Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > Rozmowy przy kawce > Lastinn'owy hydepark
Zarejestruj się Użytkownicy

Lastinn'owy hydepark Wejdź i rozluźnij się... Rozmowy o wszystkim. To tutaj mogą mieć miejsce wszelkie dyskusje „off-topic”.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 07-04-2008, 22:58   #171
 
Verax's Avatar
 
Reputacja: 1 Verax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumny

"Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu"
L. Staff
 
__________________
Bo nie wiemy co za tym dniem,
Za horyzontem, za dniem...
Verax jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08-04-2008, 18:41   #172
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Pewien pan mieszkający w Moskwie usłyszał w telewizji, że we Władywostoku jest bardzo niska temperatura, aż minus 55 stopni Celsjusza. Zadzwonił więc do przyjaciela, żeby się dowiedzieć czy to prawda. Ów przyjaciel odbiera, a facet z Moskwy mówi:
- No wiesz, słyszałem, że u was tak zimno, aż minus 55.
- E nieprawda, - mówi ten z Władywostoku, - tylko minus 30.
- No tak, wiesz, ale u nas mówili, w telewizji ...
- Czekajno, zaraz sprawdzę na termometrze – po chwili wraca – Mówię ci, sprawdziłem i minus trzydzieści.
- Ale wiesz – bo u nas mówili – dalej ekscytuje się ten z Moskwy.
- Stary – przerywa mu ten drugi – minus trzydzieści. Na pewno. Przecież sprawdziłem ... noo (dodaje przeciągle) chyba, że na zewnątrz.

Był sobie uczciwy lekarz – ginekolog. Praktyki nie miał, łapówek nie brał, a więc dużo nie zarabiał. Kiedy więc ów ginekolog dowiedział się ile zarabia jego znajomy mechanik samochodowy powiedział sobie: rzucam swój fach i zostaję mechanikiem. Ażeby zostać mechanikiem trzeba było skończyć kurs zakończony praktycznym egzaminem z montażu różnych części samochodowych. Po owym egzaminie w auli czeka kilkuset kursantów, a przewodniczący jury wyczytuje nazwiska z punktacją:
- Pan Malinowski: 80 punktów na 100 możliwych. Proszę podejść i odebrać dyplom. Gratulujemy.
- Pan Kowalski: 60 punktów na 100 możliwych. Również zdał pan.
No i tak odczytuje nazwisko po nazwisku, a ludzie podchodzą odbierając dyplomy. Wreszcie przychodzi kolej na naszego ginekologa, a tam przy jego nazwisku widnieje punktacja 150 na 100 możliwych!
- Jakaś pomyłka – pomyślał przewodniczący i po cichu zwrócił się do kolegi, który egzaminował owego pana. – jaka tu jest ocena?
- Stary – egzaminator prawie wpadł w ekstazę – on jest świetny.
- OK. – spokojnie na to przewodniczący – to trzeba było mu dać 100 na 100.
- Ale wiesz – on bez problemu złożył i rozebrał silnik.
- No to trzeba było 100 na 100.
- On to zrobił z zawiązanymi oczyma – ekscytuje się dalej egzaminator.
- No to 100 na 100 – nie ustępuje przewodniczący.
- Ale on to zrobił przez rurę wydechową.

Był sobie dziennikarz, który chciał porozmawiać z normalnym radzieckim człowiekiem - robotnikiem, bo rzecz się działa jeszcze przed upadkiem ZSRR. Jakoś tak się złożyło, że sam go wybrał więc władza nie mogła podstawić mu swojego, ale tak czy siak dali tam swojego notabla.
Podczas rozmowy dziennikarz staną przed wybranym prostym radzieckim człowiekiem, a ów notabl partyjny ustawił się za plecami dziennikarza, aby dawać znaki robotnikowi, co ma mówić.
Pada pierwsze pytanie: Ile pan zarabia?
- 200 rubli ... odpowiada cicho robotnik.
A na to partyjniak grozi mu zza dziennikarza ręką, więc robotnik kończy: ... oczywiście na godzinę, (Notabl się uśmiecha).
- A jakie macie mieszkanie?
- No mam jeden pokój ... (i znów za plecami dziennikarza wzniesiona pięść notabla, więc robotnik dodaje) od południa, jeden od północy, jeden od wschodu, jeden od zachodu.
Znów uśmiech notabla.
Wreszcie dziennikarz zadał ostatnie pytanie: A jakie macie hobby?
- Hm, a co to jest hobby? – zaczął się zastanawiać robotnik. A ponieważ skojarzyło mu się z jednym odrzekł: 20 centymetrów.
Z tyłu notabl złapał się za głowę.
- Ale w średnicy ...

