Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Rekrutacje do sesji RPG > Archiwum rekrutacji
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum rekrutacji Wszelkie rekrutacje, które zostały zakończone.


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 06-10-2010, 19:25   #11
 
Nemo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumny
Następne w kolejce będą więc Cesarstwo dla Highlandera, oraz Horda Złotego Lwa zamówiona przez Famira.
Osoby obawiające się, że jeśli postną tutaj samo li tylko życzenie to wpadnie meidoratura, mogą spokojnie molestować mnie zamówieniami na pw. Podobnie też z pytaniami, jak wygląda sprawa tego czy tamtego.
 
__________________
A true gamer should do his best to create the most powerful character possible! And to that end you need to find the most gamebreaking combination of skills, feats, weapons and armors! All of that for the ultimate purpose of making you character stronger and stronger!
That's the true essence of the RPG games!

Ostatnio edytowane przez Nemo : 08-10-2010 o 15:51.
Nemo jest offline  
Stary 08-10-2010, 18:18   #12
 
Rudzielec's Avatar
 
Reputacja: 1 Rudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodze
Witam wszystkich! Chciałabym zgłosić swoją chęć uczestnictwa. (czułam, że o czymś zapomniałam kiedy pisałam do ciebie Nemo tylko nie mogłam skojarzyć czego mi brakuje )
 
__________________
Kasia(moja przyszła MG)-"Ale ja nie wiem czy pamiętam jak prowadzić sesje!"
Sebastian(mój kuzyn)-"Spoko to jak jazda na jeżozwierzu, tego się nie zapomina."
Rudzielec jest offline  
Stary 12-10-2010, 19:45   #13
 
Nemo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumny
Wybaczcie lag, ale miałem przeżycia natury strasznej związane z modemowym kablem .
Cytat:
KRYSZTAŁOWE CESARSTWO
Według legend, pierwsza cesarzowa była żoną Żywego Kryształu, który dość miał samotności i zapragnął nadać swojej egzystencji sens. Dlatego podzielił swoją duszę na dwoje i wyruszył w poszukiwanie istoty godnej dzielenia z nim życia. Żywy Kryształ był początkowo pełen entuzjazmu, jednak musiał stawić czoło rozczarowaniom; jego wyspa była być może piękna, jednak zamieszkiwały ją tylko prymitywne zwierzęta! Żadne z nich nie wydawało się Żywemu Kryształowi na tyle mądre i bystre, by związać z nim swoje istnienie. Gdy zniechęcony przemierzał ziemie zamieszkane przez plemiona małpoludów, dostrzegł pośród nich istotę, która wywołała w nim nieznane dotąd uczucie ekscytacji i podniecenia. Była to młoda samica małpoludów, której umysł był szerszy i posiadał większy potencjał, niż jakikolwiek z jej krewnych. Żywy Kryształ porwał ją, a następnie umieścił w niej połowę swojej duszy, czyniąc ją swoją żoną. Poznała w ten sposób sekrety mowy, poczęła wstydzić swego nagiego ciała, a owłosienie nagle stało się ochydne i odpychające. Dlatego Żywy Kryształ użył swojej mocy, by pozbyć się zbędnego owłosienia; pozostawił tylko to na głowie, gdyż taka bardziej mu się podobała. Następnie, stworzył dla niej piękny strój, który przywdziała z radością. Gdy wszystko to już było dokonane, pokazał żonie, że ona też posiada taką moc-w końcu, posiadała połowe jego duszy. Uczył ją dokonywania coraz to większych cudów z pomocą psioniki, a cieszyło go to niezmiernie.

Jednak, po pewnym czasie, gdy niewiele nowego zostało mu do przekazania, zauważył że jego ukochana robi się z czasem coraz bardziej smutna i wzdycha, patrząc w dal z okna Kryształowego Pałacu, który wspólnie zbudowali. Żywy Kryształ był mądry; błyskawicznie domyślił się, jakie było źródło melancholii jego drugiej połówki. Ciągnęło ją do rodziny, mimo że tak naprawdę, nie należała już do tego samego gatunku. Wiedział, że z miłości do niego, sama nigdy nie wspomni o chęci wędrówki, a jeśli sam ją na nią nie wyśle-uschnie wkrótce ze smutku. Dlatego Żywy Kryształ ulepił z kamienia, metalu i kryształów potężną figurę, a następnie tchnął w niej kawałek swojej duszy. Powstał w ten sposób pierwszy Psiforged, który służył Kryształowej Cesarzowej jeszcze długo jako obrońca i przyjaciel. Gdy Żywy Kryształ upewnił się, że jego żonie nic nie grozi, wysłał ją w podróż po wyspie, by poznała swoją "rodzinę".
Kryształowa Cesarzowa była bardzo podekscytowana wyprawą; w dodatku o nic się nie bała, gdyż sama przecież posiadała psioniczną moc, a jej towarzysz był w stanie obronić ją zarówno przed niebezpieczeństwem, jak i samotnością. Wyruszyli więc w podróż po wyspie.

