|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
|
18-11-2013, 22:42 | #1 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Myślę, że kanna poruszyła najważniejszy element, który decyduje o powodzeniu sesji ze strony MG. Mianowicie scenariusz i jego przygotowanie. Wydawać by się mogło, że jeżeli improwizacja sprawdza się na żywo, to i w pbf-ie będzie podobnie. Moim zdaniem to duży błąd. Mimo, że sesja pbf są zdecydowanie dłuższe, to improwizować tutaj trudniej. Pisząc o improwizacji, mam na myśli tworzenie scenariusza na bieżąco w trakcie sesji. Zdarzało mi się to wiele razy na sesjach na żywo i w 95% przypadków z powodzeniem. W pbf-ie jak się nie wie dokąd sesja ma prowadzić, to po kilku kolejkach okazuje się, że pierwotny pomysł (tak świetny w czasie rekrutacji) po prostu się nudzi i to zarówno graczom, jak i MG. W pbf-ie MG musi widzieć, co chce zrobić w sesji, jak utrzymać emocje przez cały czas i uwagę graczy. Kiedy ten element zawodzi, pada i sesja. A życie... no cóż wiadomo różnie bywa, raz lepiej raz gorzej. I czasami człowiek nie ma nawet możliwości, aby napisać na forum że go real wciągnął i nie puszcza. Wiem coś o tym, bo sam tak miałem.
__________________ Konto usunięte na prośbę użytkownika. |
19-11-2013, 09:29 | #2 |
Reputacja: 1 | Cóż, według mnie istnieje jeden generalny powód powolnego zamierania RPG miejscami, nie tylko na tym forum, co, niestety, obserwuję też powoli na sobie. Mianowicie konkurencja czyli gry komputerowe RPG i MMO. Wiem że teraz wiele osób mnie zaatakuje, nie będę się bronić bo nie widzę sensu, to sprawa indywidualna, to moje zdanie i po sobie też to widzę. Jeśli wracam wyprana po 10h roboty i mam do wyboru: - siąść, odpalić fajne RPG czy MMO z ładną grafiką, ciągłą akcją, innymi graczami, wkładem własnym nie wymagającym godzin główkowania nad fajnym wątkiem, akcją postaci, pisania itd, z muzyką i grafiką "lepszą" niż obrazki wstawiane w tekst na forum czy opisy terenu, ALBO - siąść, czytać godzinę posty innych, pisać godzinę swój, wysłać i CZEKAĆ dzień/dwa/tydzień/dwa na to co się dalej wydarzy a po 2 tygodniach wrócić i nie pamiętać co się działo NO TO WTEDY raczej siadam i odpalam grę. Bądźmy szczerzy, RPG miało złoty wiek kiedy połowa ludzi nie miała kompa w domu a postacie w grach składały się z kwadracików i jedyne co mogły to iść w przód, w tył, i machać swordem. Zaraz wejdą Oculusy i tego typu urządzenia. Powiecie że to nieprawda, że wiele ludzi i teraz gra w karcianki, figurki, kostki itd, OK, WIEM. Ale zdecydowanie więcej jest graczy wirtualnych, nie oszukujmy się. To tylko moje zdanie, zdanie kogoś kto wsiadł z RPG na PBF z PBF na MMO Przypomina to od zawsze istniejący podział na "książki i film" - nie chcę zaczynać bezsensownej dyskusji czy książka lepsza czy film, czy lepsze PBF czy gry. Co kto lubi. Po prostu według mnie gry są głównym powodem wymiękania wielu młodych graczy PBF, wraz z życiem i brakiem czasu [bo ten czas wykorzystywany jest m.in. na gry...], nie-postowaniem regularnie, czyli brakiem stałej i ciągłej akcji. Znowu muszę tu docenić Graczy, którzy jednak wciągnęli się we własne postacie i akcję sesji produkowaną przez MG i zostali na forum, załapali się na pokończone sesje - grats!
__________________ - Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith. |
19-11-2013, 10:24 | #3 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Choć trochę racji masz - tego napięcia, tych emocji, kiedy czekało się - wśród przeraźliwych pisków (bo wyłączenie głosu w magnetofonie znacząco obniżało prawdopodobieństwo wgrania się gry) nie zapomnę Podobnie jak wachlowania 11 dyskietkami, żeby przejść kolejny etap Indiany Jonesa... Czasem ten dreszcz ekscytacji udaje mi się odnaleźć w sesjach, ale rzadko. Ale Ty o Minecrafcie mówisz, nie?
