|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-01-2007, 21:51 | #1 |
Reputacja: 1 | [Autorskie] Życie po... życiu Ciemność... Pustka... Czy koniec jest początkiem? Czy po chwili bólu czeka nas wieczna radość, po ,,drugiej stronie"? Czy po skończeniu ziemskich udręk przyjdzie nam odpocząć, zaznać prawdziwej radości? A co, jeśli nie? Jeśli po drugiej stronie jest tylko... pustka? Energia, którą jest nasz umysł, miliony naszych myśli, tak po prostu gdzieś niknie? Ciężko nam to przyjąć do wiadomości. Ale co, jeśli ta energia nie znika, gorzej, zostaje tutaj? Co wtedy? Rozpacz i zgryzota, ciasna trumna, a ty spoczywasz w niej, nie mogąc poruszyć nawet najmniejszym mięśniem. Czójesz, jak powoli robaki gryzą twoje ciało, jak rozpadasz się w proch i pył. A mimo to wciąż trwasz. Gdy twe ciało rozpadnie się całkiem, zyskujesz wolność, ale tracisz materialność. Kilku starszych nauczyło się kontrolować swoje martwe moce, pojawiły się zjawiska paranormalne. Ale żywi wciąż wolą myśli o wiecznej jasności. No cóż, ich niedorozwinięte mózgi chyba nie potrafią zaakceptować prawdy. A przynajmniej, nie potrafił, dopóki jeden umarły nie zaszedł wystarczająco daleko. Posiadł moce, które pozwoliły mu odzyskać kontrolę nad ciałem. Ale na tym się nie skończyło. Potrafił on przekazać ten dar innym... I tak się zaczęło... Sylwester 2006/2007 Północ Żywi świętują koniec starego roku i początek nowego. Udało się przeżyć ten rok, przed nami następni. W swoim zadufaniu nie wiedzą, że tą datę świętują również umarli. Bo oto nadszedł ich czas. Mogą wreszcie powrócić, zakosztować życia. Jednak nie wszyscy żywi są tacy tępi. Pierwsi oznaki Nowej Ery zauważyli księża. Co dziwne, ale ich bóg istnieje i naprawdę ma moc. To on im przekazał wiedzę. Dowiedzieli się, jak nas niszczyć. Jednak nas jest więcej. Dużo więcej. Żywi nie chcieli nas dopuścić do siebie, więc musimy sami się dopuścić. Najlepiej likwidując żywych, no bo po co oni komu? Gdy do nas dołączą, zrozumieją. Jednak na przeszkodzie stoi to, że jeśli zaczniemy działać, dowiedzą się wszyscy. Musimy zacząć działania równocześnie, jednak żywi też się przygotowują. Jeśli traficie na inkwizytora, macie marne szanse. Żaden z naszych nie przetrwał polania święconym kwasem azotowym. A to najsubtelniejsza z ich metod... Po śmierci przestaje się liczyć, kim byliśmy, liczy się to, kim jesteśmy... A my, umarli też znacznie się od siebie różnimy... Zombie: Te ciała, leżące w grobach zbyt kródko, by zostać zniszczone zębem czasu, cechują się przede wszystkim siłą, mniej zwinnością, a najmniej inteligencją. Od razu, gdy poczóły zew wstały na nogi. Nie mają żadnych specjalnych odporności ani słabości, najłatwiej da się je ,,zabić"niszcząc mózg albo rdzeń kręgowy Szkielet: Ci nieszczęśnicy leżeli w grobach znacznie dłużej od zombie, nadgryzione zębem czasu, który zostawił z nich prawie same kości. Są znacznie słabsze, ale o niebio zwinniejsze od zombie, średnio inteligentne. Mają znaczną odporność na obrażenia z dystansu (soróbuj trafić kość), ale łatwo można go ,,zabić" obrażeniami miażdżącymi Wampir: Wyobraź sobie, że niektóre ciała, zamiast kulturalnie gnić i rozpadać się leżą sobie spokojnie, nietknięte przez czas, świerzutkie i rumiane, gotowe do wstania. Są średnio silni, średni zręczni i średnio inteligentni. Wyglądają prawie jak żywi. Potrafią się regenerować energią życiową czerpaną z krwi, ale są bardzo wrażliwe na ataki ,,święte" Duch (Poltergaist): O, biada, gdy zamiast złożyć twe doczęsne szczątki do grobu zostaną spalone! Wtedy na zawsze przyjdzie