Chodziło mi o oryginał pisany pod Greyhawk z modułów D1-D3, bo Amon szuka alternatywy, a na forum widzę Erelhei-Cinlu osadzone (niespodzianka) w Zapomnianych Krainach. PS Gygax to miał łeb. W bocznych alejkach Erelhei-Cinlu można było spotkać żebraka, który miał 90% szans na zarażenie PCs trądem. Nigdy nie grałem trędowatym drowem. :roll: |
Cytat:
|
Erelhei-Cinlu nie jest specyficzne settingowo, można je umieścić w dowolnym świecie. |
Wycięcie czy wcięcie czego jak czego ale drowiego domu w drowim mieście to akurat nigdy nie jest problem :) Jeśli chodzi o wspominających o peferencji 3.5 to jak ktoś już zauważył, nie jest to przynajmniej dla mnie problem. Przecież napisałem, iż mechaniki nie musi być dużo, a na tym podstawowym poziomie to działa tak samo. 5e to właśnie taki "podstawowy poziom" zresztą, chcę się rozeznać w sprawie sesji i jeśli do czegoś chce namawiać to do sesji a nie do systemu :) dalej są rundy, antrybuty, ataki, czary. Zawsze ktoś może stworzyć kartę pod 3.5 a potem zobaczy co z tego zostanie a co się zmieni. Nie będę pisał czemu nie chcę tego robić w 3.5, bo nie o systemach w tym topicu dyskutujemy :) Z racji iż gracze należą do jednej rodziny i skupiłbym się na relacjach każdego z każdym. Biorę pod uwagę wprowadzenie systemu wad i zalet. Wadą na przykład może być to, że konkretny gracz ma jakiś sekret i jeden z innych graczy go zna, zaletą znajomość takiego sekretu. Wadą może być konieczność spania zamiast typowej elfiej zadumy itp itd |
Cytat:
PS Cytat:
Cytat:
|
Erelhei-Cinlu masz szczegółowo opisane m.in. tutaj, wraz z mapą, opisem społeczności, zwyczajów i historii tego miejsca. Praktycznie cały podręcznik to w dużej mierze fabularny fluff, a nie tylko statystyki. Szczerze mówiąc, podręcznik ów jest w gronie moich ulubionych do edycji 3.5, a opisane tam drowy bardziej przypominają te wypracowane przez pisarzy, niż Gygaxowe, więc raczej są to drowy, które Ty znasz. Cytat:
|
Chętnie wezmę udział. Zagłosowałem na Menzoberranzan, ale każde inne miejsce w Podmroku też będzie ok. :) |
Cytat:
|
Golarion jest o tyle interesujący, że jest BARDZO elastyczny. Tak naprawdę MG, kierując się rzeczami napisanymi w Inner Sea World Guide, wiki i konkretnym Adventure Path'em może stworzyć naprawdę interesującą kampanię gdziekolwiek (ludu, tam mamy nawet pseudo-Chiny). Grałem w Rise of the Runelords, które mogę określić jako jedną z najlepszych kampanii gotowych, aktualnie gram w Kingmakera będącego świetnym sandboxem jeśli MG się postara, prowadziłem przez TeamSpeaka Reign of Winter (folklor słowiański jest tam wszechobecny) oraz Jade Regenta (bo kocham Varisię i chciałem poprowadzić coś na wzór epickiej podróży rodem ze Śródziemia) i byłem bardzo zadowolony. Drowy w Golarionie są... dziwnie, przynajmniej na mój gust. Wg settingu są to elfy powierzchniowe, których zabijająca ostatnie cząstki dobra nienawiść przemienia kolor skóry w litą czerń, włosów na srebrzyste i oczów na biały. Są zawsze chaotycznie złe i nienawidzą wszystkiego włącznie z sobą. Coś takiego jak "dobry drow" w Golarionie nie istnieje. Niemniej struktura domów pozostaje taka sama. Chyba czczą Zon-Kuthona (masochizm!), ale nie jestem pewny. Wyczytałem na PFowej grupie, że miały jakiegoś własnego boga, ale nie była to Lloth. Ona w Golarionie nie istnieje. Za to Asmodeus i jego brat, Ihys (aktualnie martwy), są stworzycielami świata! |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:09. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0