Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Pozostałe systemy RPG > Savage Worlds > Savage Hydepark
Zarejestruj się Użytkownicy

Savage Hydepark Pisz tutaj jeśli nie wiesz, w jakim dziale umieścić swoją wypowiedź.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 10-08-2013, 00:26   #1
 
JPCannon's Avatar
 
Reputacja: 1 JPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputacjęJPCannon ma wspaniałą reputację
Rzucanie

W sumie mogłem wrzucić to do twórczości własnej, ale chciałem by inni mieli jasny temat do dyskusji na temat tej umiejętności. Jak sama nazwa wskazuje chodzi o rzucanie w Savage Worlds. Bardzo zastanawia mnie jak do niej w końcu podejść. Z jednej strony bardzo rzadko mi się przydawała i faktycznie myślałem o połączeniu jej ze wspinaczką i pływaniem jako atletykę. Z drugiej jednak jest to nadal dość sensowny skill bojowy, dający dość sporo możliwości, z których jednak mało kto, mając do dyspozycji strzelanie korzysta. Osobiście patrzyłem na tą umiejętność jako na przydatną w zależności od MG i sesji. Da się spokojnie poprowadzić sesję tak by rzucanie stało się bardzo ważnym elementem. Żeby jednak naprawdę sprawdzić czy ta umiejętność naprawdę potrafi się przydać, postanowiłem sprawdzić to na mini misji własnego autorstwa. Oczywiście w karcie postaci założyłem, że bohater umie genialnie rzucać, tak by wyeliminować minusy jakie idą za prostym pechem w kościach.

Wprowadzenie
Stworzyłem bohatera, który za swój życiowy cel założył sobie wyszukiwanie problemów do rozwiązania, z którymi nie radzi sobie policja i załatwianie ich samodzielnie po swojemu. Nazywa się Jaxs Black (uznałem, że imie nie będzie tu zbyt istotne), a jego ulubione radzenie sobie z problemami to właśnie rzucanie, czym popadnie. Nie bardzo umie się bić, nie lubi broni palnej czy strzeleckiej, ale nic nie wychodzi mu tak dobrze, jak trafianie nożem co celu.

Misja
Tym razem Jaxs zdobył informacje, że w mieście ukrywany jest wykradziony, tajny sprzęt wojskowy. Nie była to podobno broń, lecz sprzęt komputerowy zdolny zarządzać całą siecią telekomunikacyjną, transportem i całą światową bankowością naraz. Jak nie trudno się domyślić użycie owego narzędzie mogło by zachwiać życiem na globie. Policja i różne agencje nie zdążyły sobie jeszcze poradzić sobie z tym problemem. Poza tym Jaxsa nie cieszył fakt, by kto kolwiek posiadał tak przerażające urządzenie i mógł z powodu kaprysu zmienić od tak cały świat. Postanowił więc jak najszybciej załatwić sprawę po swojemu. Zajęło mu to pewien czas, ale w końcu udało mu się dorwać informacje gdzie znajduje się owy komputer. Zebrał sprzęt i tej samej nocy wyruszył na akcję.

Sprzęt
Jaxs Black nie był jakimś tam samozwańczym maniakiem sprawiedliwości. Jego działanie było zwykle dość mocno przemyślane i dokładnie zaplanowane. Tyczyło się to również sprzętu który ze sobą brał. Młody mężczyzna już wczęśniej zapoznał się bliżej z przeszkodami na jakie mógł natrafić i przygotował do zadania konkretny sprzęt:

1x lina z hakiem
2x kulki dymne
gogle na podczerwień
6x shurikenów
3x noże do rzucania
3x C4

Poza tym miał ze sobą również bardziej przeciętne rzeczy, takie jak telefon, portfel, paczke fajek i zapalniczkę.