Podróż ta jednak nie spełniła oczekiwań Cesarzowej; lud, który napotkała, był dziki i prymitywny, nie znał piękna języka i przywitał ją przemocą oraz bezmyślnością. Cesarzowa płakała, gdy powalała kolejnych swych krewnych na ziemię, ujarzmiając ich niczym zwierzęta, które trzymali w kryształowych klatkach ku radości ich obserwacji. Cesarzowa przeszukała całą wyspę, nie znalazła jednak ani jednego małpoluda, który byłby w stanie z nią porozmawiać. Zapłakała więc, a następnie wróciła do Kryształowego Pałacu, gdzie czekał na nią mąż.
Żywy Kryształ był zmartwiony; jego żona nie osiągnęła zrozumienia, którego oczekiwał, a jej smutek tylko narastał, sprawiając, że Żywy Kryształ nie mógł nawet doczekać się potomstwa. Jako, iż był mądry, wiedział jakie było źródło rozpaczy jego ukochanej; znała ona piękno języka, stworzyła wraz z nim sztukę oraz literaturę, żyła w dostatku w pięknym pałacu. A cała jej była rodzina, wciąż znajdowała się w ciemnocie, nie znała piękna, ich umysły były zupełnie zwierzęce! Żywy Kryształ był mądry, jednak zasępił się. Wiedział, jak rozwiązać problem smutku swojej żony, jednak wahał się. W końcu jednak wzruszył go brak egoizmu swojej ukochanej, więc sam również się poświęcił; podzielił swoją duszę tak wiele razy, że każdy mieszkaniec wyspy otrzymał jej kawałek. A jako, że małpoludy były podzielone wtedy na plemiona, powstały w ten sposób klany Lwa, Kraba, Smoka, Feniksa, Skorpiona oraz Jednorożca. Małpoludowie przestali być małpoludami, a stali się ludźmi, ich umysły poszerzyły się o nowe horyzonty. Wymagało to jednak poświęcenia Żywego Kryształu-bowiem żeby obdarować swoją duszą każdego na wyspie, musiał dzielić ją tyle razy, że w końcu nic z niej nie zostało. Kryształowa Cesarzowa początkowo zapłakała, jednak zrozumiała, że mąż tak naprawdę jej nie opuścił; stał się jednością z ludem, który kochała. Dlatego też Kryształowa Cesarzowa oddała się w całości pielęgnacji swoich poddanych, przekazując im piękno języka, sztuki i nauki. Okazało się również, że jest w ciąży i zrodziła Żywemu Kryształowi wiele, wiele dzieci, które stworzyły rodzinę cesarską, rządzącą Cesarstwem po dziś dzień. Umarła w szczęściu, otoczona przez miłujących ją poddanych i dzieci, a wraz z nią umarł również pierwszy Psiforged. Jego rdzeń posłużył zaś jako źródło kryształów dla wszystkich przyszłych Psiforged.

Tak przynajmniej mówi legenda. Czy taka była prawda, nie wiadomo; wiadomo za to jak Cesarstwo prezentuje się dziś. Jest to państwo rządzone przez rodzinę cesarską posiadającą naturalne zdolności psioniczne, zaś społeczeństwo dzieli się na wspomniane w legendzie klany. Przez długie, długie lata, Cesarstwo było w zupełnej izolacji od społeczeństw kreujących się na kontynencie; z tego powodu, jego kultura dla mieszkańców kontynentu wydaje się być obca, egzotyczna i dziwna.
Rodzina cesarska otaczana jest czcią boską, której równy jest jedynie kult Żywego Kryształu; dobroczyńcy ludzkości. Głową państwa jest najpotężniejsza żyjąca kobieta z rodziny cesarskiej; gdzie potęgę wyznacza zarówno siła polityczna, jak i psioniczna. Rozgrywki polityczne są obecne również pomiędzy klanami, które walczą o dominacje, ziemie, oraz względy Cesarzowej.
Magia wtajemniczeń i kapłańska nie są szczególnie popularne; prestiż czarownika czy kapłana jest niewiele większy od tego szermierza, a często nawet i mniejszy. Najważniejsza jest psionika-to ona jest najbardziej pożądaną i prestiżową zdolnością ze wszystkich. Jednakże, samym klanom dość ciężko jest osiągnąć przewagę w kadrze psionicznej nad innymi-jest tak, gdyż Kryształowy Pałac prowadzi wnikliwą obserwację potencjału psionicznego dzieci i młodzieży, a osoby rokujące największe nadzieje zostają klanowi odebrane i poddane tajemniczemu rytuałowi, który przekształca je w istoty nie do końca ludzkie; wciąż co prawda przypominają swoich braci i siostry, jednak ich proces starzenia zostaje gwałtownie zahamowany, przez co elitarne siły psioniczne Cesarstwa składają się zazwyczaj z istot wyglądających na dzieci lub młodzież. Nie jest to jedyna zmiana, jaka w nich zachodzi; ich zdolności psioniczne stają się jeszcze silniejsze, a organizmy stają się na tyle obce od tych normalnych, że pewne efekty przestają ich traktować jak ludzi. Tracą również potrzebę snu. Stają się członkami elitarnych służb cesarskich, a nazywani są elanami. Odpowiadają tylko i wyłącznie przed członkami rodziny cesarskiej, tracą jakiekolwiek obowiązki względem klanu, z którego początkowo się wywodzili. Odnośnie samego rytuału, chodzą tylko szeptem powtarzane z trwogą plotki; podobno powstał jako próba odtworzenia procesu połączenia, jaki Żywy Kryształ przeprowadził na pierwszej Cesarzowej. Według teorii, jakoby młody zostaje na pewien czas wypełniony kryształem z Pałacu, który przeprowadza w nim bądź niej nieodwracalne zmiany.

