28-05-2005, 13:51 | #31 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________ "A flame which never dies, but brightens with the passing of time." | |||
28-05-2005, 14:00 | #32 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
28-05-2005, 15:43 | #33 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
| ||
28-05-2005, 16:23 | #34 |
Reputacja: 1 | No właśnie, to jest dziwne. Może nie poznaje, a może po prostu udaje? Żeby nie odpowiadać na tyle pytań już na początku filmu :P No i SW miały być z początku "bajkową" walką dobra ze złem. Wyszło coś nieco większego
__________________ "All those moments will be lost... In time... Like tears... In the rain. Time to die." |
28-05-2005, 16:28 | #35 |
Reputacja: 1 | Może nie zwracać na nich uwagi. Może też nie chcieć od razu wszystkiego wyja?niać, w końcu specjalnie się zaszył w buszu (hehe), żeby nikt go nie znalazł. A poza tym pamiętajmy, że pod koniec Ep III R2-D2 ma kasowanš pamięć (przynajmniej tak mówiš), więc C3-PO też mógł jš mieć skasowanš, i tak nikt niczego nie pamięta albo nie chce pamiętać :P |
28-05-2005, 20:16 | #36 |
Reputacja: 1 | W 3E ktoś jedynie rzuca, żeby zresetować mózg 3-PO. (tak, celowo nie ma 'C') Co do filmu akcji, to to chyba będzie jak z muzyką, jeden zespół różni ludzie do różnych gatunków zaliczą (a jeszcze inni stworzą dla niego nowy).
__________________ "A flame which never dies, but brightens with the passing of time." |
01-06-2005, 23:02 | #37 |
Reputacja: 1 | Pozwole sobie zacytowac (zamiast uczyc sie na jutro do egz, kazda wymowka dobra ) recenzje SW z tegotygodniowej "Angory". Zaznaczam, ze nie mam nic przeciwko SW, nie ogladam ich z zasady (precz z amerykanska komercha ) a tekst pisze bo mnie rozbawil bardzo "Zakochana bez rozumu we wszytskim, co amerykanskie, telewizja polska (panstwowa i pryw) z luboscia pokazywala Amerykanow, ktorzy na wiele dni przed premiera ustawili sie w kolejce do kina. I slusznie ich pokazywali, bo to dla nich i im podobnych siedzących jeszcze wysoko na drzewie Lucas kreci te plastikowe wojny. Tylko z obowiazku obejzalem Ep.III, w ktorym przez 2 godz z hakiem wieksza ilosc lateksowych Mupettow naparzała sie jarzeniowkami. Zaś w chwilach wolnych od bezbarwnych, nudnych walk, bredzila na przemian o jasnej i ciemnej stronie mocy. Boże, te teksty, te dialogi nie odbiegajace poziomem od rozmow dzieci wychodzących z okresu rerania. No, jasna i ciemna cholera moze czlowieka po nich trafic. Jest jednak w filmie cos optymistycznego. Moze on sie spodobac naszym emerytowanym hutnikom, gdyz wiele scen, w tym finalowy pojedynek Anakina z Kenobi, odbywa sie w plenerze przypominajacym Hute Katowice podczas wytopu surowki. I to by bylo na tyle" |
01-06-2005, 23:30 | #38 |
Reputacja: 1 | Bardzo zachęcająca recenzja, nie powiem... No ale cóż, tu wszystko rozbija się o stary, dobrze wszystkim znany temat "gusta i guściki". Ja tez nie kocham SW, nie podniecam się na widok świetlnych mieczy ani nic w tym stylu. A inni uwielbiają tą tematykę i cóż im zrobić? Ale po co od razu obrzucac się jajkami, wyzywać i wyżywać na innych tylko dlatego, że lubią coś, czego my nie lubimy? Dla mnie to jest tak trochę... bez sensu No ale ludzie muszą z czegoś żyć i zarabiac pieniążki, dlatego piszą takie recenzje przy okazji popisując się swym dowcipem. Niech moc będzie z nimi |
02-06-2005, 00:19 | #39 |
Reputacja: 1 | Każdy film można tak zjechać, ostanio nawet się dowiedziałem, że "seria LOTR jest kiczowa". ;]
__________________ "A flame which never dies, but brightens with the passing of time." |
02-06-2005, 09:26 | #40 | |
Reputacja: 1 | Podejrzewam ze autor mógł napisac recenzję zanim obejrzał film, poprostu taki człowiek jest nastawiony na to ze musi zobaczyc beznadziejny syf i zkrytykuje fim, nawet jezeli bedzie dobry. Cytat:
| |