Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > Zakątek LI-teracki > Artykuły, opowiadania, felietony > Opowiadania
Zarejestruj się Użytkownicy


komentarz
 
Narzędzia artykułu Wygląd
<!-- google_ad_section_start -->"...i księżyc jasny nad głową"<!-- google_ad_section_end -->
"...i księżyc jasny nad głową"
Autor artykułu: Jaśmin
09-11-2022
"...i księżyc jasny nad głową"

Skyrim , Skyrim.
Aha, Wschodzące Słońce to odpowiednik lutego w prowincji, a Sundas to nasza niedziela.
W księżycowych promieniach biała leży droga i księżyc jasny nad głową...
N-joy.


6 Wschodzące Słońce, 4E 202

Ja, Leif Pocałunek Wilka, rozpoczynam ten dziennik. Być może nie władam piórem ze sprawnością Thromgara Żelaznej Głowy, dómnego Norda, ale jak to pisał mistrz – „czasem człowiek pisać musi, inaczej się udusi”.
Żarty na bok.
Dwa dni temu przybyłem do Zimowej Twierdzy. Moja droga wiodła od Pękniny, przez Wichrowy Tron, nie wspominając o milach bezdroży, gdzie zdzierałem obuwie i kultywowałem zapalenie oskrzeli. Niech Alduin błogosławi temu uzdrowicielowi z Wichrowego Tronu, który poradził sobie z moim kaszlem.
Szkoda, że nie potrafił sobie poradzić z innym moim problemem. Napiszę o tym później, bo zaczynają trząść mi się ręce.


7 Wschodzące Słońce, 4E 202

Zamieszkałem pod Zmrożonym Paleniskiem. Jest tu łóżko i okno, którym można zamknąć na zewnątrz zimną noc. Dziesięć septimów za dobę, ale nie trzeba dodatkowo płacić za posiłki (tudzież stołować się gdzie indziej). Dzięki temu wystarczy mi pieniędzy, by dotrzeć do celu.
Miejscowi potwierdzają me informacje. Ponoć na poludnie stąd, nie dalej niż o dwa dni drogi, wznosi się na szczycie góry ołtarz daedrycznej księżniczki. Czy też może posąg, różnie mówią. Zostanę w Twierdzy jeszcze parę dni, by odpocząć po wędrówce, zakupić ekwipunek. Ruszam nie później niż dziesiątego Sundasa.
Aha, przy bramie miasta rozgościła się karawana Khajitów. U nich też muszę się zaopatrzyć.


8 Wschodzące Słońce, 4E 202

Zakupiłem niepsującą się żywność. I nowe buty. Oraz czekany, które to mogą uratować mi życie w górach. Może ci się wydawać, że to zbytek ostrożności jak na dwudniową wycieczkę, ale nie wykluczam, że poszukiwania posągu potrwają tydzień, lub nawet dwa. Zwłaszcza o tej porze roku, gdy burze śnieżne są na porządku dziennym.
Jeden myśliwy, z który wypiłem wczoraj parę kielichów, odradza mi wyprawę w góry o tej porze roku i przy tej pogodzie. Odegrałem chojraka – „moja magia mnie poprowadzi!” Mój przygodny kompan nie namawiał więcej.
To pewnie wpływ alkoholu, ale gdy wróciłem do kwater, nie mogłem zasnąć dręczony narkotycznym głodem. Musiałem wziąć dodatkową dawkę skoomy. Dopiero to uspokoiło mnie na tyle, by zasnąć.
Nienawidzę tego.


9 Wschodzące Słońce, 4E 202

Czym właściwie jest uzależnienie od narkotyku i czemu magia uzdrowicieli nie może pomóc? Szykując się do drogi przeczytałem wszystko, co napisano o księżycowym cukrze i innych używkach. Ponoć alkohol potrafi podnieść stężenie narkotyku we krwi nawet o pięćdziesiąt procent, wspólnie działają niekorzystnie na układ nerwowy, oddechowy i krwionośny. Mam już rok doświadczenia na „ścieżce ćpuna” i codziennie obserwuję degenerację wspomnianych układów. Nie jestem już pewien czy wytrzymam wyprawę w góry.
To mnie nie powstrzyma. Jutro wyruszam.


10 Wschodzące Słońce, 4E 202

Zapytasz może, dlaczego wybieram się na poszukiwania posagu Azury, daedrycznej księżniczki? Wypróbowałem wszystkie znane mi sposoby na usunięcie efektu uzależnienia. Nic nie pomaga, nawet magia jest bezradna. Kapłani bezradnie rozkładają ręce – „módl się, dziecko”. A jakże, tego też próbowałem.
Zacząłem brać skoomę przeszło rok temu i teraz jetem już beznadziejnie uzależniony. Tak, jestem ćpunem, wreszcie to napisałem. Muszę już brać narkotyk codziennie, inaczej nie mogę funkcjonować. Ten skurwysyński Khajit z karawany pod Twierdzą widział to po mnie i zażądał podwójnej zapłaty za towar. Zapłaciłem, wziąłem sakiewkę kryształków i odszedłem, wciągając głowę w ramiona, żegnany chichotem sukinsyna.
Już ranek, zbieram swe rzeczy i ruszam na południe.


