Festiwal Muzyki Celtyckiej-Będzin - Strona 2

Milly · 01-09-2010, 12:09

Cytat:

Napisał Mira

Cytat:

Napisał Adr

Pogoda była kiepska, ale przynajmniej zwiedziłem sobie zamek. Część eksponatów ciekawa, ale aranżacja wystaw mnie nie zachwyciła. No może poza tym że na ostatnim piętrze mają bardzo strome schody

Weź mi nawet nie mów o tych schodach, już patrząc na nie było mi niedobrze! Choć ekspozycja faktycznie ciekawa. Kolejny dowód na istnienie berserków, bo ja przepraszam, ale kto inny mógł unieść i machać dwurękiem, który był większy od samej Gamerci?!
Bajdełej miło było w końcu się poznać face-face.

Buziaki dla Siostrzyczki.

Schody... Toż to nie były schody, tylko średniowieczne miejsce kaźni i tortur! Ciekawska i łatwowierna Owieczka dała się skusić, bo myślała, że tam coś ciekawego jest... Okazało się, że niestety, tam nie ma NIC. Poza widokiem. Ale aż tak na widoku mi nie zależało... Potem była scena paniki i histerii, płacz i zgrzytanie zębów. Ostatecznie Owieczka zeszła na dół w asyście psychologa podtrzymującego na duchu (w osobie jakiejś obcej pani, która miała świetne podejście do osób z lękiem wysokości), bez butów, asekurowana przez kochanego Adr'ka

HAPPY END!

Tak i tylko tyle zapamiętałam ze zwiedzania muzeum. A, no może jeszcze te dwuręczne mieczury, bardzo ciasne zbroje (z wgłębieniem na pępek

) i bardzo ładną torę. Ale schody pobiły na głowę wszystkie atrakcje festiwalowe.

Jeśli chodzi o same koncerty. Hmm... Co mi się podobało? Adr, Mira i ekipa Miry

No i Beltaine też, niech będzie. Był jeszcze deszcz. Był wymiotujący pan, który stał obok nas. I znowu deszcz. I szaleństwo pod sceną, skąd strachliwa Owieczka czmychnęła w popłochu. I deszcz - mówiłam już? A, jeszcze były STRASZNIE DROGIE pamiątki, które sprzedawał dziwny pan. No i deszczyk na zakończenie. A najfajniejsze było jeszcze to, że w tramwaju nie działały kasowniki

Buziaki Siostra

Gdzie się wybieramy następnym razem?

P.S: Pod ŻADNYM POZOREM nie zamawiajcie w zamkowej karczmie herbaty. Zwłaszcza owocowej. Fuuuuuuuuuj!

Mira · 01-09-2010, 14:06

Cytat:

Napisał Milly

Buziaki Siostra

Gdzie się wybieramy następnym razem?

P.S: Pod ŻADNYM POZOREM nie zamawiajcie w zamkowej karczmie herbaty. Zwłaszcza owocowej. Fuuuuuuuuuj!

Bo wiesz Dziewczynko... w karczmie to się piwo pije

(a to mieli całkiem zacne)

A gdzie się wybieramy... No jak to, nie wiesz?! Tam, gdzie się nas będą najmniej spodziewać. Ha!

Adr · 01-09-2010, 19:58

Towarzystwo było największą atrakcją, obok zbroi z wgłębieniem na pępuszek i kilku starych dokumentów, których nie mogłem w spokoju obejrzeć

, bo Milly mnie poganiała stwierdzając, że za wolno zwiedzam.

Milly muzeum nie jest przystosowane do zwiedzania przez owieczki, trzeba o tym zawiadomić ministra kultury i odpowiednie służby. Ale jak mówi stare przysłowie: "Gdyby owca skakała, to by zjeść się bojała."

Miło było poznać Mirę i jej towarzyszy śpiewających pieśni o Saracenach. Sprawdziłem doświadczalne Gamera ma całkiem przyjacielskie Macki, szybko pije piwo i manifestuje swoją niezależność moknąc dwa metry od grupy. Mam na filmiku złą minę Gamery

.

Najbardziej do gustu przypadły mi kości Miry, ale mój rzut był mocno krytyczny - Ssij and ???. Podsumowując przyjemnie rozmawiało się, ale zdecydowanie za krótko. Spotkanie chętnie powtórzyłbym.

Mira · 01-09-2010, 23:03

Ej! Kiedyś Ty jakieś filmiki kręcił? Ja nic nie widziałam

I nie mokłam, bo miałam kapturek - własny, prywatny, a nie jakąś zbiorową parasolkę, o!

Minty · 05-09-2010, 18:15

Wciepnę jeszcze filmik, żeby ludzie wiedzieli, co stracili i pojechali za rok

.
[media]http://www.youtube.com/watch?v=BJF1xJ23aaw[/media]

01-09-2010, 23:03	#14
Mira Konto usunięte Reputacja: 1	Ej! Kiedyś Ty jakieś filmiki kręcił? Ja nic nie widziałam I nie mokłam, bo miałam kapturek - własny, prywatny, a nie jakąś zbiorową parasolkę, o! __________________ Konto zawieszone.

01-09-2010, 19:58	#13
Adr RPG - Ogólnie Reputacja: 1	Towarzystwo było największą atrakcją, obok zbroi z wgłębieniem na pępuszek i kilku starych dokumentów, których nie mogłem w spokoju obejrzeć , bo Milly mnie poganiała stwierdzając, że za wolno zwiedzam. Milly muzeum nie jest przystosowane do zwiedzania przez owieczki, trzeba o tym zawiadomić ministra kultury i odpowiednie służby. Ale jak mówi stare przysłowie: "Gdyby owca skakała, to by zjeść się bojała." Miło było poznać Mirę i jej towarzyszy śpiewających pieśni o Saracenach. Sprawdziłem doświadczalne Gamera ma całkiem przyjacielskie Macki, szybko pije piwo i manifestuje swoją niezależność moknąc dwa metry od grupy. Mam na filmiku złą minę Gamery . Najbardziej do gustu przypadły mi kości Miry, ale mój rzut był mocno krytyczny - Ssij and ???. Podsumowując przyjemnie rozmawiało się, ale zdecydowanie za krótko. Spotkanie chętnie powtórzyłbym.

05-09-2010, 18:15	#15
Minty Reputacja: 1	Wciepnę jeszcze filmik, żeby ludzie wiedzieli, co stracili i pojechali za rok . [media]http://www.youtube.com/watch?v=BJF1xJ23aaw[/media]