Slan

Shieska poprawiła okulary.
- Tacy pisarze mają podobno całe gotowe sceny, tylko szczegóły podmieniają. – rzekła biliotekarka.
- I dlatego noc z Juliesem byłaby prawdziwym poświęceniem. Zwłaszcza, że pewnie jest namiętnym Fechmistrzem o straszliwie długiej broni, co potrafi się fechtować całymi godzinami. – Sao pocałowała Stacha czule.
- Oh Stefano, to o chłopakach też możemy gadać. – Leslie oparła głowę na ramieniu Stefana.

U księcia.
Julies zakrzyknął.
- Zaiste więc nadszedł czas na założenie własnej religi i poprowadzenie Świętej Wojny. Valentine, mianuję cię moim głównym inkwizytorem!
- Z wielką radością będę prześladował niewiernych. – rzekł Blondyn.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Kaworu

Akio nie wiedział, jak ma skomentować "Julesa-fechmistrza o długiej broni", zwłaszcza w kontekście "walki na miecze" z innym mężczyzną.

- Hm... za dużo książek pani Nory? - skomentował. Chciał zrobić nieco krzywy uśmiech, ale był zbroją i nie miał mimiki jako takiej - eh!

Jules

- Nie, nie, proszę nie... - Akio wymamrotał, dalej nieco trzęsąc się ze śmiechu. Nie wiedział, jak poważnie potraktować wizję księcia-proroka, ale nie sądził, by mogło z tego wyniknąć cokolwiek dobrego.

 

Guren

W hotelu
- Sao, to byłoby dla mnie za dużo... - Stasiek nadal się pocił. Po chwili jednak się wyszczerzył zęby - Ale jakbyś chciała zobaczyć namiętnego szermerza... - uniósł porozumiewawczo brwi.
-Stach! - warknął młodociany mechanik- To marny moment na udowadnianiu sobie i innym.

Stefan przekręcił powoli głowę w stronę ramienia na którym oparła się Leslie. Nie do końca był pewien jak rozumieć ten gest.
- Znaczy się, żeby ci coś pożyczyć od książek Nory?
-Mój braciszek jest wciąż taki niewinny -[/i] Stasiek teatralnie otarł łezkę.

Jules
- Tak wiem, panie Akio... -Stefan pokiwał głową- Ale to jest najlepsza osoba do tego zadania. Niestety.... I o jakiej sile rażenia... I mam wrażenie, że cholera to przeżyje. Specjalista od materiałów wybuchowych to panu mówi.
-Czyli popieracie, mości Julesie? - starszy Nowicki starał się utrzymać poważny wyraz twarzy. I jednocześnie bić głową wzorem Samuela.

 

__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Brilchan

W hotelu

Samuel słuchał całej dyskusji, z rozbawieniem aż w końcu nie wytrzymał padł na łóżko i zaczął się śmiać na cały głos - Stasiulu tak jak kiedyś mówiłem ja w facetach nie gustuje, ale nie wiem czemu tylu gościów zachowuję się jakby było to gorsze niż skok w szambo! Jak wiesz skoczyłem w szambo i z dwojga złego wolałbym się przespać z facetem, choć mnie to wcale nie kręci - Otarł oczy z łez rozbawienia.

Jules

- Zaprawdę szczęśliwości okres nastał dla świata! Wielka radość, że sługą proroka książęcego być mogę! - Krzyknął Samuel najwidoczniej świetnie się bawiąc robiąc za kiepskiego aktorzynę.

 

Slan

W Hotelu
Shieska skrzywiła się z odrazą, gdy wspomniano o księciu.
- Prędzej bym skoczyła z dachu niż napiła się kawy z tym kretynem. – wycedziła.
- Oh, z radością poćwiczyłabym z tobą szermierkę i zapasy jak znajdziemy czas. – rzekła Sao zalotnie.
- Może poczytamy je razem…? – zaproponowała Leslie uśmiechając się do Stefana.

U księcia
- Ciebie mianuje Midorino moim Heroldem, co będzie nadejście osoby mej cudnej zapowiadał, a ten tu zbrojowaty spisze me myśli. Tylko nie pozwólcie się wtrącać tej o oczach szklanych bowiem wielce niemądra jest.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Brilchan

- W moje serce wlała się łaska niesamowita szczęście rozpiera mą niegodną tego zaszczytu osobę- Rzekł Samuel i zaczął tańczyć świetnie się bawiąc w tym szalonym teatrzyku.

 

Guren

W Hotelu
- Nie tylko wy pani Ścieżko, nie tylko wy... - Stefan pokiwał głową. Odwzajemnił miły uśmiech do Leslie. A przynajmniej próbował żeby to był lekki uśmiech- za często kiedy się uśmiechał ludzie zaczynali podejrzewać Nowickiego o niecne zamiary: -Jasne, przywiozłem ze sobą walizkę książek Nory. Uznałem, że mogą... się przysłużyć tu i tam w tej ekipie. Wbrew co mówią Elricowie, to JA jestem dyskretny. Tylko nie lubię owijania w bawełnę przy zamówieniu.
Jasne, na początku jej książki wypadać mogą dziwnie, zwłaszcza te o relacjach męsko-męskich... Ale czemu nie próbować czegoś nowego? No i chciałem zrozumieć jak pewne rzeczy działają, a Nora mi pożyczała książki bez pytania o dokumeny. W sumie to mnie zastanawiało czemu głównie czytają te tytuły głównie kobiety. Co?!

