sieneq

Lokals, ale jest w nim wiecej niz tylko chęc zrnsty za krzywdy.
Ja Caweluna odebrałem jako nawiedzonego typa, ktoremu w manii wielkosci, podsycanej w/w nienawiscią uroiło się, że jego potomek okupantów przepędzi z ziem przodków. I sobie umyslil sposób na to. Nie kaprys, a poczucie "misji dziejowej".

Ewentualne wieksze lub mniejsze winy Eogara wobec Dunlandczyków odbieram jako drugorzędne. Wystarczy, że drugi po królu w kraju. Tym wieksza hańba dla Rohanu, i - w umyśle Casweluna - chwała dla niego.

 

Campo Viejo

Cadoc Insight TN14: 3 + 2,2 = 7

Podsycaj jak uważasz za słuszne. Rób jak uważasz, uważaj jak robisz

@sieneq, brzmi dumnie mówiąc do Sarumana, który jest od tego, aby bronić Rohan przez złymi Dunlandczykami, a mimo to, niektórzy właśnie w nim zaczynają upatrywać sojusznika, po tym jak podniósł czarodziejką koszulę nocną i pokazał pośladki dla Gondoru, co nie?

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

sieneq

Nie łapię tej metafory
Objaśnisz?

 

Campo Viejo

Celem Sarumana było zapewnienie bezpieczeństwa Rohanowi przed ciągłym nękaniem królestwa przez zagrożenie najazdów przez Dunland, którego klany co jakiś czas, gdy przestawały się żreć między sobą, to zwracały mniej lub bardziej wspólnie swoje włócznie i toporki w Rohirrimów, czasem uwierając ich jak kamyk w bucie, a czasami prowadząc pełnoskalową wojnę, w której Edoras nie zawsze miał inicjatywę, nie zawsze tylko wygrywał, bitwy, a raz nawet stracił tron.
Saruman oficjalnie odciął się od Gondoru, z którego nadania przy aprobacie Rohanu był regentem Isengardu. Ogłosił się władcą doliny nie kryjąc specjalnie, że coraz więcej dzikich ludzi osiedla się w twierdzy, domenie i mu służy.
Jedne klany widzą w tym nadzieje, inne nieufnie obserwują, ale generalnie przestaje być obiektem strachu i buforem pokoju, a bardziej postrzegany jako niezależna siła w regionie, która już nie jest na niczyich rozkazach i dbająca o interesy wrogów Dunlandu. Płakanie mu rękaw, wzbudzanie współczucia lub szukanie zrozumienia swoich czynów i jakiegoś rozgrzeszenia już okupionego krzywdą to może być jakiś tam sposób niektórych klanów, aby czarodziej pochylił się i jeśli nie pomagał im, to chociaż nie przeszkadzał a idealnie aby nie pomagał, lub tylko i zawsze Rohanowi.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

sieneq

Dzięki za objasnienie

Jeszcze mam do Was pytanie, w kontekscie wypowiedzi Eogara "Czy na królewski autorytet Thengela powoływaliście się składając jakiekolwiek na przyszłość obietnice bandytom? "
Nie powolywali się chyba? Nie znajduje niczego takiego w dialogach, ale wole się upewnić, żeby nie przeoczyć czegoś i pisząc kolejne posty nie namieszać.

 

Campo Viejo

Elfka dała sakiewkę

Ale to postacie Marta i Efci do nich nawijały pod lasem. Ja z tego zrozumiałem, że gwarantowali na początku, przed prowokacją, bezpieczny odjazd, bo okolica pełna Éogarowych. No ale, to pytania do Marta i Efci a moje słowa nie są tym co sobie usłyszeli Żelaźni i jak to odebrali.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

sieneq

To ja poprosze jeszcze rzut na Insight/Riddle - zastanawiam się nad intencją tego pytania Eogara.

 

Campo Viejo

Insight TN14: 3 +6* = 9* i bonus nie pomoże

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill

sieneq

Cóż, bywa. Dzięki

 

Campo Viejo

Idzie weekend. Ugrajcie coś. Zegar czasu też się boi Jeśli podczas tego spotkania chcecie przedstawiać sprawę Thengela, to rzucę na przewagi i jedziemy do przodu.

 

__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill