|
Rzeczy które mnie drażnią: - mikropłatności, szczególnie gdy okazuje się, że bez nich nie jesteśmy w stanie przejść dalej; - konieczność walki z słabymi potworami by levelować postacie. Naprawdę setna walka z dzikiem albo innym badziewnym stworem jest tym o czym marzę siadając na te 30 minut grania na jakie mogę sobie pozwolić dziennie; - brak możliwości wyłączenie cutscenki / cieszynki po wygraniu walki z przeciwnikiem (kocham Final Fantasy 8, ale za brak możliwości ominięcie scenek przywołania "demonów" mordowałbym); - widocznie niedopracowane końcówki gier, gdy widać że deweloper patrzy na statystyki i wie, że do końca dochodzi 5%; - brak trybu "ultra easy/story mode" - jak będę chciał pograć w jakąś hardcorową gierkę dla prawdziwych graczy to wrzucę sobie jakiś Dark Soulsy albo inną produkcję; - gry z otwartym światem, które nie mają żadnego story do opowiedzenia vide Skyrim. To już wolę dobrze napisanego liniowca. - gry które wymagają od gracza >40h życia, chociaż fabularnie dałoby się zamknąć je w połowie albo nawet i jeszcze lepszym czasie. |
Cytat:
|
To ja od siebie jeszcze dodam strasznie standardowe podejście do magii w boju, co straszliwie mnie boli w Pillarsach, czyli skutecznego maga da się zbudować po prawdzie na 1-2 sposoby, gdyż zaklęć jest zdecydowanie za mało i nie ma za bardzo się czym pobawić. Obok tego jest coś co dotyczy wszystkich gier cRPG w jakie grałem, czyli absolutny brak wykorzystania magii w eksploracji (w dodatku do Pillarsów coś ruszyło, ale to była jedna scena jak na razie), czy dialogach, gdzie w kwestii tych drugich najlepszym przykładem jest DA:O, gdzie wszyscy ci mówią jak to wszyscy się obawiają magów, a zwłaszcza magów krwi, gdyż ci mogą kontrolować umysły. Świetnie. Problem tylko w tym, że nie możesz nikogo zastraszyć przykładając mu kulę ognia do twarzy, albo co gorsza fakt, iż nauczyłeś się magii krwi nie daje ci ABSOLUTNIE ŻADNYCH nowych możliwości w dialogach... |
Dobrym tego przykładem jest Elex, gdzie możesz nauczyć się Sugestii (takiego hipnotyzmu troszkę) i w trakcie gry można wykorzystać ją w bodajże 5 dialogach. A to trochę słabe jak na 40 godzin rozgrywki... (oprócz tego Elexa bardzo polecam, cudowna gierka). |
Cytat:
|
A Wiedźmina lubisz? Bo w nowomodnej terminologii Action RPG Wieśmin należy do tego gatunku. Zresztą ostatnio jest to tak luźno stosowane pojęcie, że na upartego można nawet serię Baldur's Gate do gier z gatunku Action RPG zaklasyfikować. A taki Gothic miał masę questów, które dało się rozwiązać na różne sposoby, unikając przy tym walki, więc nazywanie tego Action RPG, to dla mnie jakaś pomyłka. Polecam obejrzeć ten filmik, aby lepiej zrozumieć fenomen Gothica. Wiecie co mnie najbardziej wkurza w grach? Proces ich produkcji, a w szczególności kontroli jakości... Parę lat w tym siedzę, pracowałem dla Ubisoftu, Capcomu, a z polskich firm to CI GAMES, uderzałem też do CD PROJEKT, Wargaminga, a aktualnie pracuję dla wielkiego inkubatora developerów, o którym z powodów kontraktowych nie będę mówić, ale problem zawsze jest ten sam. Zbyt mało uwagi przykłada się dopracowywaniu gier pod kątem potencjalnych błędów. Wiele tytułów jest niegrywalnych bez Day-One patcha, ponieważ twórcy na samym początku fazy produkcyjnej olewali temat, a kiedy terminy zbliżały się ku końcowi, to okazywało się nagle, że starczy czasu na naprawdę tylko te najbardziej krytyczne błędy. Nie będę wymieniał publicznie tytułów, ale była sobie pewna produkcja spod znaku Triple A, która w bugtrackerze miała zgłoszonych 80 tysięcy bugów i w momencie wydania zaledwie połowa z nich została naprawiona. Łatali ją przez następny rok, mimo że już koszty produkcji zwróciły się z samych pre-orderów. Jako gracz z łezką w oko wspominam czasy, kiedy kupując grę dostawaliśmy pełnoprawny tytuł bez dodatkowej zawartości, która dochodzi po wydaniu gry w formie płatnych DLC (czyt. nieudolnym programistom nie starczyło czasu na dokończenie tytułu i jeszcze na tym lepiej zarobią) i działa sprawnie bez Day-One patcha. |
Cytat:
A jeżeli jakiś dodatek do gry wychodził (np. Warcraft 3: Frozen Throne), to był po prostu kolejną grą na tym samym silniku. Ale cóż poradzić? |
|
anatomia golema albo T1000, czyli np humanoidalny przeciwnik który ma absurdalnie dużo HP i jest w stanie przyjąć cały magazynek w głowę (bonus jeśli jest to wersja standardowego przeciwnika) |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:20. |
|
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0