Młodszy Nowicki spojrzał na starszego, który z niejasnych dla niego powodów go trzepnął w ramię.
- Stefan, jeszcze wiele musisz się nauczyć o życiu... Zwłaszcza kobietach - westchnął Stanisław- Ich myślenie jest jednak inne niż męskie...
-Sam swoje nawijasz, a innym o "takich rzeczach" nie dajesz? Bo mają cycki?
-Nie to Stefciu... - spojrzał gdzieś w bok. Stanisław Nowicki spojrzał na młodą Armstrong- Ekhm... Szanowna Leslie, mój brat jest mniej kumaty w "tych sprawach"...
-Jak mniej?! Ja się staram pomóc przyjaciółce- pisarce i rozkręcić interes tam gdzie inni zaprzeczają istnienia popytowi. I to wbijając we wstyd, kiedy innej grupie za takie zainteresowanie się pobłaża.
-Stefciu, zrozum, że kobiety z natury owijają w bawełnę, a kobieta i mężczyzna kiedy są razem sam na sam to... No Stryj ci chyba wyjaśnił jak nikt, że to jest nieuniknione! No panie Akio, żonaty byliście- wytlumaczcie mojemu bratu co się dzieje wtedy. Ja będę musiał pannie Leslie, że mojemu bratu trzeba dosłownie, bo nie łapie metafor. To jest po naszym wspólnym ojcu... Wyjaśnienia Samuela nic nie dały... Skoro nie rozumie propozycji tej dziewczyny
-Że ludzie dzielą się hobby? I że nie powinno się zawstydzać ludzi za spróbowanie nowego hobby? Ja bardzo podszlifowałem swój Amestriański na książkach Nory

U księcia
- Jaśnie pan mówi o pani Irenie? - spytał Stefan.
-Będzie zaszczyt wam towarzyszyć, o jasny książę - Stanisław próbował ułagodzić Julesa

 

__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh

Kaworu

W Hotelu

- Hm... mój drogi - zaczął Akio nieco niepewnie - Jak wiele wiesz o rozmnażaniu płciowym? Znaczy, (zazwyczaj) dwójka ludzi (zazwyczaj) odmiennych płci, kiedy się kochają, dokonują aktów, które hm... mają potencjał kreacji nowego człowieka. Jesteś świadom, prawda? Hm... robią to tymi... narządami na dole? - przekrzywił głowę, patrząc na swoje rozmówcę. Niby nie ma się co tego tematu wstydzić, zwłaszcza w wersji naukowej, ale zawsze jakoś... ciężko się wyjaśniało dzieciom to i owo?

 

Brilchan

W hotelu

Samuel, który dopiero co przestał się śmiać słysząc pogadankę Akio znów zaczął skręcać się ze śmiechu - Panie Inoue widać, że jesteście szlachcic dzieciom rolników nie trzeba robić uświadamiania, bo zwierzęta nie należą do bytów pruderyjnych, ale doceniam dobre intencje zaprawdę wszyscy tutaj są komedią za darmo- Powiedział ocierając łzy rozbawienia z kącików oczu.

 

Guren

Nowiccy wymienili spojrzenia kiedy Akio wygłaszał pogadankę. Wybuchnęli śmiechem dopiero kiedy Samuel skomentował sytuację. Młodszy Nowicki przeszedł w trzesiawkę z powstrzymywanego śmiechu. Starszy przykrył na trochę twarz dłonią, bo nie mógł spojrzeć w twarz żywej zbroi. W końcu nadal odchrząknął, żeby oświadczyć:
- Widocznie za dobrze się dostosowaliśmy do życia w mieście. Ale panie Inoue my z młodszym to się na wsi wychowaliśmy. To co pan powiedział to u nas się dzieciaki dowiadują w stodole.
Panie Akio, jakbyście dorzucili, że mi nogi z dupy pourywacie jeśli zmajstruje dzieciaka przed ślubem, to byłaby powtórka z mojej pogadanki z Tatkiem. Miałem wtedy 12 lat. A i jakbyście jeszcze zagrozili mi urwaniem tych nóg z dupy jeśli zaraz nie pójdę do Stryja na pogadankę jak nie mieć dzieci. I to biegiem.

Nowiccy na dłuższy czas ryknęli śmiechem. Szybciej się uspokoił Stefan i ocierając łzy oświadczył:
-Nasz tatko mawia "Ludzie robią aferę jakby najtrudniejsze było zmajstrowanie dzieciaka, a to akurat najprostszy proces".
-Pan doda do tego mój wzrost wąsy i zmarszczki - starszy Nowicki wskazał na młodszego kciukiem- Siergiej Nowicki to jest człowiek z silnym poczuciu obowiązku. Jak byłem na rehabilitacji i przyjeżdżał w odwiedziny to uczył pana generała Mustanga jak zajmować się niemowlęciem. Czy tego pan generał chciał czy nie.

Stanisław westchnął zanim podjął się ponownie tematu:
- Ja pytałem o to jak się prowadzi zaloty, sztuka filtru z kobietami, panie Akio. Przyznaję, że mi takie rzeczy idą całkiem nieźle... Ale jakoś moich rad w tych kwestiach, Stefan nie chce słuchać. A skoro pan, panie Akio jest jako jedyny żonaty...
-Czy to było to aranżowane małżeństwo?
-Stefan! Hmmm... Właśnie, panie Akio, pan to chyba jest szlachcicem? Czy to było aranżowany związek? Jak wtedy wyglądają zaloty?

 

__________________
You are braver than you believe, stronger than you seem, and smarter than you think. Kubuś Puchatek aka Winnie the Pooh