22-11-2008, 18:50 | #19 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Gwoli ścisłości też to wciągamy się do gry przez ogół ludzi, nie przez pojedyńczego człowieka. Przez takie gry rodzi się w nas poczucie współzawodnictwa, które kieruje nami w takich grach. Jednak tibia ma to do siebie że współzawodnictwo w niej jest tak cudownie prymitywne że klękajcie narody. Najlepszymi przykładami są te przytoczone przez Dreak'a - dziecko okładające matkę krzesłem i płacz z powodu śmierci postaci. Swoją drogą ten płacz to jeszcze nic - słyszałem o przypadku gdzie ktoś się POWIESIŁ, bo zginął (chodziło chyba o Golden Helmet). A jeśli chodzi o dostępność gry to rzeczywiście bije ona rekordy, bo do grania pikselami nie potrzebujemy praktycznie żadnego sprzętu Może jeszcze przytoczę dość długi i zabawny artykuł o tibii z nonsensopedii: Tibia – Nonsensopedia, polska encyklopedia humoru | |