Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > Rozmowy przy kawce > Tokyo Underground
Zarejestruj się Użytkownicy

Tokyo Underground Manga i anime

« [Manga] Naruto | - »

Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-09-2009, 00:05   #211
 
Crys's Avatar
 
Reputacja: 1 Crys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwuCrys jest godny podziwu
Neo Angelique Abyss - ładna, naiwna dziewczyna plus harem bizonów z tajemniczą przeszłością (znaczy każdy bizon ze swoją własną, mhroczną i porażającą), którzy walczą z potworami, które wysysają życie z ludzi. Tak, dokładnie, już wiecie jakiego to rodzaju anime! Jedna dziewuszka, która jest istnym objawieniem (cały świat na nią czekał!), która jest słodka, dobra, wspaniała, chce być lekarzem i nagle okazuje się, że może uzdrawiać swoją mocą zło! I stado chłoptasiów, których życiowym celem, poza zwalczaniem potworków, jest oczywiście ochrona dziewoi. Niestety nie zdzierżyłam jednak do końca, bo sesja mi się skończyła. Ale polecam, jak ktoś naprawde ma się ochotę odmóżdżyć :P Ba, nawet druga seria wyszła.
 
__________________
Ich will - ich will eure Phantasie
Ich will - ich will eure Energie
Crys jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 05-09-2009, 17:20   #212
 
Kelebran's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelebran ma wspaniałą reputacjęKelebran ma wspaniałą reputacjęKelebran ma wspaniałą reputacjęKelebran ma wspaniałą reputacjęKelebran ma wspaniałą reputacjęKelebran ma wspaniałą reputacjęKelebran ma wspaniałą reputacjęKelebran ma wspaniałą reputacjęKelebran ma wspaniałą reputacjęKelebran ma wspaniałą reputacjęKelebran ma wspaniałą reputację
Spicy and Wolf 2 chyba nie trzeba przedstawiać.
Green Green - Po pierwszym epku postanowiłem nigdy więcej tego nie oglądać :/
Death Note - Prawdopodobnie najlepsze anime, jakie widziałem (do śmierci L)...
Wszystko anime.
 

Ostatnio edytowane przez Sayane : 05-09-2009 o 17:52. Powód: spoilery zawsze zaznaczamy na inny kolor,żeby nie psuc zabawy
Kelebran jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-09-2009, 11:23   #213
 
Fovor's Avatar
 
Reputacja: 1 Fovor nie jest za bardzo znany
Mangi które ostatnio skączyłem (lub nadal czytam) to:

Black Cat - O parze łowców głów, w której to każdy ma swoją ciekawą przeszłość. Jednak, że o zwykłym łapaniu było by troche nudno, to mamy tutaj również tajemniczą organizację oraz głównego złego wroga.
Dobre dla osób lubiących klimat nadluckich mocy i akcje.

Fullmetal Alchemist - z racji takiej że anime znacznie odbiegało od mangi, postanowiłem sprawdzić jaka fabuła jest w wersji drukowanej. Polecam bo naprawdę ciekawa pozycja

Captain Tsubasa - Piłka nożna w czystej postaci. Oczywiście główny bohater to Japończyk i Japonia (japońska drużyna piłkarska)

O pozycjach które są obecnie na modzie takich jak Naruto czy Bleach pisać nie będę.

Dla tych którzy chcą trochę odpocząć zwłaszcza od wysiłku umysłowego polecam anime Lucky Star
 
Fovor jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 23-09-2009, 22:09   #214
 
Extremal's Avatar
 
Reputacja: 1 Extremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemuExtremal to imię znane każdemu
Monster - Kryminał w realiach Anime. Po tandetnym Death Note, nie spodziewałem się zbyt wiele, a jednak miło mnie zaskoczył. Ciężki, misterny klimat, dobra fabuła i oryginalne postacie - Jak na naiwny charakter mainstreamu wśród Anime to naprawdę dużo. 7-8/10

Fullmetal Alchemist - W zasadzie oglądałem już dawno, ale też wpiszę.
Seria zdecydowanie za długa, przekombinowane homunkulusy, wątek ojca wyglądał jakby został wciśnięty na siłę (Zapewne jedna z kluczowych postaci w mandze i dlatego jego obecność została wymuszona w anime). Do połowy ogląda się przyjemnie, później zabrakło im pomysłu jak to uciągnąć dalej - 5/10
 
__________________
Jednogłośną decyzją prof. biskupa Fiodora Aleksandrowicza Jelcyna, dyrektora Instytutu Badań Nad Czarami i Magią w Sankt Petersburgu nie stwierdzono w naszych sesjach błędów logicznych.
"Dwóch pancernych i Kotecek"
Extremal jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21-10-2009, 20:31   #215
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
11 Eyes - nowiutka seria; standardowo potwory polujące na bohaterów, ale TAKI klimat!! Wyszły tylko 3 odc. na razie i ja chcę jeszcze!! No dobra, nie jest jakieś genialne i motyw oklepany... ale mi się podoba

Aoi Bungaku - kolejna nówka, adaptacja klasycznych japońskich opowiadań. Pierwszy odc. był całkiem niezły, z ciekawą animacją. Aoi Bungaku Series (TV) - Anime News Network

Armed Librarians: The Book of Bantorra
- szkoda słów.

Miracle Train - metroznawcza obyczajówka. Cudowne Metro to pociąg wyłapujący nieszczęśliwe damy, a tokijskie stacje w postaci bishounenów próbują rozwiązać ich problemy. Anime jednym okiem do obiadu, chyba że kogoś interesują ciekawostki tokijskiego metra, których tam pełno.

White Album - kolejne obyczajowe anime: o chłopaku, którego dziewczyna jest poczatkującą piosenkarką. Poważne i dość smutne. Chyba mogę polecić, jeśli kogoś nie denerwują dranie, a do tego niezdecydowani

Hanasakeru Seishounen
- bardzo sympatyczne i całkiem niezłe anime. 15-letnia Kajika otrzymuje od ojca zadanie, by znaleźć sobie męża spośród trzech bogatych i przystojnych mężczyzn (i jednego ekstra ). Lekka obyczajówka dość szybko zamienia się w serię polityczno-biznesowych machlojek i trochę traci na uroku, ale jest niezła.
 

Ostatnio edytowane przez Sayane : 21-10-2009 o 20:40.
Sayane jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 31-01-2010, 21:49   #216
 
Minty's Avatar
 
Reputacja: 1 Minty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumnyMinty ma z czego być dumny
A u mnie same niewypały...

Z mojej strony same animy :

Dance in the Vampire Bound:
W takich przypadkach zaczynam zastanawiać się dlaczego rysowana pedofilia jest dozwolona nie tylko w kraju kwitnącej wiśni, ale także u Nas, w Polsce. Zdecydowanie nie lubię takiego anime.
W dodatku fabuła debilna, a wampiry, jak to zazwyczaj w anime, przypominają mi gejów.

Candy Boy:
Nuuda przez duże N. Pomimo braku fabuły i raczej niewyróżniającej się kreski... nie, nie ma co szukać, nic nie znajdę. Bez pozytywów.


Jeżeli ciekawie zapowiadające się anime(przemilczę fakt, że dwa poprzednie również zapowiadały się ciekawie), El Cazador de la Bruja nie sprosta moim oczekiwaniom, to stracę wiarę w japońskie kreskówki...
 
Minty jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-09-2010, 10:23   #217
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Na początek nieco komentarzy z odzysku:

Chyba się ostatnio strasznie wybredna zrobiłam - albo takie gnioty puszczają - bo nic z nowych serii mi się nie podoba. Ale po kolei:

Uragiri wa Boku no Namae o Shitteiru: tajemne moce, reinkarnacja i walka dobra ze złem. Miało wyjść bardzo dramatycznie i tragicznie, wyszły flaki z olejem. Prócz pięknych buziek a'la Clamp nie ma na co popatrzeć.

Mayoi Neko Overrun: szkolna komedia. Dwóch pancernych i kotecek... e, moment, nie ta bajka. Dwie laski i jeden chłopak w otoczeniu kotów. Nic nowego, przynajmniej do 5 odcinka.

Ichiban Ushiro no Daimaou: w dniu przyjęcia do szkoły główny bohater odkrywa, że jego przeznaczeniem jest zostać Wielkim Złym Lordem... i od tej pory wszystko składa się tak, żeby nim faktycznie został. Jak ktoś lubi...