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. | |
19-11-2013, 11:38 | #4 |
Reputacja: 1 | No to po prostu przegapiłaś bo RPG nie powstał po wysypie posiadaczy kompa. Nie, mówię o TRI i trójkątnych cyckach Lary Croft, króre były wtedy hitem pięknej grafiki O minecrafcie się nie wypowiadam, ani nie wypowiadam się o tym, dlaczego się o nim i jego graczach nie wypowiadam
__________________ - Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith. |
19-11-2013, 15:23 | #5 |
Reputacja: 1 | Powodzenie sesji zależy też od zrozumienia potrzeb graczy. Jeśli go niema, sesja się posypie, gracze zaczną odchodzić, albo pisać na silę, z obowiązku. Co z kolei będzie miało wpływ na jakość postów. A to wpłynie z kolei na innych graczy/MG itd. Sam się na tym przejechałem Będąc MG trzeba być handlowcem. Handlowcem! Nie domokrążcą wciskającym chłam. Bo udana sprzedaż kończy się nie wtedy gdy klient Ci płaci, ale wtedy gdy poleca Cie kolejnemu. Dobry handlowiec wie czego oczekuje klient i MG musi postępować tak samo. Albo patrząc z drugiej strony musi wyrobić sobie odpowiednią markę, tak by gracze wiedzieli czego się po nim spodziewać i nie byli by zaskoczeni. Wtedy ściągać będą gracze chcący tego co MG może im dać. |
19-11-2013, 17:35 | #6 | |
Reputacja: 1 | Może później powiem więcej, ale teraz to odpowiem na kilka... Cytat:
Na przykład w Wojnie Żywych Trupów można przemielić planszę jak się chce. Plansza narysowana jest w paint i dodatkowo opisana słowami, ale tak naprawdę uzupełniana jest w wyobraźni graczy - i wiesz, to ma znacznie lepszą grafikę. Trochę niewyraźną, trochę zamgloną, ale gdy opisany jest blok każdemu staje przed oczami blok mieszkalny. Każdy widzi inny blok mieszkalny, ale przecież nie porównamy tego. Wojna Żywych Trupów pozwala zniszczyć budynek/samochód/ciała ludzkie/żywe trupy/asfalt/budkę telefoniczną na dziesiątki oczywistych możliwości realnych i fantastycznych i miliony nieoczywistych, bo ograniczeniem jest jedynie wyobraźnia, a nie karta graficzna, wyobraźnia twórcy gry, czy możliwości programistów. Wojny to też przykład totalnej improwizacji. Niby tworzę planszę i różne zdarzenia losowe, które mają za zadanie uaktrakcyjnić rozgrywkę, ale tak w rdzeniu są postacie graczy, które tworzą fabułę tej gry gracz kontra gracz. To da się również zrobić w tradycyjnych grach, takich z drużyną. 1000 wiadomości, 1800 wiadomości, czy niemal 5000 wiadomości sumy trzech tematów Astropola (spora część na tym forum) - te liczby pokazują jak daleko można się posunąć z fabułą. Zapomniane kopalnie, sawanna pełna falloutowych szponów śmierci, las yog sothotha, katedra diablo, podziemny przeklęty instytut naukowy, równiny piekła, titanic, dżungle mandżurii, powrót do podziemnego przeklętego instytut naukowego napakowani doświadczeniem, niewielkie miasteczko na początku III RP, latająca wyspa, obce instalacje kosmitów (bezbożny przybytek), kolonia kosmitów drwali, gwiezdne miasto zatopione pod pustynią istniejące w trzech wymiarach egzystencji, wirtualna rzeczywistość zrobociałych kosmitów, gwiezdne miasto w czasie buntu wojska i równoczesnej inwazji zrobociałych kosmitów, Warszawa opanowana przez żywe trupy - to tylko kilka miejsc, które zostały odwiedzone w czasie tych 7500 wiadomości. Ale to tylko miejsca. Co najbardziej liczyło się to działania graczy. Zdrady, zabawne komentarze, żywe dialogi, które czasem wykraczały poza temat gry do tematu komentarzy jak to: gracz A: to ja biorę psionikę gracz B: twoja stara psionikę, ja i gracz C jesteśmy psionikami, odwal się gracz C: właśnie gracz A: no dobra, biorę [...] ja: nie daj się zgnoić gracz A: to ja podstawy tej psioniki biorę i [...] gracz C: ty [cenzura] największe wczucie się w postać jest wtedy, gdy utożsamiasz się z nią. Jak nie chce ci się grać to tak jakby tej postaci nie chciało się żyć - popełnij nią samobójstwo. Nie zostawiaj jej, bo to najgorsze co można zrobić. Równie dobrze nie musiałeś ostrzegać, że znikasz. No chyba, ze "długo graliśmy, ale już mi się nie chce, niech moja postać przejdzie na emeryturę czy coś" - tak spoko. ps. Innym razem rozpiszę się czemu ja nie pękam jako mg i bardzo rzadko pękam jako gracz. | |
19-11-2013, 18:17 | #7 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Anoniniem ja nie napisałem, że się nie da improwizować w pbf-ie. Można, ale i tak trzeba wiedzieć o czym ma być sesja i mieć na nią jakiś plan. Poza tym Twoje sesja są wyjątkiem na LI. Mało kto gra w ten sposób. Króciutkie posty, bez zbędnych opisów, równo co 24 h. Przy takiej sesji tempo jest duże i improwizacja w stylu tej jaką można stosować w grze na żywo, może być użyta. Tempo i szybkość akcji sprawia, że ludzie ciągną do Twoich sesji. W sesjach gdzie tura trwa 7-10 dni, MG musi mieć dobry plan na sesję i przemyślane kolejki i następujące po sobie wydarzenia.
__________________ Konto usunięte na prośbę użytkownika. |