Nawet nie znający języka niemieckiego wiedzą zapewne, że słowo „was” znaczy „co”, a „warum” to „dlaczego”.
Kiedy w czasie wojny Rosjanie wzięli Niemców do niewoli trzeba ich było jakoś spisać. Siadł sobie taki Sasza z Wania i ustawili Niemców w rządek. Kiwnęli na pierwszego i pytają go:
- Kak tiebia zowut?
- Was? - Nic nie zrozumiał z rosyjskiego Niemiec.
- Sasza, piszi jewo familia „Was”.
No to drugiego:
- Kak twaja familia?
- Was?
- Sasza, piszi brat Wasa.
Był jeszcze wtaroj brat Wasa i kilku następnych, ale po iluś tam Ruski stwierdził, że Niemcy robią go w durnia, więc kiedy zapytał następnego: „Kak tiebia zowut?”, a ten odpowiedział „was” to rypnął go raz, drugi, trzeci, aż Niemiec przerażony zaczął wołać
- Warum?
- Ot widisz Sasza, piszi „Warum”.

W cyrku trwało przedstawienie – popis tresera tygrysów. W pewnej chwili doszło do najważniejszgo momentu programu. Treser rozpiął rozporek i włożył swojego w otwartą paszczę bestii. Tygrys nic. Potem treser uderzył go jeszcze parę razy batem – tygrys nic. Wstrząśnięta publiczność głośno bije brawo, a treser pyta:
- A może ktoś z Państwa spróbuje?
Na to blondynka:
- Ja, ale niech pan nie używa bata.

Sierotka Marysia poszła do łazienki i krasnoludki postanowiły ję podejrzeć. Ponieważ były zbyt małe, by sięgnąć okiem do dziurki od klucza stworzyły piramidę. Ten na samej górze widział przez dziurkę, co się dzieje i opowiadał, a potem wiadomość była przekazywana po kolei w dół.
- Zdjęła stanik – zaczął pierwszy.
- Zdjęła stanik, zdjęła stanik, zdjęła stanik ... – wędruje w dół wiadomość.
- I co, i co, i co ... – idzie po kolei pytanie do tego na górze.
- Zdjęła właśnie majteczki – znów informuje ten na górze.
- Zdjęła majteczki, zdjęła majteczki, zdjęła majteczki, zdjęła majteczki ... – idzie na dół informacja.
- I co, i co, i co ... – znów wędruje pytanie do góry.
- Nic, stoi.
- Mnie też, mnie też, mnie też ...

Spotyka się dwóch znajomych:
- Co u ciebie?
- A, urodził mi się syn.
- A jak zona?
- Na szczęście nic nie wie.

Spotyka się dwóch znajomych:
- Słyszałem, że macie dziecko. A do kogo podobne? Do ciebie?
- Eeee, nie.
- To do twojej żony,
- Też nie.
- No to do kogo?
- A co ci będę gadał, i tak go nie znasz.

- Czy Ewa zdradzała Adama?
- Tego nikt nie wie, ale niektórzy uczeni twierdzą, że człowiek pochodzi od małpy.

W karczmie jeden z gości co chwile zamawia i wypija kufel piwa.
-Czy pan wie-zwraca się do niego siedzący obok mężczyzna, ze w skutek nadużywania alkoholu umiera rocznie 10 tysięcy ludzi.
-Wszystko mi jedno, jestem krasnoludem

Jedzie sobie pociągiem małżeństwo. Razem z nimi w przedziale tylko jakiś Anglik. Jadą tak dłuższy czas i żona do mężą, który znał nieco mowę Szekspira: Może Anglik jest głodny? Zaproponuj mu coś do jedzenia, może kanapkę.
- Sanwich?
- No thanks?
Żona znów do mężą: A może chce coś do picia? Zaproponuj mu.
No to znów mąż zaczepia Anglika:
- Tea?
- Na thanks?
Co on taki? - zastanawia się zona, Acha, już wiem, to pewnie dlatego, że po prostu nie przedstawiliśmy sie: Zrób to natychmiast - powiedziała do męża i ten zaczął:
- My wife ...
- No thanks.

