Pyrkon, 08-10.04.2016 Poznań - Strona 5

Spaiker · 19-04-2016, 15:57

Wsiąść do pociągu byle...

A gdy już z niego wysiadłem to w pierwszych krokach rozwaliłem telefon, dlatego przepraszam za małą ilość zdjęć i wszelkie problemy komunikacyjne. Wielkie dzięki dla Avana i Ziela za bycie moim radio-komunikatorem, oraz wszystkich życzliwych którzy dali mi zadzwonić

Z kolej w kolejki...

Po kilku godzinach w pociągu nie jest fajnie stać ponad godzinę w kolejce, jeszcze gorzej jak masz pre-akredytacje i czeka cię czekanie w jeszcze jednej. Ale mimo wszystko weszliśmy i cały ten czas spędzony w kolejce wydawał się opłacić, no chyba że ktoś musiał iść stanąć w drugiej kolejce i patrzeć jak inni idą się już bawić.

... na Pyrkon!

Kolejny raz w Poznaniu zebrano największą liczbę osób zainteresowanych fantastyką, mangą i anime oraz gier w Polsce. I muszę przyznać że choć pobicie zeszłorocznego rekordu frekwencji było do przewidzenia, to zaskoczyło ono po raz kolejny organizatorów. Nie do wszystkich sal udawało się wejść, a na maskaradę dostali się tylko najwytrwalsi (sala była pełna na półtorej godziny wcześniej). Więcej miejsca w tym roku przeznaczono tylko dla wystawców, co nie znaczy że łatwiej było się przeciskać niż w zeszłym roku. Ale to tyle z minusów całego konwentu, cała reszta oczywiście na wielki plus.

Sama obecność olbrzymiej ilości cosplayu sprawia że czujemy się jak w obcej krainie, nie mówiąc już o wystawach i wioskach. Ja osobiście większość konwentu spędziłem w gamesroomie i choć hala dla planszówek była olbrzymia, zdarzało się że ludzie siedzieli na podłodze. Dobrym pomysłem były baloniki, którymi dawaliśmy znać że potrzebujemy graczy. W ten sposób udało nam się znaleźć wielu graczy i rozgrywek, przynajmniej do momentu jak uformowała nam się stała ekipa.

W tym roku na sleepie było ciszej, choć zdarzało się że ktoś o 3 w nocy krzyczał że będzie ciemno. Co więcej gdy główna hala została wypełniona, otworzono drugą w której można było spać. Dlatego w tym roku sleppy na wielki plus, nikt nie zawalał wyznaczonych ścieżek i można było spokojnie przejść.

Ogródek gastronomiczny w tym roku był zorganizowany całkiem dobrze, choć w zeszłym roku był on bardziej na środku całej imprezy, i bardziej po drodze :P
Za to wielkim minusem było droższe niż w zeszłym roku piwo, i całkowity brak sprawdzania dokumentów.

Pyrkonowe Opowieści.
Mam nadzieje że także w przyszłym roku damy radę się zobaczyć na Pyrkonie!

Pozdrowienia!

Spaiker · 20-04-2016, 17:45

Prelekcje

Podczas tegorocznej edycji nie byłem na tak wielu prelekcjach jak bym chciał, zaliczyłem tylko trzy. Mimo że program nie był tak ciekawy jak w zeszłym roku (subiektywnie), było kilka ciekawych rzeczy które przegapiłem. Za zeszły rok nadrobiłem sobie spotkanie autorskie z Jakubem Ćwiekiem, na które tym razem nie zaspałem. Jak ktoś zna autora, to wie jak ciekawe mogą być spotkania z nim. Dla nie znających Kuby najlepszy tekst spotkania „Dildo przeznaczenia ma dwie strony”, oraz pomysł na ustawki między fanami różnych serii (są już projekty szalików).

Na kolejną prelekcje dotarłem przypadkiem, i tak przez godzinę wysłuchałem trzech baśni arabskich. I choć nie wydawało się to interesujące, to zakończenia i w niektórych przypadkach zwroty akcji tych baśni były fenomenalne. A wszystko to w akompaniamencie muzyki.

