimy gnac na złamanie karku jak za stygnącym tropem. |
16-09-2010, 18:24 | #120 |
Reputacja: 1 | no właśnie, ja też nie widzę podstaw (a właściwie Levan nie widzi), by szukać czegoś goniąc za czymś... Ktoś tu musiałby coś wyjaśnić... Racjonalnych przesłanek za tym by łazić po lasach nie ma. Nic nie widać |