Młoda para, tuż po ślubie.
- Wiesz kochanie - usiłuje tłumaczyć mąż - Rozumiesz, jestem mężczyzną, więc czasem wieczorami będę wyskakiwał z kolegami na parę godzi wypić piwko, pograć w karty ...
- Nie ma sprawy - żona na to. - Ale pamiętaj, że kolacja jest o 18.00, a seks pomiędzy 22.00 a 23.00, a jedno i drugie odbędzie bez względu na to, czy będziesz w domu, czy nie.

Trzy krasnoludy spotkały się w karczmie przy kuflu piwa i wspominają stare, dobre czasy, kiedy brali udział w różnych wojnach. Opowiadają o najbardziej koszmarnych przeżyciach jakie ich spotkały. Pierwszy mówi:
- Nasz oddział wpadł w zasadzkę, strzały śmigały ze wszystkich stron, padaliśmy jak muchy. Te wredne elfy nie dały nam żadnych szans. Z tej jatki uciekliśmy tylko mój przyjaciel i ja, niestety zanim zdążyłem wyprowadzić go w bezpieczne miejsce wykrwawił się na śmierć, miał bowiem tętnice rozerwaną strzałą.
- To jeszcze nic, posłuchajcie tego. Wraz z moim oddziałem szliśmy przez las, kiedy nagle natknęliśmy się na wilcze doły. Zginęło w nich trzy czwarte mojego oddziału, na dodatek zaatakowały nas cztery straszliwe trolle, zanim zdołaliśmy się z nimi uporać reszta oddziału została rozerwana na strzępy, mówię wam nie było nawet co zbierać, to było okropne, niestety tylko ja uszedłem z życiem.
- To wszystko pestka w porównaniu z tym co ja przeszedłem. Wchodzę do wioski, a tam pełno trupów, wszyscy wybebeszeni, rozerwani na kawałki, mieli poucinane kończyny, mówię wam wszędzie pełno krwi, flaków, okrooopny widok. Nagle na środku wioski zauważyłem dziewczynkę, mogła mieć najwyżej dziesięć lat, miała ucięte ręce i nogi, ale jeszcze żyła. Tak się wzruszyłem, że płakałem jak bóbr, kiedy ją chędożyłem....

Wracają dwaj Rosjanie z polowania, na plecach niosą po niedźwiedziu i spotykają dwóch Amerykanów. Ci jak zobaczyli zdobycz wytrzeszczyli oczy i pytają sie:
- Grizzli?!
- Niet, strerali - odpowiedzieli Rosjanie

W pewnym lesie strasznie rozrabiał rozrywkowy niedźwiedź. Leśniczy nie mógł nic mu zrobić, długo pertraktowali, ale w końcu się dogadali tak (okazało się, że miś ma skłonność do zakładów): leśniczy wystawi jakiegoś myśliwego, co z niedźwiedziem powalczy, ale jak przegra, daje dupy. A jeśli przegra miś, no to spokój obieca.
Pierwszego dnia zatem myśliwy przyszedł z dwururką, tropi, tropi, wywalił ze strzelby do misia, gdy go zobaczył, ale ten złapał pociski w zęby, przegryzł, wypluł i mówi: - No, panie myśliwy, pochyl no się pan trochę.
Drugiego dnia myśliwy pułapkę założył, ale taką z dynamitem. Poczekał jakiś czas - buuum!!!!! Cieszy się już, a tu miś wychodzi z lasu, kaszlnął i ten sam tekst co poprzedniego dnia rzuca, ruchem łapy jeszcze zachęcając.
Trzeciego dnia myśliwy się mocno już wnerwił, skupił w sobie, czołgiem podjechał, na wstępie jeszcze niewielką rakietę odpalił, dymu, huku, burdelu narobił. Las się cały zjarał, myśliwy szczęśliwy - No, to już po tobie!
Ale patrzy, a tu niedźwiedź idzie, otrzepuje się, guz na głowie pomacał, futro mu się jeszcze tli, usmolony cały, ale głową kręci i mówi:
- No, myśliwy, coś mi się zdaje, że ty nie na polowanie tu przychodzisz!

Pewien krasnolud będący przejazdem w jakimś miasteczku zajrzał do miejscowej karczmy. Zamawiając piwo zauważył stojący za barem olbrzymich rozmiarów gliniany sagan wypełniony 10-cio koronówkami. Zaintrygowany tą olbrzymią ilością pieniędzy zapytał co to jest - wtedy otrzymał odpowiedź, że to zakład i ten kto wygra kasuje wszystko!
-Zakład? A o co się zakładacie ?
-Tego nie mogę powiedzieć, wpierw musisz dołożyć 10 koron do gara a wtedy się dowiesz.
Bez namysłu wyjął 10 koron i położył na stosie. Wtedy to barman wyjaśnił, że sprawa jest w zasadzie prosta i trzeba wykonać trzy zadania:
1. Wypić duszkiem kufel Tequilli, zaprawionej chili bez zrobienia najmniejszego grymasu.
2. Wejść przez ogrodzenie na zapleczu baru w którym jest Bulterrier morderca
i wyrwać mu gołymi rękoma bolacy ząb, gdyż pies szaleje z bólu.
3. To już przyjemność, nalezy iść na pięterko i dać 92 letniej babci orgazm,gdyż nigdy go nie miała!
Krasnolud po usłyszeniu warunków stwierdził z przekąsem,że jeszcze nie
oszalal i juz o nic więcej nie pytał. Po wypiciu jednak kilku piw i gorzały raptem zawołał:
-Dawaj ten kufel Tequilli !
Po otrzymaniu kufla wypił go duszkiem, zrobił się purpurowo czerwony na twarzy, łzy mu pociekły po policzkach, lecz mina mu nie drgnęła. Po kilku minutach gdy doszedł do siebie zapytał bełkocząc, gdzie jest ten pies i chwiejnym krokiem wyszedł.... W karczmie zamarło, gdyż z
podwórka słychać było przerażające odgłosy, szczekanie , warczenie, wrzaski, łomot i na koniec wycie psa.... i cisza.
W tym to momencie wszedł z powrotem do karczmy. Ubranie miał w strzępach, cały był podrapany i upaćkany w odchodach psa. Rozejrzał się przekrwawionym wzrokiem po obecnych i wybełkotał:
-No gdzie jest teraz ta babka, którą boli ząb???

List blondynki do syna
Piszę do Ciebie tych parę linijek, żebyś wiedział, że do Ciebie piszę. Jak ten list dostaniesz, to znaczy, że do Ciebie doszedł. Jak go nie dostaniesz, to mi daj znać, to go wyślę jeszcze raz.
Piszę do Ciebie wolno, bo wiem, że nie potrafisz szybko czytać.
Niedawno tata przeczytał w jakiejś gazecie, że najwięcej wypadków się zdarza kilometr od domu, więc przeprowadziliśmy się trochę dalej. Mieszkamy teraz w fajnej chałupce. Jest tu pralka, choć nie jestem pewna, czy się nie zepsuła.
Wczoraj wrzuciłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś wsiąkło. Ale przecież się z powodu tego nie powieszę...
Pogoda nie jest najgorsza. W zeszłym tygodniu padało tylko dwa razy. Za pierwszym razem trzy dni, a za drugim cztery.
Co do kurtki, którą chciałeś. Wujek Piotr powiedział, że jak Ci ją poślę z guzikami, to będzie dużo kosztować, bo guziki są ciężkie. Dlatego oderwałam guziki i włożyłam do kieszeni.
Tata dostał pracę. Jest dumny jak paw, bo ma pod sobą jakieś pięćset osób. Wysiewa trawę na cmentarzu.
Twoja siostra, Julka, która wyszła za mąż, w końcu urodziła. Nie znamy jeszcze płci, więc Ci nie powiem, czy jesteś wujkiem czy ciotką. Jak to będzie dziewczynka, Twoja siostra chce ją nazwać po mnie. Ale to będzie dziwne - mówić na swoją córkę "mama".
Gorzej jest z Twoim bratem, Jankiem. Zamknął samochód i zostawił w środku kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet, żeby nas wyciągnąć ze środka.
Jak się będziesz widział z Gosią, pozdrów ją ode mnie, a jeśli nie, to jej nic nie mów.
Twoja mamusia Dusia
PS Chciałam Ci włożyć do listu parę złotych, ale już zakleiłam kopertę.
 
Kelly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 12-04-2008, 23:02   #173
Zak
 
Zak's Avatar
 
Reputacja: 1 Zak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znanyZak wkrótce będzie znany
Może nie funny ale warte zobaczenia

Fishki.Net - Ďđîńňî ďîňđ˙ńŕţůčĺ đŕáîňű Rob Gonsalves (37 ęŕđňč-îę) | Ôčřęč-ŕ Ęŕđňč-ęŕ

I coś dla miłośników tworzenia obrazków niziołków w sesjach

Planearium.de presents: SP-Studio.de
 
Zak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23-04-2008, 17:22   #174
 
Verax's Avatar
 
Reputacja: 1 Verax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumny










Trochę fishkowych obrazków jeszcze nikomu nie zaszkodziło, a te są całkiem, całkiem :P
 
__________________
Bo nie wiemy co za tym dniem,
Za horyzontem, za dniem...
Verax jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 24-04-2008, 21:56   #175
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
YouTube - Śmieszne wypadki w piłce nożnej i nie tylko... >>> Mnie osobiście bardziej poruszył podkład muzyczny niż panowie uganiajacy sie za piłką ;D Ostrzegam że to dla dorosłych

edit: Znowu ja. To po protsu trzeba.... er...!
YouTube - Wypadki - mix

YouTube - Śmieszne wypadki w kościele
KICIA!!!
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.

Ostatnio edytowane przez Almena : 24-04-2008 o 22:11.
Almena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06-05-2008, 18:26   #176
 
Wojnar's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnie
Klockami Lego nie bawię się już od dawna, ale ta strona i tak mnie powaliła
Planescape: Torment Character Minifigs
 
Wojnar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14-05-2008, 08:43   #177
 
Verax's Avatar
 
Reputacja: 1 Verax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumnyVerax ma z czego być dumny
Hej, hej, hej wujek Verax znowu przygotował dla was małą porcję nie-banalnych obrazków w ilości AŻ DyWA

1.Małe ostrzeżenie na początek:


2.Ma ktoś ochotę na pasjansa pająk na dworcu w Sopocie?
Serdecznie zapraszam!


That's all folks!
 
__________________
Bo nie wiemy co za tym dniem,
Za horyzontem, za dniem...
Verax jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14-05-2008, 11:31   #178
 
Lilith's Avatar
 
Reputacja: 1 Lilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie cośLilith ma w sobie coś
kiedyś mi sie ten filmik znalazł przypadkiem
 
__________________
"Niebo wisi na włosku. Kto wie czy nie na ostatnim. Kto ma oczy, niech patrzy. Kto ma uszy, niech słucha. Kto ma rozum, niech ucieka" (..?)
Lilith jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14-05-2008, 15:33   #179
 
Howgh's Avatar
 
Reputacja: 1 Howgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetnyHowgh jest po prostu świetny
Regis Danse
Mistrz Parkietu..

Rocket
Sylwester + Petarda + 4litery =

Ascenseur Disco
Winda..
 
__________________
Nigdy nie przestanę podkreślac pewnego drobnego, instotnego faktu, którego tak nie chcą uznać Ci przesądni ludzie - mianowicie, że myśl przychodzi z własnej, nie mojej woli...
Howgh jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 14-05-2008, 18:13   #180
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
Wrocławska Politechnika i projekt P.I.W.O. 2

P.I.W.O. 2
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej

Ostatnio edytowane przez John5 : 14-05-2008 o 18:16.
John5 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:42.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172