Autor artykułu: Alaron Elessedil 17-09-2008 | |||||||||||||||||||||||||||||||||
| |||||||||||||||||||||||||||||||||
|
#1
wojto16
on
17-09-2008, 22:06
| ||||||||||||||||||||||
| Trudno mi to ocenić. Moim zdaniem napisałeś to za krótko, a akcję zbyt mocno przyśpieszyłeś. Wyczuwam inspirację grą Call of Cthulhu: Mroczne Zakątki Świata (ta scena była najlepsza w całej grze). Zakończenie trochę przesadzone i mało wiarygodne. Styl niezły, acz wyłapałem literówki, błąd interpunkcyjny i dziwnie brzmiące zdania. Tyle ich co kot napłakał, ale i tak leci za nie jeden punkt za język. Tak więc ogólnie: Język: 4 (wytłumaczyłem powyżej dlaczego) Spójność: 4 (punkt uleciał za zbyt szybkie zakończenie) Kreatywność: 3 (ciekawy pomysł, ale nie wykorzystany w pełni) Przekaz: 5 (bez powodu, uznaję tę cechę za niepotrzebną w ocenie opowiadań więc zawsze daję tutaj maksymalną ocenę) Wrażenie ogólne: 3 (nie jest źle, ale po pisarzu (postów) takiej klasy jak ty spodziewałem się znacznie więcej. to za lekkie rozczarowanie) | |||||||||||||||||||||
Ostatnio edytowane przez wojto16 : 17-09-2008 o 22:09.
|
#2
Niles Elmwood
on
05-10-2008, 05:19
| ||||||||||||||||||||||
| Podoba mi się ta lekkość, z jaką posługujesz się słowem pisanym. Bardzo ciepła proza. W zasadzie nie ma się do czego przyczepić Ot, kilka rażących powtórzeń z miasteczkiem, jedynym, domem, miastem, czy tym uśmiechaniem. Później już nie wyławiałem, bo opowiadanie bardzo mnie wciągnęło Dobre i wiarygodne dialogi. Świetny pomysł wykończony w wyrobionym i dojrzałym stylu. Wrażenie ogólne? Obiecujący początek narobił apetytu i przyznaję wojto16 rację, rzeczywiście zbyt drastycznie ucięta akcja i piorunujące rozwiązanie zakończenia, zostawiają czytelnikowi niedosyt. Pozdrawiam! | |||||||||||||||||||||
#3
Yarot
on
12-10-2008, 09:49
| ||||||||||||||||||||||
| Dobrze się czytało - to fakt. Kilka powtórzeń czy drobnych błędów nie zniechęca do czytania. To, co spowodowało, że czułem się zawiedziony opowiadaniem, to zakończenie. Za krótkie i bez wyraźnego zamknięcia. Jeśli spojrzy się na część dotyczącą opisu miasteczka i spotkaniu z woźnicą a potem porówna już do samej bytności w miasteczku i ostatniej "akcji" to wypada to blado. Stąd minusiki przy spójności i przekazie. Kreatywność też poszła w dół - to już było. Faktycznie można się dopatrzeć inspiracji grą, choć ja tą scenę pamiętam raczej z książki "Widom nad Innsmouth". Jednak i tak cała scena w opowiadaniu, która powinna być chyba kulminacyjną, została spłycona i to znacznie. Dlatego ma to wpływ na ogólne wrażenie. Jednak nie jest to złe wrażenie - raczej nadzieja, że w przyszłości będzie już tylko lepiej. | |||||||||||||||||||||
#4
Alaron Elessedil
on
10-02-2009, 22:54
|
Nie sądzę, by ktokolwiek jeszcze to oceniał, więc mogę się wypowiedzieć. Nie grałem nigdy w "Call of Cthulhu" i to tu właśnie dowiedziałem się o jej istnieniu, zaś "Widom nad Innsmouth" to dla mnie coś nowego. Nie znałem nawet tego tytułu W każdym razie chcę podziękować za oceny i powiedzieć, że właśnie korzystam z uwag, jakie mi daliście, przy pracy nad opowiadaniem na konkurs |