| ||
Zakon Krzyżacki czyli Zakon Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie ma w Polsce zła opinię. Wręcz najgorsza z możliwych. Czy jednak nie oceniamy go zbyt surowo ? Patrzymy na niego jako strona w konflikcie nie obserwator, pomimo upływu wieków. Nie wiem czy... | ||
|
#21
Kelly
on
11-12-2008, 13:18
|
Dobry tekst. Książkę znam, także mi się podobała. Wydaje mi się, że jest dosyć naturalne, ze Krzyżacy osiedli nad Bałtykiem. Cały dżingiel polega na tym, ze spojrzenie wyłącznie na Bliski Wschód bardzo zawęża to, co mamy na myśli mówiąc zakony rycerskie. Wspomniałem zresztą o tym w artykule http://lastinn.info/artykuly-history...-6-zakony.html (Rycerze w micie, prawdzie i powieści, Cz. 6 - Zakony) Zakony rycerskie były na Półwyspie Iberyjskim, były w Italii, były w Europie Wschodniej. Co więcej, bywały okresy, kiedy papież przyznawał uczestnikom walk z niewiernymi poza Palestyną praktycznie takie same przywileje, jak tym, którzy walczyli na Ziemi Świętej. Dlatego wydaje się logiczne, ze po utracie Palestyny Krzyżacy szukali sobie innego miejsca. Działalność innych zakonów wskazała drogę, którą mają podążyć. |
#22
Arango
on
11-12-2008, 18:49
|
Toteż o niczym innym nie toczymy dysputy z Efcią od tygodnia, jak nie o tym, czy należy i można spojrzeć na Zakon Rycerzy Teutońskich (bo i tak ich zwano) tak jak na inne zakony. Cały czas będę twierdził że chcąc dojść do wniosków nie będących propaganda wręcz trzeba, tak podejść do sprawy. |