Nasty

Na podstawie Formularza.
Tak / Tak /Nie/ Bardziej realny efekt. - Co do kataru. Przy takiego typu chorobach opisz kiedy spadł twój sputnik!
Miałam już tego typu pytanie. Jeżeli drugą ręką naciśniesz spust lub jeżeli to noga i potrafisz utrzymać stabilnie broń by trafić. To możesz. Ale możesz równie dobrze niemieć palca u nogi. Czy skurcze mięśni. Że o braku węchu z przyczyn wdychania oparów radioaktywnych nie wspomnę. Jak już tłumaczyłam jest 10 lat po wojnie. Nie wyskoczysz z nówką bronią, w smokingu, i wizycie u dentysty. Bądź twórczy brak zęba czy paznokcia, też możesz wpisać. Ale czy przez to postać będzie bardziej pasowała do post nuklearnego świata. To nie krasnale, wróżki, elfy. Najważniejszy jest efekt jaki stworzysz swą postacią.

Powiedzmy że zmniejszę choroby, nie dam w ogóle wad. Każdy przyśle super wyszkolonego byłego wojskowego. Idealnego na zabójcę i do tego świata by przeżyć. Ma ranę to zakłada plasterek opatrunek i walczy dalej. Nie nosi okular bo przecież 10 lat nie ogląda już telewizora. A przed wojną był wojskowym więc musiał być zdrowy. Doskonale strzela i zna sztuki walki. Samoobronę przed nożem. Do tego ma walizkę pełną broni. No super bohater. Tylko że nudny. Bo takich jest na pęczki. A no tak motyw dlaczego zabija ludzi. Cale życie to robił idealna maszynka do zabijania.

Moja wersja. Choroby, wady. Tak przecież taki ktoś jak przeżyje. A no może i się jemu uda. To że ma poranione ręce bo przedziera się codziennie przez chaszcze by nie został widziany. To że jak walczył dostał nożem w rękę i teraz ma wielką gnijącą ranę. Nóż widać był pordzewiały i nie myty bo kto myje teraz nóż po zabiciu zwierzyny czy człowieka. To że jak tylko znajdzie wodę. Nie koniecznie zdatną do picia robi sobie zimne okłady na twarzy i rękach. Jego poparzone ciało przez silne promieniowanie po wybuchu dziesięć lat temu, odczuwa jak by to było pięć minut temu. Czuje jakby ktoś wylał na niego przed chwilą wrzątek. Ten ból zmienił jego charakter na zawsze. Stał się potworem który właśnie innych obwinia o to co się jemu wydarzyło. Teraz robi odwet. Każdego uważa za odpowiedzialnego. Pali ich używając miotacza ognia. Specjalna mieszanka jaką uzyskuje z ropy i paru składników. Nie palą człowieka od razu. Substancja gaśnie na skórze, ale jest gorąca i topi ją powoli. Każdy widzi jego zęby które wystają z zniekształconej twarzy. Jest to swoisty punkt odniesienia by wiedzieć mniej więcej gdzie powinien być nos.

I tak z jedną bombą chodzisz 10 lat ?

 

Aschaar

Chyba się nie zrozumieliśmy...

Tworząc postać muszę się na czymś oprzeć - czymkolwiek co jest zdefiniowane jako świat gry. Dla jednego wadą będzie brak palca dla innego jest to tylko kosmetyczny efekt. Wybierając broń muszę ją wybierać z jakiegoś zestawu. Ładne słowo "postapokalipsa" naprawdę niczego nie załatwia. Jest dziesięć lat po wojnie? Świetnie. Której? Jest rok 2050? 2276? czy 22287? Broń jest dalej prochowa, czy może mamy już jakieś energetyki do dyspozycji?

To samo tyczy się zalet czy umiejętności. Moją ulubioną umiejętnością jest "jednoosobowa obsługa każdego rodzaju broni oraz wszystkich pojazdów" do tego wybieram zaletę "macgyver'yzm". Tak - nudne - wychodzi superczłowiek...

Naprawdę nie da się stworzyć sensownej postaci próbując zgadnąć co potencjalny MG ma na myśli... Myślę, że dobrze byłoby zawrzeć w rekrutacji trochę konkretów...

Podobnie dalej - "wypacykowany" żołnierz jest nudny? A brudny jest ciekawy? Musiał oblać się wrzątkiem, aby mieć traumę, zwykłego nabytego w boju PTSD nie może mieć? A może ten idealny nudny żołnierz jest idealną maszynką do zabijania bo to po prostu kocha? Bo jest psychopatą i ma pokręconą psychikę? I z tą jedną bombą chodzi 10 lat, bo ma jeszcze 4 inne bronie którymi potrafi uśmiercić, a Gloria Dei, znaczy bomba jest... just 4 fun.


W każdym razie - dzięki za informacje. Niestety nie jestem w stanie stworzyć karty, która by mnie zadowalała, więc sobie odpuszczam rekrutację i granie.

 

secutor

Aschaar, ja myślę że Nasty liczy na odrobine własnej inwencji/kreatywności.
Pomyśl o tym nie jak o grze, ale jak o wspólnym pisaniu ksiarzki.
Chcesz nudzić czytelnika?
No właśnie.
Trzeba wymyślić coś ciekawego.

Typ: Snajper.
Pseudonim: Reporter
Wiek: 25
Charekter: Twardy, nie ugięty, wrecz uparty przez co może byc trudny we współpracy.
Uzalerzniony od adrenaliny która wydziela się podczas akcji.
Profesja: Survivalista
Zalety: Twardy, nie ugiety. CELNY.
Wady: Brak zmysłu dotyku, brak zmysłu węchu, brak smaku.
Szalony, wyznaje chierarchnie w której dąrzy do przywództwa.*
Choroby:
Uzalerznienie od adrenaliny.
Chierarchiczne/zwierzęce myślenie.
Bronie:
Karabin snajperski SWD
Pistolet glock z doczepianym tłumikiem i wysięrznikiem.
Ekwipunek:
Igla, nitka,kąpas, zegarek,zapalki, krzesiwo, chubka, przezroczysta plastikowa folia, bukłak z woda i pusty bukłak, gumiana rurka 3 metry, dlugi sznurek, oraz lina do wspinaczki i nóż.
Do glock`a, ma wysierznik z kamerą do strzałów kątowych.

Najlepszy jest w survivalu.

Historia:
Uwarza że ludzie niszczą planete i że nie są przystosowani do życia w warunkach jakie sobie tworzą.
Wniosek: ludzkość trzeba dobić.
Niech się nie męczą.

System chierarchi:
Alfa=przywódca= ten co najczęsciej ma racje
Beta=wykonawca= najskuteczniej działający.
Gamma=alarmista=donoszenie wszelkich informacji.
Reszta nie istotna.

MG czy o coś takiego chodziło?

Odstraszają mnie długie posty, nie umię takich pisać.
Dodatkowo już biorę udział w jednej sesji.
Inaczej:
Nie jestem zdecydowany.

 

__________________
,,Ruchów na pozór jest wiele, ale tylko nieliczne są możliwe, a każdy kolejny zamyka drogę innym".

Aeshadiv

Dude, błagam. Ortografia... w erze internetu firefox czy inne przeglądarki maja funkcję autokorekty.

 

potacz

Wchodzę w to. Biorę nożownika.

 

__________________
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej."

Nasty

Witam, czyli mam podać tobie pulę rzeczy czy wypełnić od razu kartę za ciebie. Wybierz typ "Zbawiciela" - generalnie sam typ już narzuca tobie rodzaj broni.
Co do wad, znów możesz posłużyć się typem "Zbawiciela" wymyśl takie wady, które nie kolidowały by tobie z twoim typem zabijania. Wiadomo - nożownik bez rąk. Czy ślepy snajper. Trochę się to nie łączy.

 

Proxy

Ciekawe, ciekawe... Ilu obecnie jest graczy, tylko Reporter?

 

Nasty

Witam, Proxy. Karty mam dwie, jeszcze jest "Syn Boży". Można spokojnie wymyślić własny typ "Zbawiciela".

 

echidna

Tak mnie trochę korci, żeby się pobawić w sesję posapokaliptyczną i może nawet bym się, zgłosiła, ALE:

1. widzę pewną niekonsekwencję przyszłego MG:
Mamy stworzyć idealną postać, ale taką, która ma wady, również fizyczne, czyli jednak nie idealną...

2. Po grzyba właściwie ci Zbawiciele ganiają i zabijają ludzi (i nie tylko)? Po co chcą wykończyć swój gatunek. Zrozumiałabym, gdyby brakowało żywności, czy czegośtam i była to kwestia "być, albo nie być". Ale skoro nie czerpią korzyści, to ten czynnik odpada. Zrozumiałabym, gdyby ktoś im za to płacił, dał im zlecenie, ale skoro "nie robią tego w żadnym imieniu" to i ten czynnik odpada.

Więc ja się grzecznie pytam, co nimi kieruje, co ich motywuje? Bo jeśli kompletnie nic, to wychodzi mi na to, że to będzie banda psychopatów, psychopatów, fizycznie ułomnych na dodatek.

Rodzi się również pytanie, dlaczego się trzymają razem? Dlaczego się wzajemnie nie powyrzynają?

Poza tym, dlaczego są tacy dobrzy w tym co robią? Na zdrowy rozsądek, gdyby się pojawiła taka grupa zabijaków to reszta gawiedzi by się skrzyknęła i ich wyrżnęła do nogi, bo "albo my ich, albo oni nas, a jak my ich to będzie święty spokój". A skoro się nie udało, to skądś musi się brać ta ich zajedwabistość. Więc skąd?

 

__________________
W każdej kobiecie drzemie wiedźma, trzeba ją tylko w sobie odkryć.

Aeshadiv

Dla jakiejś idei? Możesz zrobić postać neonazisty, który chce stworzyć nowy porządek na świecie. To taki trochę skrajny przykład, ale opcji masz multum.