Jako człowiek, który często wraca z wybitymi palcami, siniakami i innymi urazami od uderzeń bokena, ewentualnie od zbyt wyczynowej gry w kosza, oprócz tego wszystko czego nabawię się podczas wspinania, ale to już raczej w terenie. Dodajmy jeszcze, że często zdarza mi się mieć problemy ze stawami, za co odpowiada moje kochane aikido, w sumie to swego czasu było jeszcze ASG, które również lubiło się na mnie (raczej ode mnie) odbić. Zdarzało mi się być z dziewczynami, które nie miały za wielkiego pojęcia o tematach, którymi zajmujemy się na tym forum, z takimi, które czułyby się tu jak w domu również miałem swego czasu wiele wspólnego. Jaki był stosunek ich do RPG? Post, który właśnie piszę jest idealnym obrazem tego jak wyglądało moje życie w owych okresach. Zawsze prezentowałem niebywały talent w odwracaniu uwagi moich byłych od takich spraw. |
Ok, ok, przepraszam za krótkiego posta.:) Mój partner też lubi RPG. Sesji wspólnych niestety jeszcze nie było, ale wciąż szukam chętnych. Żeby nie grać w dwie osoby. Myślę, że nie jest przeciwnikiem nocnych sesji nawet, jeśli jego akurat nie będzie. Po prostu - oboje lubimy to samo, RPG. Ani ja, ani on nie trzymamy się sztywno konkretnego systemu. Konkretniej - Warhammer jest dla mnie najważniejszy, mogę też spróbować gry w każdym innym ale D&D nawet kijem nie dotknę. Ponieważ nie ma pod tym względem spięć między nami, właściwie nie ma się o czym rozpisywać. Każdemu życzę takiego partnera.:) Albo partnerki. Myślę, że przenoszenie kłótni z sesji do życia prywatnego jest objawem głupoty. Chyba, że w czasie gry zdarzy się coś bez związku z sesją. Na przykład wyjdzie na jaw jakiś mroczny sekrecik Jego, albo waga Jej.:) |
Do Postu powyżej... Zanim obsługa zobaczy takiego jednolinijkowego posta :D... Może coś więcej? Kto z was MG? Gracie wogóle razem? Czasem takie pary przenoszą kłótnie z sesji na życie prywatne... My z Redzi tak nie mamy... :P |
No tak nomiś, niby nie mamy. Ale zauważ że w Zombie Porn ze mną grać nie chciałeś ;) To o czymś świadczy, że jednak nie do końca potrafisz rozgraniczyć RPG i życie. Yes yes, face it! :] Edit do postu poniżej: Hahaha, ale zabawne kochanie. No nie wiem, co sadzisz o RPG? :p |
Hmmm... A 3 dniowy LARP w w podobnej konwencji Ci nie wystarczył... ? Zresztą ja w komentarzach do sesji Zombiez!! serio pisałem o sesji Zombie Porn... Więc jak coś to zapraszamy...:D EDIT: Żeby offtopu nie było. No więc Redzi, co twój partner sądzi o RPG? |
Jestem w tym szczęśliwym położeniu, że mój małżonek również lubi RPG 8-). Od jakiś 7 - 8 lat większość sesji gramy wspólnie, głównie z powodu nieustannego braku czasu i nieodpartej chęci spędzania tego czasu wspólnie przy równoczesnej potrzebie utrzymywania życia towarzyskiego na zadowalającym poziomie. RPG jest w naszym codziennym życiu o tyle że omawiamy nasze postacie, doradzamy sobie przy ich tworzeniu, czasami śmiejemy się z naszych kwiatków sesyjnych. Przy zmianie systemu czytamy sobie na głos podręczniki. Poza tym szczęśliwie nie przenosimy sytuacji z sesji na życie prywatne. Generalnie wszystkim graczom polecam taki układ. |
Przy okazji, witamy serdecznie na forum :) |
Cytat:
|
Choć aktualnie jestem singlem. To moja była dziewczyna nie miała żadnych problemów z Rpg. Była wręcz ciekawa co to takiego, z czym to się je itp. Poprosiła mnie kiedyś nawet, żebym przygotował małą sesję dla niej i jej siostry bo obie były ciekawe jak taka gra wygląda. Po wszystkim, ona stwierdziła, że ciekawe aczkolwiek nie potrafi się w tym odnaleźć na tyle, żeby chciała grać więcej. Jej siostra, to inna historia, do teraz katuje DD-ka i powoli poznaje inne systemy. Po prostu wkręciła się dziewczyna :D |
Zawsze lubiłam grać w storytellingowe przygody forumowe. Moja druga połówka wkręciła mnie w świat DnD :) A zaczęło się od tego, że poznaliśmy się podczas sesji, którą on prowadził w swoim autorskim świecie (Robert Carlyle dużo nam się przysłużył, że jesteśmy razem ^^). Odkąd zamieszkaliśmy razem zaczął edukować mnie w rpg - on zachęcił mnie do zagrania w masseffecta, dragon age, kotory. Wkrótce wkręciłam się w DnD, w które gramy ze znajomymi na żywo. Teraz jak na to patrzę z perspektywy czasu to nie wyobrażam sobie być z osobą, która nie podziela moich zainteresowań. Tym bardziej jak patrzę na kumpla, który jest z laską, która robi wszystko, żeby nie grał. Więc biedak przychodzi do nas grać w tajemnicy przed nią np zrywając się wcześniej z pracy :/ Cieszę się, że spotkałam mojego Pana Idealnego :D |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:44. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0