Offtop w temacie... offtop

Someirhle · 06-03-2013, 13:28

Dobra, nie bardzo mi się chce, ale ponieważ zeszło trochę na tematy bardziej mnie interesujące i wręcz dotyczące osobiście, to coś dorzucę.

Najpierw, żeby nie było wątpliwości - nie protestowałem i nadal nie protestuję przeciw tamtemu banowi dla Cohena. 3 dni bana za bycie Cohenem to uczciwa kara.

Szarleju, dotychczas żadnych przeprosin za brak ogłoszenia nie widziałem. Dobrze, że teraz się pojawiły (choć ze względu na to, że pokrzywdzeni są wszyscy, którzy nie zostali poinformowani, a info o banach jest publiczne, być może właściwszą formą byłoby osobne ogłoszenie).
Dwie sprawy które mnie wciąż niepokoją:
1. Pod umieszczonym już ogłoszeniem jest chyba z 5 nicków - wszyscy zapomnieli?
2. Jakoś tak wyszło, że ban został ogłoszony dopiero jak ruszył temat na forum, dlaczego nie wcześniej, skoro latały jakieś PW?
Owszem, pewnie wszystko wynikiem zaniedbań, ale razi mnie, że nikt za to oficjalnie nie oberwał, i dopiero teraz ktoś się wogóle przyznał do błędu.

Do spostrzegawczych - no brawo, odkryliście, że ludzie jednego dnia mają pewne poglądy, a drugiego wciąż te same. I nawet za miesiąc, albo i rok potrafią wciąż myśleć to samo, jak również zachować tendencję do wyrażania tychże poglądów i nonkonformizmu, podczas gdy inni wciąż są niezainteresowani/niezdecydowani/konformistyczni/zapracowani i względem tego wciąż się nie wypowiadają.
Muszę przyznać, że targnęło mną straszne przeczucie i włączywszy telewizor na kanał informacyjny dostrzegłem straszliwą prawdę - oni są wszędzie. Wciąż ci sami politycy prawicy i lewicy, ci sami homofobi i feministki, nacjonaliści, propagatorzy in-vitro i przeciwnicy związków partnerskich, anarchiści, euroentuzjaści, ultrakatolicy i nawet Jurek Owsiak wciąż zajmujący się WOŚP. Przerażające. Do kiosku to już się bałem pójść, bo mi się przypomniało, że moi znajomi tak samo od lat chodzą głosować, a inni konsekwentnie unikają wyborów. I to się tak ciągnie miesiącami i latami - ktoś umiera, ktoś się rodzi (także metaforycznie, dla sprawy) -
ale ogólnie wciąż te same twarze.

06-03-2013, 13:28	#11
Someirhle Reputacja: 1	Dobra, nie bardzo mi się chce, ale ponieważ zeszło trochę na tematy bardziej mnie interesujące i wręcz dotyczące osobiście, to coś dorzucę. Najpierw, żeby nie było wątpliwości - nie protestowałem i nadal nie protestuję przeciw tamtemu banowi dla Cohena. 3 dni bana za bycie Cohenem to uczciwa kara. Szarleju, dotychczas żadnych przeprosin za brak ogłoszenia nie widziałem. Dobrze, że teraz się pojawiły (choć ze względu na to, że pokrzywdzeni są wszyscy, którzy nie zostali poinformowani, a info o banach jest publiczne, być może właściwszą formą byłoby osobne ogłoszenie). Dwie sprawy które mnie wciąż niepokoją: 1. Pod umieszczonym już ogłoszeniem jest chyba z 5 nicków - wszyscy zapomnieli? 2. Jakoś tak wyszło, że ban został ogłoszony dopiero jak ruszył temat na forum, dlaczego nie wcześniej, skoro latały jakieś PW? Owszem, pewnie wszystko wynikiem zaniedbań, ale razi mnie, że nikt za to oficjalnie nie oberwał, i dopiero teraz ktoś się wogóle przyznał do błędu. Do spostrzegawczych - no brawo, odkryliście, że ludzie jednego dnia mają pewne poglądy, a drugiego wciąż te same. I nawet za miesiąc, albo i rok potrafią wciąż myśleć to samo, jak również zachować tendencję do wyrażania tychże poglądów i nonkonformizmu, podczas gdy inni wciąż są niezainteresowani/niezdecydowani/konformistyczni/zapracowani i względem tego wciąż się nie wypowiadają. Muszę przyznać, że targnęło mną straszne przeczucie i włączywszy telewizor na kanał informacyjny dostrzegłem straszliwą prawdę - oni są wszędzie. Wciąż ci sami politycy prawicy i lewicy, ci sami homofobi i feministki, nacjonaliści, propagatorzy in-vitro i przeciwnicy związków partnerskich, anarchiści, euroentuzjaści, ultrakatolicy i nawet Jurek Owsiak wciąż zajmujący się WOŚP. Przerażające. Do kiosku to już się bałem pójść, bo mi się przypomniało, że moi znajomi tak samo od lat chodzą głosować, a inni konsekwentnie unikają wyborów. I to się tak ciągnie miesiącami i latami - ktoś umiera, ktoś się rodzi (także metaforycznie, dla sprawy) - ale ogólnie wciąż te same twarze. __________________ Cogito ergo argh...!