ci się błąkaż w niematerialnej postaci. Ma to i owszem, swoje zalety, ale już nigdy nei poczujesz tej radości biegu po zielonej, pełnej kwiatów łące... A zresztą, po co to komu! Poltergaisty są niematerialne, ale posiadają pewne talenty psioniczne, pozwalające im przesówać przedmioty (np. zrzucić inkwizytora stojącego na skraju przepaści). Dzięki niematerialności mogą przenikać przez przeszkody i są w pełni odporne na obrażenia fizyczne. Jednak nie mogą się zbliżać do miejsc świętych, a nawet najsłabsze egzorcyzmy są dla nich zabójcze. Lisz: O tak, wstań mój maleńki i zakosztuj radości ponownego życia! Lisze są ludźmi, którzy za życia najbliżej zaszli na granicę śmierci. Teraz, gdy już przeszli za próg, mogą pozwalać innym powracać do życia. Są słabi, średnio zręczni jednak cechuje ich bystrość. To dzięki nim ,,plaga" szerzy się dalej. Nie ma drużyny, bez lisza, gdyż kim ona by była? Przygoda gracza zaczyna się od tego, że... umiera. Od tego, jak i kiedy zależy to, czym się staje. Akcja zaczyna się w Polsce, na niewielkim cmientarzu w zapadłej wsi, po której została tylko nazwa, ruiny kilku domków, oraz mały smutny cmentarzyk, obrośnięty wierzbami płaczącymi. Większość grobów jest zniszczona, kilka niedawnych, po ostatnich mieszkańcach okolicy, nawet kilka urn z prochami jest zakopanych. Wszystko wydaje się tu miejscem ostatniego spoczynku, niczym nie zakłuconego, świętego spokoju. Okazuje się, że nie, gdy na cmentarz przybywa pewniem lisz... Przyjmę 5-6 graczy, rekrutacja trwa, do 16 stycznia. Jeśli zgłosi się więcej graczy, wybiorę najciekawsze karty postaci Schemat karty Imię: Rasa (chodzi o typ umarłego) Historia (życia i śmierci) Uczucia wobec żywych: Uczucia wobec śmierci (tego, jak to wszystko wygląda): Stan zwłok (czyli jakie piętno kosiarz odcisnął na tobie) W drużynie potrzebny jest 1 (słownie: jeden) lisz, reszta jest obojętna
__________________ Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life. —Terry Pratchett |
08-01-2007, 22:05 | #2 |
Reputacja: 1 | hehe... podoba mi sie klimat i pomysł więc wchodzę w to niedługo prześlę ci kartę postaci. |
08-01-2007, 22:13 | #3 |
Reputacja: 1 | Hmm, mam pytanie: Ta sesja ma być poważna, czy raczej z przymrużeniem oka, w stylu "Evil dead?".
__________________ Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu. |
08-01-2007, 22:21 | #4 |
Reputacja: 1 | Stan zwłok? Mam rozumieć, że jest on zależny od rasy? Czy chodzi raczej w jakim stanie postać została pochowana, możesz to jakoś rozwinąć, bo nie zabardzo rozumiem jak ma się odnieść do tego opisu.
__________________ Yami yori mo nao kuraki mono, Yoru yori mo nao hukaki mono Konton no umi yo, tayutoishi mono, konjiki narishi yami no oo Ware koko ni nanji ni negau, ware koko ni nanji ni chikau Waga maeni tachifusagarishi subete no orokanaru mono ni Ware to nanji ga chikara mote hitoshiku horobi o ataen koto o! Giga Sureibu! |
09-01-2007, 13:42 | #5 |
Reputacja: 1 | Harv, co do twojego pytania: Nie wyobrażam sobie siebie, prowadzącego sesję ,,poważną", bez przymrużenia oka to by po porstu nie było TO (a przy okazji, ciężko bez przymrużenia oka wyobrazić sobie księdza, który podkasawszy sutanne goni spanikowanego zombiaka rzucając w niego krzyżami). Co do stanu zwłok - po prostu, jak wyglądasz po ,,przebudzeniu" (np. Poltergaisty są ledwie zarysowanymi postaciami,gdyż są tylko w formie astralnej, ale np. Zombie pisze, co życie oraz czas spędzony w grobie zrobił z jego ciałem). Aha - kartę prosiłbym najpierw wysłać mnie PW do zweryfikowania, a następnie umieścić w temacie.
__________________ Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life. —Terry Pratchett |
09-01-2007, 17:00 | #6 |
Reputacja: 1 | Imię:Felix Rasa:Wampir Historia :historia jego owiana jest tajemnicą (jak każdy kto przeleżał kilkaset lat pod ziemią ok.200 ) gdyż nie żyją juz ci którzy by go znali... napis na nagrobku głosi "tu leży ś.p. Felix ko--n---ki [napis jest zniszczony i niektórych liter nie widać] 1765-1805 . i to wszystko co o nim wiadomo. Uczucia wobec żywych: Ludzie... to niedojrzałe owoce które dojrzewają dopiero po śmierci.wyrzekają sie starego życia zaczynają nowe... lepsze... jednak nie mogą oni dojrzewać zbyt szybko gdyż doprowadziło by to nas do śmierci głodowej.jednak sami sprowadzacie na siebie zagładę.teraz gdy stworzyliście urządzenia które mogą służyć do klonowania krwi z jednej kropli mogę pozyskać litry... teraz was nie potrzebuje. "to naturalny bieg rzeczy silni żerują na słabszych" Uczucia wobec śmierci :śmierć to wybawienie od słabości lubskich i udręk.to początek lepszej i ciekawszej egzystencji.śmierć to cisza,spokój i wieczne ukojenie dla większości zmarłych ale nie dla orzeźwianych oni muszą stawiać czoła światu żywych ale śmierć nie jest dla nich obojętna dała im ogromną przewagę nad żywymi "my nie czujemy bólu" Stan zwłok:zwłoki niemal idealnie zachowane za wyjątkiem nieco bladej cery.poza tym niekiedy w oczach pojawia się krwisty błysk (zazwyczaj w sytuacjach zagrożenia,głodu krwi,zetknięcia z krzyżem) |
09-01-2007, 17:26 | #8 |
INNA Reputacja: 1 | Ja się zgłaszam, ale karte postaci podrzuce troszke później, bo nie wiem czy dziś się wyrobię Mam nadzieje, że mam szansę? ^ ^ Aha...gram Liszem Cieszycie się? XD
__________________ Discord podany w profilu |
09-01-2007, 19:31 | #9 |
Imię: Nina Rasa: Poltergaist Historia: Nina została pogrzebana żywcem w dniu jej 16-stych urodzin w 1937 roku. Gdy wracała do domu późną porą, nieznani jej bandyci, których twarzy nie widziała, ogłuszyli ją metalowym prętem...po czym wrzucili do wykopanego głębokiego leśnego dołu. Nie zmarła z powodu obrażeń zadanych w głowę, lecz udusiła się leżąc pod 2 metrową warstwą żwiru, ściółki i śmieci. Jej dusza ulotniła się z ciała wraz z ostatnim tchnieniem. Została ograbiona i zabita w dniu, który powinien być szczęśliwym dla niej. Uczucia wobec żywych: Nieśmiała, stroni od żywych, nieufna. Przed śmiercią była pełną życia, energiczną i przepełnioną marzeniami istotką. Lecz po "wypadku" stała się nieufna, lękliwa, zamknięta w sobie, czasem nawet i niebezpieczna. Uczucia wobec śmierci: Dziewczyna nie zdaje sobie sprawy, że jest martwa. Tuła się po świecie ukrywając się przed ludźmi, lecz sama niewiedząc czemu powraca co rok na bezimienny grób. Zarośnięta ściółka, która skrywa jej ciało. Stan zwłok: Jest lekkim, ledwo widzialnym zarysem młodej dziewczyny. | |
09-01-2007, 19:55 | #10 |
Reputacja: 1 | No no no Pan Blacker rozpoczął rekrutację... Czy znalazłoby się jeszcze dla mnie miejsce?
__________________ Sore wa... Himitsu desu ^_~ |