Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-01-2021, 21:13   #500
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Nie wiem nawet do końca co to jest ta metagra. Po prostu odgrywam Wiesława zgodnie z kartą rekrutacyjną. Trochę mi to wygląda jakby ktoś w komentarzach do Przetrwaj to! 4: Koniec podróży w trakcie gry kwestionował realizm statku kosmicznego i winił mnie, że masa elementów nie zgadza się i to utrudnia wczucie się w postacie uwięzione na statku kosmicznym. Zamiast po prostu odgrywać swoją postać zgodnie z tym co jest podane. Spojler do tamtej sesji sprzed kilku lat:



Trochę zaufania do mnie jako gracza.

Tak grałem w innych przetrwajkohorrorach: 1, 2 i 3, za każdym razem w zgodzie z postacią jaką odgrywałem. Nawet nie pamiętam czy byli podobni do Wiesława czy nie. O innej postaci prowadzonej przeze mnie, która była zupełnie inna niż Wiesław, a jednak też nie <cenzura> się w tańcu z rzucaniem oskarżeń:
A w tej grze (Dark Fantasy - Konwój Klingenborga) prowadzony przeze mnie Wojownik zaatakował dzieci, bo podejrzewał je o konszachty z demonami. To było jego przeczucie. Dzieci nieźle udawały i wszyscy naskoczyli na Wojownika, ale dużo później była scena "aha!" i okazało się, że jedno z dzieci było opętane. Jednak - o ile pamięć mnie nie myli - obaj chłopcy dostali w ryj. I ich ojciec też. Wiesław jest inny od Wojownika. Wojownik nie wyszedłby z tamtego pomieszczenia tylko natychmiast pojmał Berenikę, bo miał nawet taką umiejętność "wchodzić frontem, bo skradanie się jest dla frajerów".



Jak ktoś bardzo chce widzieć coś czego nie ma to w końcu to zobaczy. Tak jak z tą metagrą, której nie było i moim rzekomym odgrywaniem postaci wbrew jej charakterystyce z karty rekrutacyjnej - choć oprócz MG nikt nie widział tej karty rekrutacyjnej i będzie ona ujawniona dopiero na końcu gry. Albo Aaliyah przekaże to co powiedział jej Wiesław o sobie, a czego nie umieściłem w swojej deklaracji odsłaniając swój brak zaufania do was jako współgraczy. Wyszło trochę hipokryzji w moim apelu o zaufanie mi jako graczowi skoro ja wam nie ufam. No, ale mi mój brak zaufania nie przeszkadza w dobrej zabawie (jestem przyzwyczajony jako wieloletni MG), a skoro wam przeszkadza to jednak apeluję o to zaufanie.
 
Anonim jest offline