Jak słusznie GreK zauważył, zaniedbałem tempo tej rozgrywki w ostatnich tygodniach i śpieszę to nadrobić. Rdzeń drużyny (kot i Cień, mistrzowie miecza, orsimerowie) wydostał się na zewnętrzny most. Wrota po drugiej stronie są zamknięte, ale doświadczenie podpowiada, że zapewne się otworzą z bliskiego dystansu jak te pierwsze. Pierwsze pozostają otwarte, widać przez nie pająki, które po chwilowej konsternacji wywołanej wybuchami pułapek wznawiają pościg.
Ekipa na moście ma w zasadzie skrępowane ręce - możecie przyjąć postawę obronną w dowolnym miejscu konstrukcji i czekać aż pościg nadciągnie albo biec ku drugim wrotom. Zejście w dół nie jest opcją, ponieważ konstrukcja zewnętrznego mostu nie oferuje żadnych schodów ani drabin.
Asem w rękawie mógłby być latający Breton, ale nie wiem na ile Aro wykorzysta jego potencjał w tej scenie.
I potwierdzenie informacji z wątku komentarzy - Neramo, Hlandria i reszta ekspedycji pokonali główne wrota enklawy, otworzyli je i wlewają się ciżbą do wnętrza podziemi (a jest ich w sumie z ludzkimi najemnikami dobra setka).