Akcja
Misja się rozpoczęła. Jaxs zaczął od zarzucenia pod okno przez które zamierzał wejść do budynku, linki z hakiem. Gdy sprzęt już dobrze się zaczepił mężczyzna wspiął się i wszedł przez uchylone okno. Znajdowało się ono na drugim piętrze, więc mało kto przejmował się tym by szczelnie je zamykać. Do tego prowadziło ono do starego, niemalże pustego magazynku. Black wiedział jednak, że w owym pomieszczeniu znajduje się też przejście do miejsca gdzie trzymano komputer. Bohater ruszył skradając się powoli w dość ciemnym pomieszczeniu. Przed nim pojawiła się pierwsza przeszkoda, dwóch uzbrojonych w karabiny strażników. Za daleko by podbiec i walczyć wręcz (czego i tak wolał unikać), strzelanie mogło narobić niepotrzebnego hałasu, nawet z użyciem tłumika. Nie ma jednak nic cichszego od rzucanego ostrza przecinającego powietrze. Cele były jednak dość daleko i ciskanie nożami przy takim dystansie miało małe szanse na trafienie. W kierunku strażników poleciały więc dwie kulki wydzielające gęsty dym. Upadły akurat tam gdzie Jax chciał, nie za blisko i nie za daleko. Zdążył podejść na tyle blisko by z termicznymi goglami móc spokojnie rzucić nożami w swe cele. Trafienia były perfekcyjne. Szyje obu drabów upiększały rękojeści zagłębionych w nich ostrzy. Jaxowi udało się uniknąć niemalże jakiegokolwiek hałasu. Idąc dalej magazynem doszedł w końcu do metalowych schodów prowadzących do przejścia na piętrze magazynu. Znów misje uprzykrzyło mu dwóch drabów z karabinami. Nie zdążyli go jeszcze zauważyć. Zasłona dymna mu się skończyła, lecz posiadał dość ostrzy by powalić swych wrogów z ukrycia. Gdyby miał broń palną musiał by zliczać naboje by na pewno ich starczyło, zbierać magazynki od ochroniarzy, i mieć gdzie to wszystko trzymać. Noże miały ten plus, że zawsze można było je odzyskać. Tym razem Black zdecydował się użyć shurikenów. Miały one tą przewagę, że były na tyle małe, że można ich było wyrzucić do 3 z każdej dłonie jednocześnie. Rzut oczywiście był bardzo celny. Obaj ochroniarze nie mieli specjalnych szans by zareagować. Gdy bohater miał już ruszać dalej, wąskim korytarzem do innego pomieszczenia, z dugiej strony wyłonił się kolejny strażnik. Jaxs przeklął cicho pod nosem, nie miał jednak ani trochę zamiaru odpuścić. Szybko schował się za winklem. Kontem oka dojrzał rurę z gazem idącą wsdłuż korytarza. Szybki rzut i pojawił się w niej wystarczający otwór by wyrzucić z siebie nieduży promień oparów. Strażnik usłyszał udeżenie w rurę i zdziwiony wszedł do korytarza. Black wyjął zapalniczkę i spokojnie przypalił papierosa. Chwilę potem zajżał za róg i rzucił właczoną zapalniczką wprost w źródło gazu. Wybuch skutecznie pozbawił strażnika chęci do walki. Gdy tylko Black załątwił sprawę cieknącego gazu wypełniającego korytarz płomieniem, ruszył dalej. Oczywiście wybuch był dość głośny i nie miał już wiele czasu. Na szczęście nie musiał iść daleko. Na końcu korytarza było pomieszczenie w którym czekał jego ostatni przeciwnik. Głównodowodzący całą pilnującą komputera hołotą. Czekał już na Blacka z wyciągniętą bronią. Nie strzelił od razu, widząc iż jego przeciwnik ma tylko nóż. Zaczęła się przemądrzałą gadka o głupocie Jaxa, że ośmielił się tu przyjść i to do tego tylko z nożem w ręku. Bohter jednak nie miał zamiaru tego słuchać. Miał przeczucie, że nie da rady od tak powalić przeciwnika standardowym rzutem, postanowił więc wpierw go ogłuszyć. Rzut ostrza tym razem wycelowany był w lampę nad głową draba. Gdy ciężki klosz spadł z hukiem na jego głowę ten zbierał się dość długo by Black mógł się go do reszty pozbyć. Po załatwieniu ostatniej jak sądził przeszkody ruszył do ostatniego korytarza, na końcu którego, za pancernymi drzwiami spodziewał się znaleźć komputer. Gdy już miał wejść w korytarz, wnętrze przejścia jakby ożyło. Zapaliło się w nim ostre światło, a ze ścian wysunęły się lufy mini karabinów, które skutecznie by go zatrzymały gdyby chciał iść dalej. Podłoga czuła na nacisk pomyślał. Pozostało mu to co lubił najbardziej, rzucanie... Przygotował 3 porcje C4. Ustawił zapalniki i zaczął celować. Pierwsze dwa wylądowały na zawiasach ciężkich drzwi. Wybuch skutecznie oderwał je od futryny. Wtedy przed oczami Jaxa pokazał się w końcu jego cel. Wielki, niezwykłu futurystyczny komputer. Wycelował dokładnie swój ostatni rzut. W ostatnim C4 ukrył mała porcję swojego własnego środka...bardzo wybuchowego. Rzut znów się udał i C4 mocno przylgnęło do sprzętu. Blck już w trakcie lotu bomby biegł w stronę okna. Bez namysłu z niego wyskoczył. Zrobił to tuż przed tym jak całe piętro wyleciało w powietrze, on zaś szybkim ruchem w powietrzu, zarzucił swój hak z linką o najbliższą latarnię, tak by kołysząc się opaść w końcu spokojnie na ziemie. Misja się udała, Jaxs jednak wiedział, że ten kto wykradł ten futurystyczny sprzęt nie wybaczy mu tego co zrobił. Musiał pozbyć się tych osób by móc spokojnie spać. Popowrocie do bazy zaczął szykować się do kolejnej misji....

Koniec

Jak widać mój bohater wykonał całą misję, w działaniu posługując się głównie mniej używanymi skilami, przede wszystkim jednak rzucaniem. Jak oceniacie po przeczitaniu owej misji, czy rzucanie potrafi się przydawać, czy jednak jest to mało użyteczna umiejętność? Jakie wy macie pomysły kiedy najbardziej się przydaje?
 
__________________
"Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego"
JPCannon jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:02.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172