Hakuouki: Shinsengumi Kitan: jeśli ktoś lubi klimat rewolucji i Wilki z Mibu, ta seria jest w sam raz dla niego. Bez zbędnych dłużyzn, historia (chyba) w pigułce z perspektywy Shinsengumi. Intryga w tle taka sobie, ale seria dość konkretna.

Ookiku Furikabutte I i II: w tym roku mamy wysyp anime o baseballu. Sympatyczne, choć druga seria niestety powiela tylko wątki pierwszej.

Seikon no Qwaser: nie ma to jak alchemicy, którzy by używać swych mocy potrzebują possać sobie chwilę kobiece piersi... Pseudo-chrześcijańska otoczka tylko dorzyna fabułę, która - w teorii - nie byłaby taka zła.

cd. Bleach: rąbanka, rąbanka, rąbanka. Oglądam z przyzwyczajenia... i na podglądzie.

Z nieco lepszych pozycji (porównawczo oczywiście):

B Gata H Kei: komedia, choć tu można się jedynie śmiać z absurdalności tematu. Głowna bohaterka wymarzyła sobie, że po przejściu do liceum zdobędzie 100 sex-friendów. Problem w tym, że nadal... jest dziewicą. Stanie więc na głowie by owego dziewictwa się pozbyć, a jej ofiarą (dosłownie, bo to prawdziwa modliszka ) pada nudny, normalny i nieśmiały chłopak.

Hanamaru Kindergarten: seria dziejąca się w przedszkolu. Bohaterki może nie zachowują się jak typowe 3-latki, ale całość jest słodziutka i zabawna. Na prawdę żałowałam, że seria ma tylko 12 odcinków.

Arakawa under the Bridge: nieco abstrakcyjna seria o młodym biznesmenie, który zamieszkuje nad brzegiem rzeki wraz z gromadą szaleńców - lub ludzi, którzy chcą być po prostu sobą (w zależności od intepretacji). Zakręcone i na pewno nie każdemu przypadnie do gustu, ale mogę polecić z czystym sumieniem.

Kaichou wa Maid-sama: i tą komedię mogę polecić. Niezbyt odkrywcza, za to "z jajem", historia o dziewczynie, która za wszelką cenę próbuje zmienić byłą męską szkołę w miejsce odpowiednie również dla dziewczyn... ale tak na prawdę to tylko tło zaznaczające jej osobowość, bo tak na prawdę Kaichou to romans pełną gębą z zabójczo przystojnym, bezczelnym blondynem oryginalnie zalecającym się do głównej bohaterki

Rainbow: Nisha Rokubou no Shichinin: jedyna seria różniąca się wyraźnie od innych. Nietypowa kreska, ciężki klimat "zakładu poprawczego" i osobistych dramatów. Widziałam na razie jedynie 3 odcinki, ale Rainbow wydaje się tytułem godnym sprawdzenia.






No to ja w końcu wróciłem do krainy animeoglądaczy Trochę mnie tu nie było.
Zacząłem w pewnym sensie od nadrabiania zaległości.

Death Note - swego czasu czekałem na kolejne odcinki i byłem na bieżąco do 16 odcinka. Później moja styczność z serią została przerwana i uznałem, że przydałoby się zobaczyć jak to się skończyło. Death Note'a raczej nie trzeba nikomu przedstawiać, więc krótko o odczuciach. Po świetnej pierwszej połowie serii, niestety następuje druga, która jest wyraźnie słabsza i traci tę magię i atmosferę budowaną przez zestawienie obok siebie tak bardzo kontrastowych a zarazem podobnych postaci. Seria robi się przekombinowana, męczy, nie ma początkowej magii... Trochę się zawiodłem. Seria powinna być po prostu o 1/3 krótsza i byłoby ok Chociaż nie powiem, że przez ostatnie dwa odcinki nie siedziałem jak na szpilkach :P Zakończenie mimo wszystko trzymało w napięciu. Generalnie takie 8/10 z podkreśleniem, że pierwszą połowę serii oceniam na 9+, a drugą na 7.