Najbardziej zawiodłem się na prelekcji o modach do gier, podczas której okazało się że jedyne przygotowanie osoby prowadzącej to umiejętne wymienianie istniejących modów. Zerowa znajomość podstaw strony technicznej, oraz pozyskiwania źródła do pracy nad daną grą. Sytuację uratowali słuchacze, podając ciekawe informacje bądź wszczynając dyskusje

Na kolejne dwa punkty programu nie udało mi się dostać, a wiele z nich niestety przegapiłem. A tak bardzo chciałem pograć w masę

Games Room

Gry w które grałem na Pyrkonie:

1.Munchkin Zombie! - Munchkina polubiłem naprawdę mocno podczas Częstochowskiego Medalikonu, i nie mogłem przegapić okazji pokazania tej gry kilku osobą na Pyrkonie. Gra jest humorystycznym symulatorem przeszukiwania podziemi (w karcianym wydaniu), czyli to co krasnoludki lubią najbardziej.

Kilka gier w które świetnie grało się z nieznajomymi, czyli gry w których się oszukuje i kłamie.

2. Szeryf z Nottingham – Czyli gra w której przemyca się towar do miasta, a wielkiemu złemu zależy aby tak się nie stało – a przynajmniej aby miał z tego nieco złota

3.Mamy szpiega! - Podczas grania w tą grę można nauczyć się kłamać, i unikać pytań w niesamowity sposób.

Oraz gry na dłuższą rozgrywkę.

Cyklades – Gra ekonomiczno-strategiczna, nasza gra trwała około trzech godzin. I może było spowodowane to że graliśmy w środku nocy, ale akurat ta gra wydaje mi się strasznie nudna.

Martwa Zima – Najlepsza gra w jaką grałem, i naprawdę polecam sprawdzić. W grze każdy z graczy dowodzi grupce osób przetrwać apokalipsę zombie, w tym samym czasie wykonując zadanie główne całej kolonii (lub działać na jej niekorzyść). W międzyczasie gracze muszą zmagać się z przeciwnościami które stawia przed nimi każda nowa tura, oraz przeszukiwać okoliczne lokacje.

19-04-2016, 15:57	#41
Spaiker Reputacja: 1	Wsiąść do pociągu byle... A gdy już z niego wysiadłem to w pierwszych krokach rozwaliłem telefon, dlatego przepraszam za małą ilość zdjęć i wszelkie problemy komunikacyjne. Wielkie dzięki dla Avana i Ziela za bycie moim radio-komunikatorem, oraz wszystkich życzliwych którzy dali mi zadzwonić Z kolej w kolejki... Po kilku godzinach w pociągu nie jest fajnie stać ponad godzinę w kolejce, jeszcze gorzej jak masz pre-akredytacje i czeka cię czekanie w jeszcze jednej. Ale mimo wszystko weszliśmy i cały ten czas spędzony w kolejce wydawał się opłacić, no chyba że ktoś musiał iść stanąć w drugiej kolejce i patrzeć jak inni idą się już bawić. ... na Pyrkon! Kolejny raz w Poznaniu zebrano największą liczbę osób zainteresowanych fantastyką, mangą i anime oraz gier w Polsce. I muszę przyznać że choć pobicie zeszłorocznego rekordu frekwencji było do przewidzenia, to zaskoczyło ono po raz kolejny organizatorów. Nie do wszystkich sal udawało się wejść, a na maskaradę dostali się tylko najwytrwalsi (sala była pełna na półtorej godziny wcześniej). Więcej miejsca w tym roku przeznaczono tylko dla wystawców, co nie znaczy że łatwiej było się przeciskać niż w zeszłym roku. Ale to tyle z minusów całego konwentu, cała reszta oczywiście na wielki plus. Sama obecność olbrzymiej ilości cosplayu sprawia że czujemy się jak w obcej krainie, nie mówiąc już o wystawach i wioskach. Ja osobiście większość konwentu spędziłem w gamesroomie i choć hala dla planszówek była olbrzymia, zdarzało się że ludzie siedzieli na podłodze. Dobrym pomysłem były baloniki, którymi dawaliśmy znać że potrzebujemy graczy. W ten sposób udało nam się znaleźć wielu graczy i rozgrywek, przynajmniej do momentu jak uformowała nam się stała ekipa. W tym roku na sleepie było ciszej, choć zdarzało się że ktoś o 3 w nocy krzyczał że będzie ciemno. Co więcej gdy główna hala została wypełniona, otworzono drugą w której można było spać. Dlatego w tym roku sleppy na wielki plus, nikt nie zawalał wyznaczonych ścieżek i można było spokojnie przejść. Ogródek gastronomiczny w tym roku był zorganizowany całkiem dobrze, choć w zeszłym roku był on bardziej na środku całej imprezy, i bardziej po drodze :P Za to wielkim minusem było droższe niż w zeszłym roku piwo, i całkowity brak sprawdzania dokumentów. Pyrkonowe Opowieści. Mam nadzieje że także w przyszłym roku damy radę się zobaczyć na Pyrkonie! Pozdrowienia! __________________ It's only after we've lost everything that we're free to do anything. On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero. Ostatnio edytowane przez Spaiker : 19-04-2016 o 16:01.

