|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
18-10-2012, 08:36 | #61 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
1. Nie powinni oni dowodzić. Od tego jest porucznik, a jeśli go nie ma sierżant. 2. Rzadko się zdarza że komisarze odstrzeliwują szeregowych, lub niższych rangą gwardzistów. To także jest zasób gwardii. A -2- mi świadkiem że moi komisarze działają w ten sposób. 3. Nie mieszam komentarzy z grą. Zastrzelę cię jeśli twoja postać obrazi moją, nie jeśli ty obrazisz mnie. 4. Staram się nie zabijać postaci graczy (nie tak bardzo npc-ów). Ale, żeby była jasność, jeśli ktoś zrobi coś co zgodnie z Fluffem będzie wymagało egzekucji, bardzo mi przykro, ale zastrzelę taką postać. 5. Jeśliś chciał dużo wolnej woli w tym jak grać i całej reszcie, to przykro mi to mówić, ale wybrałeś zły system Jeśli nie gracz, to mg będzie ci wydawał polecenia. Mnóstwo poleceń. 6. I ostatnia rzecz o komisarzach. Kto chce zostawić postać która może się okazać szalona, i ma prawo do zabicia każdego gracza na miejscu za tchórzostwo lub inny wymyślony zarzut, w rękach MG?
__________________ Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas. Niccolo Machiavelli | |
18-10-2012, 08:45 | #62 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
18-10-2012, 08:52 | #63 |
Reputacja: 1 | Ale każda drużyna ma jednego, i tylko komisarz wyższy stopniem może podważyć jego decyzje w sprawie tej właśnie drużyny. A jeśli zainteresuje się nami komisarz wyższy stopniem, to znaczy że ja według wszelkich możliwych zasad powinienem was już dawno zastrzelić
__________________ Najczęstszy ludzki błąd - nie przewidzieć burzy w piękny czas. Niccolo Machiavelli |
18-10-2012, 11:31 | #64 |
Reputacja: 1 | Komisarz... komisarz... ja tam cieszę się z każdej postaci, która nie będzie "czystym" żołnierzem. Gdyby byli sami trepowie itp to by była no... sesja wojenna. Te dodatkowe postacie dodają smaczku. Klecha próbujący przekrzyczeć kanonadę swoim kazaniem. Komisarz który w swoim komisarskim szale rzuca się na szarżującego przeciwnika i jeszcze do tego inspiruje do tego swoich towarzyszy. Psyker który swoimi mocami czyści pole bitwy albo dokonuje niemożliwych rzeczy (np. strzał snajperski prosto między oczy wrogiego dowódcy z pozycji która normalnie to wyklucza). Kurde.. jak ja się cieszę z tego kaznodziei... wy Cadianie idealnie się nadajecie na wyznawców kultu Świętego Drussusa. |
18-10-2012, 11:58 | #65 |
Reputacja: 1 | Only War. Nazwa mówi chyba sama za siebie? Ja tam właśnie wolałbym grupę żołnierzy + wrzucenie jako NPC wszystkich tych biegających po polu bitwy kuriozów. Jeśli połowa graczy weźmie się za jakichś kaznodziei / komisarzy / kapłanów maszyny / psykerów / etc. Klimat Gwardii Imperialnej może gdzieś zaginąć. Pewnie, wcielając się w takie postacie znacznie łatwiej stworzyć coś bardziej nietypowego, a to ułatwia odgrywanie. Niemniej jednak z takim elementem trudno stworzyć to poczucie jedności w oddziale. Bo niby jak odegrać chociażby głupi dialog? Do psykera nawet nie podejdziesz bo strach, do komisarza nie zagadasz bo zaraz złapiesz bolt w zęby. Klecha to fanatyk, z takimi dyskusji nie ma.
__________________ Sometimes you have to play a long time to be able to play like yourself. - Miles Davis Ostatnio edytowane przez Pietro : 18-10-2012 o 12:00. |
18-10-2012, 12:05 | #66 |
Reputacja: 1 | Wszyscy trzej wymienieni to jednak też ludzie, i po kolejnych niebezpieznych sytuacjach jak razem jesteśmy pod ostrzałem coraz bardziej to wychodzi na wierzch i zaczyna dominować. Jak dla mnie wariant byłby idealny gdybyśmy byli właśnie taką podstawową drużyną piechoty, z dołączonymi tymi adviserami, bez NPCów w ogóle w ramach jednostki, za to częstych jako reszta plutonu/kompanii. Biorąc pod uwagę liczbę zgłoszonych graczy dałoby się to ogarnąć, potrzeba tylko trepów, ale Imperator mi świadkiem że gdyby była opcja działać samodzielną ekipą i jedna osoba więcej musiałaby być trepem a nie specjalistą to bym na to poszedł i się zdowngrade'ował. Nie znamy jednak stanowiska i planów MG, więc nie ma co planować w oparciu o to. Ważne też czy najstarszy stopniem gracz będzie porucznikiem czy sierżantem. |
18-10-2012, 12:50 | #67 |
Reputacja: 1 | Ufff, uspokoiłeś mnie Darth. Dobrze wiedzieć że będziesz starał się mnie nie zabić. Jestem uczulony na wszelkich łowców czarownic i innych politycznie usytuowanych osobników oddanych do rąk graczy, bo tworzy to sztuczną(dowódcy i podwładni są predestynowani) miast naturalną(dowódcą zostaje najcharyzmatyczniejszy i najbardziej przekonujący gracz podczas sesji) hierarchię w drużynie. W IG wiadomo, ktoś musi być tym sierżantem, ale nie wydaje mi się to tak drastyczne jak bycie komisarzem, chyba że to jakiś totalny Gaunt który będzie lulał swoich gwardzistów do snu i grał z nimi w łapki żeby tylko było im miło. Ale skoro MG napisał że można być komisarzem, to można być komisarzem, nie zauważyłem że w sumie to od początku nie miałem nic do gadania ;p
__________________ "Uproczywe[sic] niestosowanie się do zaleceń Obsługi" |
18-10-2012, 14:17 | #68 |
Reputacja: 1 | Nie mówię że jest za dużo żołnierzy. Jest w sam raz a jeden specjalista więcej by nie zawadził przy takiej ilości graczy. Dodają oni... hm... tych "ponadprogramowych" motywów z IG, o których się czyta, które lubimy lub nie, ale sprawiają, że armia w 41 millenium różni się czymś od armii dzisiejszych (pomijając sprzęt i wyposażenie). Ogólnie czarnowidztwem jest stwierdzanie że będzie ciężko z nawiązaniem "stosunków" z kadrą "advisorów". Czemu w ogóle miałoby to mieć miejsce? Joł. Nie gramy w grę komputerową czy coś że jest narzucone zachowanie. Mamy tylko pewne "ramy" w które musimy się wpasować. Pomysłów jest cały wysyp. Czemu chociażby zaciekawieni czymś gwardziści nie wylosują spośród siebie kogoś kto podejdzie ze strachem do psykera i się spyta go o coś, a ten odpowie z wytrzeszczem gał zanim zostanie zadane pytanie "Ani ty, ani oni nie chcecie wiedzieć". Albo sytuacja kiedy żołnierze bardzo grzecznie spytają się komisarza-weterana o bitwy z przeszłości, co skończy się wieczorem straszliwych opowieści po których wszyscy będą się jeszcze bardziej bać swojego "nadzorcy". -2- ma rację, specjaliści to też ludzie (mniej lub bardziej pojebani) i z czasem powinni się zgrać z tymi normalnymi... |
19-10-2012, 00:46 | #69 |
Reputacja: 1 | Jeżeli można, to chętnie bym się wpisał jako zwykłe mięcho armatnie lub Heavy Gunner co dzierży w kieszeni ciężki bolter. |
19-10-2012, 11:41 | #70 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
a co do tych wszystkich wątpliwości, moim zdanie są zbędne komisarz też odpowiada przed kimś wyżej i odstrzelenie tak 'o!' kogoś kto nie jest psykerem - bo ci mają najgorzej - musi zostać jakoś wytłumaczone, zazwyczaj tłumaczone jest tym, że stchórzył ale tak jak zauważył Stalowy to nie gra gdzie komisarz ma skilla działającego na zasadzie zabij go-innym poprawi się morale co do predestynowanego przywódcy i podwładnych nie widzę w tym nic złego trzeba czasem wskoczyć w różne buty i znaleźć swoje postacie w różnych sytuacjach i jak długo ktoś nie spróbuje się na stołku dowodzenia to do końca nie wiadomo czy się do tego nadaje. Sama charyzma to nie wszystko bo można być charyzmatycznym durniem, jak również znajdziesz cichego geniusza taktycznego który lepiej by się zajął podejmowaniem decyzji. od tego też będzie rekrutacja kiedy zasypiemy MG - pozdro Eth - postaciami to wybierze zapewne z puli najlepszego komisarza, najlepszego sierżanta, albo ogólnie najlepszego dowodzącego i kropka, nie będzie tłoku w dowodzeniu bo to źle działa. | |