No i w końcu nadszedł dla mnie długo wyczekiwany czas - wydanie drugiej drugiego Rebuilda na Blu-Rayu. Monitor Full-HD, słuchaweczki, wygodny fotel i jazda. Domyślałem się, że po bardzo konserwatywnej pierwszej części, druga będzie mocno odbiegała od historii przedstawionej w serialu i już pierwsze minuty filmu upewniły mnie w tym. Oczywiście powiew świeżości to coś dobrego, ale po obejrzeniu całości poczułem lekki niesmak. Miałem wrażenie, że wszystko się tu nie klei do końca. Ale po kolei. Jedną z większych zmian jest wprowadzenie nowego pilota (a raczej pilotki?) o całkowicie odmiennym charakterze niż "podstawowa kadra" NGE. Osoba orzeźwiająca, radosna, bez cienia depresji i problemów napotykających Asukę, Rei i Shinji'ego. Niestety pozostawia ona po sobie wrażenie wciskania jej na siłę, ponieważ przez dwie godziny filmu zjawia się rzadko i praktycznie tylko w scenach walki (no i raz macha trochę tyłkiem ze standardową krótką spódniczką :P) i nie mamy możliwości poznania jej lepiej ani zobaczenia jak się dogaduje z resztą ekipy.

Fabuła jest budowana od nowa i analogie z podstawową serią są ograniczone do niezbędnego minimum. W niektórych miejscach z premedytacją są umieszczone takie sceny i ujęcia, żeby wprowadzić fanów serii w błędne przekonanie, że wszystko będzie "po staremu", a na koniec przywalić im łopatą w łeb tak żeby się nie pozbierali (w pewnym momencie po takiej zagrywce musiałem zatrzymać film i trochę odetchnąć bo by mi zęby powypadały od walenia szczęką po blacie :P). Generalnie dzieje się dużo, a akcja zasuwa jak Ferrari na niemieckiej autostradzie. Dodatkowo wszystko jest przedstawione w taki sposób, żeby widz nie miał czasu zastanowić się nad tym co się dzieje na ekranie. Jednak w momencie gdy się jednak przypadkiem na chwile zatrzymamy i pomyślimy... to dochodzimy do wniosku, że coś tu śmierdzi i nie ma sensu. Wszystko jest bardzo skondensowane i specjalnie przejaskrawione aby wywrzeć na oglądającym jakieś konkretne zdanie i wrażenie na dany temat, żeby przypadkiem nie zaczął sam analizować i dochodzić własnych wniosków. Po prostu jest dużo "płycej", ale tego można było się spodziewać. Problemem jest to wspomniane wrażenie, że coś tu się nie klei i nie ma sensu.
Odświeżone rysy psychologiczne trójki głównych bohaterów są niezłe i o wiele łatwiej zaakceptować nowego Shinji'ego, Asuke i Rei. Ale wszystko to jest o wiele słabiej zarysowane i bardzo słabo widać dlaczego są tacy jacy są i, co gorsze, dlaczego się zmieniają. Niby cośtam jest pokrótce powiedziane, ale starego wyjadacza NGE to nie zaspokoi No i wprowadzenie w to wszystko jawnego trójkąta miłosnego... ciężko mi było to przeżyć :P

Generalnie nowy NGE ma szokować i dostarczyć odpowiednio dużą dawkę akcji i to w większości przypadków udaje się. Kreska i animacja zwalają z nóg, a w czasie oglądania filmu cały czas chodziło mi po głowie "mają rozmach zasrańcy". Niestety i tu było kilka wpadek. Ponieważ wszystko ma szokować i działać na emocje, autorzy w niektórych miejscach trochę przeholowali i zaczynał trochę trącić kiczem. W dwóch miejscach spróbowano zrobić zagrywkę podobną do tej z końcówki End of Evangelion - puścić muzykę, która całkowicie zaprzecza akcji i bryzgającej na ekran krwi. O ile w EoE wyszło to perfekcyjnie, tutaj wyszło... tak sobie. I to dwa razy. Poza tym kilka niepotrzebnych scen fanservisowych, niepotrzebna aureolka pojawiająca się nad Evangelionem i kilka innych rozluźniaczy atmosfery/szkerów trochę psuje całokształt. Zamiast tego można było dodać kilka scen, które powodowałyby, że fabuła kleiłaby się bardziej.
No nic. Trochę się zawiodłem, co nie zmienia faktu, że obiektywnie patrząc jest to niezła pozycja dla osoby, która podstawowego Evangeliona nie widziała lub nie lubiła... Wszystko jest lżejsze, bardziej przystępne, efektowne i jeśli się usiądzie do tego z otwartym umysłem to potrafi zagrać na uczuciach, wyobraźni i wcisnąć w fotel rozmachem.

Takie 8/10 za odrobinę kiczu i zbytnie "przystosowanie serii do młodego, współczesnego pokolenia".
No i mam nadzieję, że w kolejnej części posprzątają ten bałagan, który zrobili w drugiej... i że będzie to zrobione sensownie.
 

Ostatnio edytowane przez Sayane : 30-09-2010 o 10:26.
Sayane jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-09-2010, 10:25   #218
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację



Jeszcze miesiąc temu bym nie pomyślał że obejrzę na poważnie trzy anime i jeszcze będę czuł niedosyt.

Utawarerumono - kiedy na głos opowiadałem fabułę tego, ludzie dziwnie na mnie patrzyli, taka jest potłuczona. Ale na początku to po prostu fantasy z milusimi dziewczynkami z lisimi uszami.

Melancholia Haruhi Suzumiyi - to pewnie ogromna większość z was zna. Piątka nastolatków robiących różne dziwne rzeczy.

Spice and Wolf - z tego co słyszałem też klasyka. Wędrowny kupiec i wilcza bogini. Ciekawe połączenie czyż nie?


Durarara!! – świetnie zazębiająca się fabuła, przyjemny klimat związany z miejskimi legendami, dość ciekawa kreska i przede wszystkim całkiem nieszablonowe podejście do narracji. Często jedno wydarzenie z perspektywy innego bohatera wyglądało zupełnie inaczej. Nie wspominając o kilku ciekawych postaciach. Tak mógłbym opisać ten tytuł gdyby kończył się na ok. 12 odc. a tak się niestety nie stało. Wszystko wyglądało pięknie i cacy, ale w pewnym momencie coś się zaczęło psuć. Akcja zwolniła do żółwiego tempa, po to tylko, żeby wydłużać na siłę sezon, a fabuła zaczęła kręcić się wokół nudnego tematu. Generalnie tytuł polecam, choć dużo więcej sobie po nim obiecywałem.

Tatakau Shisho - The Book of Bantorra
- fantastyczne moce, panie z wielkimi biustami i krwawe walki(z naciskiem na te panie ). Czego chcieć więcej do szczęścia? Tak na poważnie, jest to tytuł godny polecenia. Fabuła jest mocno zagmatwana i ciężka do odszyfrowania(przynajmniej jak na anime), w zasadzie ciężko powiedzieć do samego końca kto jest złym a kto dobrym charakterem. Nie ma głównej postaci. Historia opowiada losy uzbrojonych bibliotekarzy, którzy zajmują się kolekcjonowaniem kamiennych ksiąg – po śmierci człowieka zawsze takowa zostaje i zawiera jego wspomnienia. Postacie są mocną stroną tego anime, szczególnie przywódczyni bibliotekarzy przypadła mi bardzo do gustu.

History's Strongest Disciple Kenichi – nieudacznik i oferma w skutek zbiegu okoliczności zaczyna szkolenia pod okiem kilku piekielnie dobrych mistrzów sztuk walki i przy okazji próbuje poderwać biuściastą córeczkę mistrza dojo. Fabułą prosta jak budowa cepa, ale nie ona stanowi siłę tego anime. Jest nią humor, który mógłbym porównać do tego z GTO. Mi on jak najbardziej odpowiada i przez wszystkie odcinki dosłownie „ryłem” ze śmiechu. Poza tym jest to gratka dla fanów filmów o sztukach walki, do których ja się zaliczam. Spora dawka śmiechu, zabójcze treningi, walki z niegodziwcami, krótko mówiąc również polecam.
 
Sayane jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-09-2010, 10:52   #219
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Co tam nowego w anime piszczy... Można powiedzieć, że w tym sezonie atakują trupy i wielkie biusty. Zacznę od mojego największego rozczarowania jesieni, czyli od Highschool of the Dead.