13 Wschodzące Słońce, 4E 202

Zajęło mi to trzy dni, ale wreszcie odnalazłem tę górę, o której tylko słyszałem. Wznosi się aż do poziomu morza chmur, ciężkich, brzemiennych śniegiem. Śniegu po kolana. W ogóle nie wyobrażam sobie wspinania się na szczyt.
Pisząc te słowa, siedzę w niewielkiej jaskini u podnóża góry. Ośmieliłem się rozpalić niewielkie ognisko. Może ściągnę trolle, ale nic to. Muszę się ogrzać.
<Mokre plamy wzdłuż stronicy>
Topniejący śnieg ściekający po policzkach zmusza mnie do osuszenia się, nim zacznę pisać dalej. Nic to. Tym bardziej że muszę dokończyć myśl, którą urwałem w poprzednim wpisie. Dlaczego uważam Azurę za źródło mego wyzwolenia?
Azura jest daedryczną boginią księżyca, a skoomę Khajitowie zbierają właśnie przy księżycu. Może dlatego zwą ten narkotyk księżycowym cukrem. „Wzlecisz aż do księżyca!”, jak obiecywał mi ten cwaniak, który sprzedał mi pierwszą dawkę. Szkoda, że nie poderżnąłem mu wtedy gardła.
Nic to, dalej. Księżyc jest patronem Khajitów, Azura cieszy się u nich szacunkiem, a bogowie Nirnu są znani z tego, że odpowiadają czasem na modlitwy swych wyznawców. To moja ostatnia szansa.
Musiałem na chwilę przerwać pisanie, złapałem się na tym, że próbuję wsunąć kryształek narkotyku do ust. Odruchowo cisnąłem dawkę na zewnątrz, w śnieg.
Minęło trochę czasu, nim się do niej dokopałem.


14 Wschodzące Słońce, 4E 202

Dziś rozpocząłem wspinaczkę. Siedzę teraz pod skalnym nawisem, jakieś sto kroków nad ziemią, około jednej trzeciej wysokości góry. Zimno, trudno dzierżyć pióro w zgrabiałych dłoniach.
Dziś spotkałem trolla, krótko po rozpoczęciu wspinaczki prowizorycznym szlakiem. Bestia rzuciła się na mnie. Naładowany skoomą wyzwoliłem gniew w postaci kuli ognia, która dosłownie zmiotła bestię z powierzchni Nirnu. Słysząc już kolejne bestie, oddaliłem się szybko.
Nie szedłem oczywiście w linii prostej. Musiałem omijać przeszkody, na nowo odnajdywać szlak, podejście zajęło mi kilkanaście godzin. Jestem wykończony i pewnie dlatego trzęsą mi się ręce.
Nie ma co się oszukiwać.


16 Wschodzące Słońce, 4E 202

Jestem u szczytu! Ostatnie kroki wykonałem iście luksusowo, po stopniach wykutych w skale, pod otwartymi skalnymi portalami. Wygląda na to, że jeszcze dalej na południe rozciąga się wygodniejszy szlak. Nie chcę pamiętać o drodze pod górę, czekany nie raz uratowały mi życie. A co tam! Już widzę posąg bogini. Muszę być w formie, więc odeśpię dzisiejszą podróż.
Wziąć dawkę czy nie? Głupie pytanie, bez tego nie zasnę.


17 Wschodzące Słońce, 4E 202

To ostatni wpis. Stoję przed posągiem. Zaraz schowam dziennik i pomodlę się tak gorąco jak nigdy w życiu.

*****

Czy mi się wydaje, czy księżyc zaczyna świecić intensywniej? Unoszę głowę. Posąg bogini, łagodnej i czułej niczym matka, również lśni coraz jaśniej. Jakaś siła unosi mi głowę, zmuszając do patrzenia w twarz księżyca w pełni.
Coraz jaśniej. Niczym słońce. Nie mogę oderwać wzroku. Nie mogę…

*****

Dovahkiin unosi głowę znad książeczki w skórzanej oprawie. Obok ołtarza spoczywa ciało martwego mężczyzny w futrach i szacie maga. Jego twarz jest osobliwie blada, a po oczach zostały tylko wypalone dziury.
Na wargach trupa zastygł krzyk.
Dovahkiin chowa książeczkę do torby. Zwraca się do posągu. Może nie jest to najlepszy pomysł.
Księżyc świeci coraz jaśniej...
Autor artykułu
Jaśmin's Avatar
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Bydgoszcz
Posty: 1 817
Reputacja: 1
Jaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputacjęJaśmin ma wspaniałą reputację

Oceny użytkowników
 
Brak ocen. Dodaj komentarz aby ocenić.
 

Narzędzia artykułu

  #1  
Campo Viejo on 01-01-2023, 16:57
Przeczytałem dwa razy i z przyjemnością. Ciężko się przyczepić do pamiętnika i ostatniej sceny jego myśli, to byłoby oceną fikcyjnej postaci. Pomysł, forma i wykonanie ciekawe i sprawia wrażenie autentyczności.
Ostatnie dwa zdania narratora dobrze oddają flirt głosu między jego myślami, postaci, a czytelnika.
Jedno z lepszych Twoich opowiadań, które czytałem, zwłaszcza ostatnich.
Odpowiedź z Cytowaniem
komentarz



Zasady Pisania Postów
You may Nie post new articles
You may Nie post comments
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:44.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site
artykuły rpg

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172