20-04-2016, 17:45	#42
Spaiker Reputacja: 1	Prelekcje Podczas tegorocznej edycji nie byłem na tak wielu prelekcjach jak bym chciał, zaliczyłem tylko trzy. Mimo że program nie był tak ciekawy jak w zeszłym roku (subiektywnie), było kilka ciekawych rzeczy które przegapiłem. Za zeszły rok nadrobiłem sobie spotkanie autorskie z Jakubem Ćwiekiem, na które tym razem nie zaspałem. Jak ktoś zna autora, to wie jak ciekawe mogą być spotkania z nim. Dla nie znających Kuby najlepszy tekst spotkania „Dildo przeznaczenia ma dwie strony”, oraz pomysł na ustawki między fanami różnych serii (są już projekty szalików). Na kolejną prelekcje dotarłem przypadkiem, i tak przez godzinę wysłuchałem trzech baśni arabskich. I choć nie wydawało się to interesujące, to zakończenia i w niektórych przypadkach zwroty akcji tych baśni były fenomenalne. A wszystko to w akompaniamencie muzyki. Najbardziej zawiodłem się na prelekcji o modach do gier, podczas której okazało się że jedyne przygotowanie osoby prowadzącej to umiejętne wymienianie istniejących modów. Zerowa znajomość podstaw strony technicznej, oraz pozyskiwania źródła do pracy nad daną grą. Sytuację uratowali słuchacze, podając ciekawe informacje bądź wszczynając dyskusje Na kolejne dwa punkty programu nie udało mi się dostać, a wiele z nich niestety przegapiłem. A tak bardzo chciałem pograć w masę Games Room Gry w które grałem na Pyrkonie: 1.Munchkin Zombie! - Munchkina polubiłem naprawdę mocno podczas Częstochowskiego Medalikonu, i nie mogłem przegapić okazji pokazania tej gry kilku osobą na Pyrkonie. Gra jest humorystycznym symulatorem przeszukiwania podziemi (w karcianym wydaniu), czyli to co krasnoludki lubią najbardziej. Kilka gier w które świetnie grało się z nieznajomymi, czyli gry w których się oszukuje i kłamie. 2. Szeryf z Nottingham – Czyli gra w której przemyca się towar do miasta, a wielkiemu złemu zależy aby tak się nie stało – a przynajmniej aby miał z tego nieco złota 3.Mamy szpiega! - Podczas grania w tą grę można nauczyć się kłamać, i unikać pytań w niesamowity sposób. Oraz gry na dłuższą rozgrywkę. Cyklades – Gra ekonomiczno-strategiczna, nasza gra trwała około trzech godzin. I może było spowodowane to że graliśmy w środku nocy, ale akurat ta gra wydaje mi się strasznie nudna. Martwa Zima – Najlepsza gra w jaką grałem, i naprawdę polecam sprawdzić. W grze każdy z graczy dowodzi grupce osób przetrwać apokalipsę zombie, w tym samym czasie wykonując zadanie główne całej kolonii (lub działać na jej niekorzyść). W międzyczasie gracze muszą zmagać się z przeciwnościami które stawia przed nimi każda nowa tura, oraz przeszukiwać okoliczne lokacje. __________________ It's only after we've lost everything that we're free to do anything. On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero.