|
Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone. |
Zobacz wyniki ankiety: Jaka sceneria? | |||
Duża metropolia latem - dużo zombie i bardzo śmierdzi. | 20 | 25.64% | |
Mała górska mieścina w przeddzień świąt bożego narodzenia. | 22 | 28.21% | |
Duża metropolia zimą - dużo zombie i kłopoty z niską temperaturą. | 20 | 25.64% | |
Mała metropilia latem - kilmacik z typowego horroru o zombie? | 16 | 20.51% | |
Głosujących: 78. Nie możesz głosować w tej sondzie |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-04-2008, 10:40 | #101 |
Reputacja: 1 | Tyle. Proponuję, żeby zostawić ten temat. To, że komuś się nie podoba postać innego to jego prywatna sprawa. Dotyczy to też postaci Nami. Jak już naprawdę chce to może sobie z twórcą postaci pogadać na PW, bo nie ma sensu wylewanie żalów na forum. EDIT do okalających postów: A NNN tylko siedzi i zaciera ręce . Jesteśmy niewątpliwie ciekawą próbką badawczą :P.
__________________ Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu. Ostatnio edytowane przez Harv : 07-04-2008 o 14:34. |
07-04-2008, 14:24 | #102 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ Uczyć się, modlić do swego Boga i pracować. Zawsze czerpać pełnymi garściami z życia, czując się jednocześnie bezwarunkowo szczęśliwym. Pracować nad sobą i kochać za nic. Oto co znaczy być dobrym człowiekiem. | |
07-04-2008, 17:11 | #103 |
Reputacja: 1 | A ja się dziwię że tego tematu jeszcze do hyde parku nie przeniósł nikt bo zaczyna się robić lekki offtopic.. Wszystko już przecież jasne a jak ktoś chcę komentować sesje lub ma pytania to zawsze może pisać w komentarzach. pozdrawiam trav
__________________ "Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021 Even a stoped clock is right twice a day |
08-04-2008, 14:07 | #104 |
Reputacja: 1 | Ja też bym spróbował, kartę zamieszczę niedługo |
16-04-2008, 16:51 | #105 |
Reputacja: 1 | Hymm, skoro otwarta, to ja wrzucę postać i poczekam. A skoro Redzia poszła po pomysł do głowy i wyszperała swoja cheerlederkę z ZC..to może i ja odgrzebie Marikę, ciut przemodeluje i może sie uda;p Marica O’Brian Wygląd Marica jest wysoką brunetką o regularnych, ładnych rysach twarzy, wyraźnie zaznaczonych kościach policzkowych, i nieco kocich, czekoladowej barwy oczach. Ubiera się w dopasowane, podkreślające figurę, wygodne ubrania, utrzymane w barwach czekolady, ciemnego fioletu i beżu. Cieszy się dużym zainteresowaniem męskiej części uczelni, ale jak dotąd z nikim nie spotyka się na stałe. Od 9 roku życia trenuje gimnastykę artystyczną, z tego też względu bardzo o siebie dba. Historia Urodziła się 22 lata temu w Bostonie, jako drugie dziecko w dość dobrze prosperującej rodzinie. Jej ojciec jest fotografem a matka wykłada etykę w jednym z bostońskich collegów. Z tegoż względu często pomiędzy nimi dochodziło do starć na gruncie etyki zawodu fotografa. Cóż, podobno kto się czubi ten się lubi, jej rodzicem są na to najlepszym dowodem. Jej starszy brat, Mark właśnie stawia pierwsze kroki w zawodzie adwokata. Sama Marica wybrała archeologię na Uniwersytecie Miskantonic między innymi z e względu na to, że chciała się już uwolnić od ciągłego bycia traktowaną jako ‘kochana córeczka tatusia’, i nie traktowania jej zbyt serio, jeśli chodziło o podejście rodziców do obranego przez nią kierunku studiów. Uważali, że powinna myśleć wyłącznie o karierze sportowej, więc może też właśnie ze względu na wrodzoną przekorę dziewczyna wybrała taki a nie inny kierunek. Chociaż teraz, gdy jest na trzecim roku, może z pełną świadomością stwierdzić, iż był to dobrze wybrany kierunek studiów. Od zeszłego roku akademickiego zaczęła również studiować medycynę. Na początku trochę trudno było jej pogodzić dwa dość zajmujące kierunki studiów z jej pasją jaką jest gimnastyka, ale po pokonaniu pierwszych trudności stwierdził, że nie zrezygnuje. Od ponad roku ona i Katie McCall są przyjaciółkami, razem chodzą na zakupy, razem uczą się. Zaczęło się od poznania się na sali gimnastycznej na której obie przesiadywały długimi godzinami trenując. Teraz gdyby nie chłopak Katie, Chris, byłyby czasem nierozłączne. Marica lubi Chrisa, bo w końcu jest to chyba najbardziej odpowiedni chłopak dla jej przyjaciółki. A kochają się, że strach.... Osobowość. Jeśli coś ja zainteresuje, zaciekawi, to drąży, bada temat do końca. Podobno to dobra cecha naukowców, ale w połączeniu z jej wrodzonym uporem czasem daje dość nieoczekiwane rezultaty. Nie lubi zmieniać zdania, lecz też nie uznaje szufladkowania nikogo i niczego. Lubi dobrą jazzowa muzykę, jak również stary, klasyczny rock. Prócz gimnastyki, która jest jej pasją lubi pływać i czytać książki o kulturach starożytnych. ---------------------------- Napisane po ustaleniach z Redką, Katie McCall to jej postać. może tym razem uda się psiapsiółmai pograć chodź trochę dłużej;p;p
__________________ Whenever I'm alone with you You make me feel like I'm home again Dear diary I'm here to stay Ostatnio edytowane przez Lhianann : 16-04-2008 o 16:54. |
17-04-2008, 09:48 | #106 |
Reputacja: 1 | Nie wytrzymam! tyle tu mądrych osób. Tyle chętnych, rwących się do gry! A tu nie ma prowadzącego, bo sami gracze prowadzą sesję. I jeszcze jedna podpowiedź: Moja sesja jest anty-copyright'owa. Rozumiecie już o co mi chodzi? Bo ja na to wpadłem z 2 tygodnie temu. A wy? (ten post jest dziwny, bo nie chcę pisać wprost dla szacunku jakim dażę userów tego forum) poznrawiam serdecznie nnnm
__________________ Arkham Radio |
19-04-2008, 10:36 | #107 |
Reputacja: 1 | Z moją KP nigdzie bym się nie dosał jak rozumiem dlatego postanowiłem napisać nową dostosowaną do rodzimych warunków małej mieściny w zimowej zawierusze świąt. Historia: Ian Axeuser. Kiedy był mały mieszkał na wsi, więc dokładnie wie jak wydoić krowę, jak się strzela ze starej strzelby czy jeździ na koniu. Szczerze mówiąc potrafi też dobrze walić z bejsbola po ryju, ale to akurat nie takie chwalebne. Poza tym Ian jest chuderlakiem. Od dziecka był mały i chudy (dlatego ćwiczył gimnastykę i sztuki walki). Dzieci się z niego śmiały. Rodzice mieli razem sześcioro dzieci (bliźniaków i czworaczki). Najstarsi synowie zajęli się farmą, Ian i jego trzy siostry byli młodsi od tamtych o 6 lat, więc w rodzinie nie znalazł powiernika (oprocz pluszowego misia - Firefightera). Ian jak tylko mógł to odszedł z domu. Najpierw był sprzedawcą, potem kelnerem, nauczycielem gimnastyki, sztuk walki, później pielęgniarzem, aż został strażakiem. Był nim w małej mieścince gdzie w kółko ktoś coś podpalał czy gubił koty na drzewach. Nabawił sobie przy tym tylko kilku poparzeń, zwinności kota i rozmaitych operacji - składania kości lewej ręki zgniecionej przez gruz, wielu złamań, a nawet trepanacji czaszki i amputacji serdecznego palca prawej ręki. Tak też w wieku swych 28 lat przeżył bardzo wiele. Opis: Ian ma przeciętną twarz, brązowe włosy, zielone oczy i blizny. Jest chudy, choć umięśniony, poza tym ma 160 cm wzrostu. Z tłumu wyróżniają go trzy rzeczy: czarne znamię na całym prawym policzku, brak serdecznego palca prawej ręki i wzrost. Jest zamknięty w sobie, po pracy lubi sobie wypić. Uważa, że prześladuje go pech. Miał w życiu trzy dziewczyny - pierwsza umarła podczas pożaru, druga umarła podczas pożaru, a trzecia... trzecia go zdradziła, więc podpalił ją czym wznieciła pożar. Ian ma skłonności ku piromancji ("Jeśli widzisz kogoś w płomieniach, czy od pożądania czy od zapalniczki zostaw go w spokoju - może to być jego najszczęśliwsza chwila w życiu"). Jest skryty w sobie i ma fobię - nie lubi ranić trwale innych. Kiedy wypije po pracy nie robi mu to różnicy, ale kiedy nie wypije to raczej woli nie bić ludzi po twarzach, bo to może trwale uszkodzić ich twarze. Już prędzej da im "haka w bebechy" niż "prawego sierpowego po mordzie", prędzej użyje paralizatora niż noża i kilka innych przykładów. Praca i Dom: Ian jest jednym z trzech strażaków w miasteczku. Jest ono takie biedne, że ich wozem są trzy rowery (od kiedy kilka miesięcy wcześniej jakiś tir wrąbał się w wóz strażacki i wpakował go w rów zgniatając), a syreną przerobiona maszynka do mięsa. Jeśli potrzebna jest jakaś bardziej skomplikowana akcja to wzywają inne służby. Kiedy trzeba usunąć drzewo z drogi to wezwą budawlańców z koparką. Miasteczko oszczędza na nich jak na zbędnym balaście, choć w kółko gaszą pożary. Jeśli Ian po pracy nie zaleje się to czyta gazetę, pali stare gazety, pali papierosy i opiekuje się swoją nornicą (którą nazwał Płomień). Ian posiada komórkę służbową i to dzięki niej jeszcze niekiedy dzwoni do rodziny. Poza tym Ian lubi gotować, szydełkować, rozwiązywać zagadki i krzyżówki, wisieć na drzewach do góry nogami i czytać dowcipy o zwierzętach. Mam nadzieję że karta jest do przyjęcia. Pasuje do tematu lepiej niż poprzednia i liczę, że dzięki niej będę mógł jakoś dostać się do ostatniego bastionu ludzkości w świecie zombie. Ostatnio edytowane przez Marok : 19-04-2008 o 13:39. Powód: Tak z kaprysu |
21-04-2008, 08:56 | #108 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Nie wiem czy sie zakapowaliście o co mi chodzio. Ale wyjaśnię. Jak ktos ma ochotę, to proszę bardzo - niech zakłada sesję opartą na tym schemacie (będzie opiekunem), niech zaproponuje graczom udział w sesji. Podejrzewam, że chcecie grać i tylko czekacie aż ktoś wykituje. Po co czekać? Róbcie własną sesję.
__________________ Arkham Radio | |
21-04-2008, 16:34 | #109 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
22-04-2008, 09:11 | #110 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Nieistotne. Jak nie chce wam się czekać, aż ktoś wykituje, to zakładajcie własną sesję.
__________________ Arkham Radio | |