Moje wrażenie po pierwszym odcinku? Wow!! W końcu anime survival horror!! Wow, ach, och super! Co prawda fabuła sztampowa aż do bólu (nagle pewnego dnia tajemniczy wirus zmienia część populacji Japonii w zombie. Jeden gryz - i po tobie) - ale przecież każdy sh. wygląda z grubsza tak samo. Osobiście lubię tego typu horrory, ale filmów fabularnych się boję jak diabli, więc ten tytuł jawił się jako zbawienie. Pierwszy odcinek - super. Drugi - całkiem niezły, zebrała się klasyczna drużyna i zasuwają. Trzeci - nooo... nawet nawet, pokazane reakcje społeczeństwa, chaos na ulicach, szaleństwo, mordy itp. Dobrze jest. W tej chwili mamy odcinek 12 i jak sobie pomyślę o tym anime to mnie mdli - bynajmniej nie z powodu zombie.
Biusty. Majdające, boin'gające, falujące krowie biusty. One na prawdę FALUJĄ, jak napełnione wodą worki. Ohyda. Nie wspominając o innych częściach kobiecego ciała, walce w samej bieliźnie (choć ubranie leży obok) i pielęgniarce, która zapomina się ubrać po kąpieli. Rozumiem, że to co dawniej było ecchi teraz stało się integralną częścią każdego anime i epatowanie nagością i seksem jest na porządku dziennym, ale to co zrobili z tą serią to gruba przesada. Widać zresztą po trailerze, gdzie z każdego ujęcia macha do widza cyc. Na prawdę MACHA. Nawet znajomi koledzy stwierdzili, że anime jest obleśne - z powodu kobiet, nie zombie.
A mógł być taki fajny serial...


Na pocieszenie więc obejrzałam sobie Kamichu, gdzie nie ma ani grama seksu, bo seryjka jest dedykowana dla podstawówki Nieśmiała dziewczynka nagle zostaje bogiem i musi nauczyć się z tym żyć (np. wygonić z miasta boga ubóstwa, albo porozumieć się z Marsjanami, którzy przybyli na ziemię), równocześnie nie zawalając szkoły, uczęszczając na spotkania Boskich Organizacji i podkochując się w koledze z klasy. Milusie było.


Bardzo ciekawą pozycją jest natomiast Bokurano. Piętnastka dzieci spotyka w jaskini mężczyznę, który proponuje im grę - wygląda na to, że komputerową. Mają pilotować robota i ocalić świat. Tyle, że robot okazuje się jak najbardziej prawdziwy, pilot zaś po każdej walce... Nie zrobię wielkiego spoilera mówiąc, że machina napędzana jest ludzką energią życiową. Zaś odmowa walki lub przegrana oznacza zniszczenie całej Ziemi... a raczej... ale o tym już w trakcie serii.

Bokurano przyciąga ciekawą kreską, dyskretną muzyką i wciągającym klimatem. Ktoś mógłby rzec, że fabuła jest dość płytka - a raczej, że można by pogłębić ją o kolejne dwa czy trzy stopnie. Tyle że wtedy z 13stu odcinków zrobiło by się 30, co na pewno nie wpłynęłoby na jakość serii. Co ciekawe sfera rządowa, społeczna a nawet rodzinna potraktowana jest bardzo pobocznie. Ginące dzieci tak na prawdę są zostawione samym sobie. Tym smutniejsze jest, gdy w jednym z odcinków widzą ludzi dopingujących ich przeciwników. Większość odcinków skupia się na historiach życia pilotów - jednak nie są to streszczenia; raczej sceny, wydarzenia które sprawiły, że te dzieci stały się takimi, jakimi są w chwili śmierci. Dlaczego chcą lub nie chcą walczyć, jakie mają ostatnie życzenia... I czemu tak na prawdę idą na śmierć samotnie, nawet jeśli ich rodzice wiedzą, że ich potomstwo pilotuje Wielkiego Potwora.

Smutne, ale kończy się dobrze... w jakimś sensie.
 
Sayane jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04-12-2010, 02:07   #220
 
Miriander's Avatar
 
Reputacja: 1 Miriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie cośMiriander ma w sobie coś
Ok, z serii "guilty pleasures" (nie wierzę nawet, że to piszę, ale...):

Panty & Stocking with Garterbelt!

Jestem świadomy, że jest to seria przeznaczona dla specyficznego odbiorcy, wypełniona po brzegi toaletowym humorem (chyba były już odcinki odnoszące się do wszystkich płynów ustrojowych ciała), stylem animacji przypomina Atomówki i naśmiewa się z otaku...ale nie zmienia to faktu, że ogląda się to wszystko fantastycznie, a nawiązania do znanych filmów i muzyki cieszą oko i radują duszę. Polecam każdemu, kto pragnie wyłączyć choć na chwilę swój własny mózg.
 
Miriander jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

« [Manga] Naruto | - »


Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:18.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172