Przyłączenie młodego klanowicza do elańskich szeregów jest dla jego rodziny jednocześnie dniem wielkiego święta, jak i wielkiej żałoby. Z jednej strony, jest to wielkie wyróżnienie dla wszystkich jego krewnych, z drugiej-odbiera się jej tym samym potencjalnego potężnego psionika, który mógłby przynieść w jego szeregach jeszcze więcej glorii i chwały.
W ten sposób Kryształowe Cesarstwo starannie pilnuje, by żaden z klanów nie zdobył druzgocącej przewagi nad innymi-gdyż jeżeli równowaga sił zostanie zachwiana, rodzina mająca przewagę nad pozostałymi może zacząć mierzyć jeszcze wyżej, myśląc o intrygach skierowanych w świętą rodzinę.
Psiforged stanowią główną siłę roboczą w Cesarstwie; jako istoty silne, wytrzymałe i nieczujące zmęczenia, nadają się do takich celów doskonale. Nie są jednak traktowani jako niewolnicy; każdy z nich obdarzony jest szacunkiem i wdzięcznością. Prawo jest surowe, a klany same dbają o jego przestrzeganie; nad wszystkim jednak czuwa czujna siatka elanów, którzy w razie jakiegokolwiek zaniedbania, wymierzają sprawiedliwość szybko i bezlitośnie.
Do niedawna, głównym zajęciem mieszkańców cesarstwa była walka z częścią wyspy zamieszkaną przez potwory i bestie, zwaną Krainami Cienia. Jednakże, ostatnia krucjata przeciwko cieniowi w zupełności zniszczyła jakiekolwiek zagrożenie. Rozumne rasy, jakie się tam znajdywały, zostały zakute w kajdany, przekształcone w kastę niewolniczą, gotową na każde skinienie kobiet Cesarstwa. Lud więc mógł rozwijać się w pokoju, jednak pojawił się pewien banalny problem-problem przeludnienia.
Wyspa stawała się dla Cesarstwa zbyt mała. Po ostrej debacie politycznej, Cesarzowa zadecydowała-należało odszukać za morzem ziem godnych zamieszkania. Statki zostały wybudowane, żołnierze, osadnicy i psionicy nań załadowani. Wyruszyli w poszukiwaniu przestrzeni życiowej.
I znaleźli ją dość szybko. Dotarli do brzegów kontrolowanych przez jedno z plemion Złotej Hordy. Ku ich zdziwieniu, okazało się, że jest to cywilizacja; skryli się na morzu, oczekując na decyzję z Pałacu.

Ta była bezlitośnie brutalna.
Istoty tutaj mieszkające uznane zostały za małpoludów; w końcu, nie posiadali w sobie ani odrobiny duszy Żywego Kryształu. A jako takie, powinni zostać ujarzmieni i uczynieni sługami jedynej prawdziwej ludzkiej rasy. Rozkaz otrzymany został wykonany-nastąpił nagły, niespodziewany przez nikogo na kontynencie desant, wykorzystujący psionicznie powiększonych do gigantycznych rozmiarów Psiforged, wspomaganych przez elity szermierzy i elanów. Opór początkowo był niewielki. Jednak wściekłość, jaka wypełniła plemiona Hordy, była dostatecznie wielka, by jej wielki wódz zdołał zjednoczyć Złote Lwy po raz kolejny. Wspólnie, ruszyli by wypędzić wroga z ziem ojców. Była to inicjatywa średnio udana; co prawda udało się powstrzymać inwazje, to jednak niemożliwe było przegonienie mieszkańców wyspy z terenów, które już zajeli. Nie wiadomo do końca, jakie były powody zakończenia wojny; popularną teorią jest ta, według której wielki wódz przestraszył się, że przekierowując wszystkie siły plemion na wroga zza morza, odwracają się plecami do sąsiadów, którzy prawdopodobnie planowali w niedalekiej przyszłości wykorzystać powstałą sytuacje i zaatakować Hordę; a to, mimo całej potęgi zjednoczonych klanów, mogło skończyć się całkowitą ich klęską. Nawet Złote Lwy nie były w stanie walczyć z całym światem na raz...
Dlatego doszło do rozmów pokojowych. Być może nic by z nich nie wyszło, gdyby Cesarzowa sama brała w nich udział; jednak nie wszyscy wysłani ku podbojom byli przekonani, że jedynym przeznaczeniem pozostałych cywilizacji jest służyć Cesarstwu.
Plemiona, początkowo niechętne ustąpienia najeźdcy, zostały w końcu udobruchane; subtelny wódz dał im do zrozumienia, że jest to jedyne wyjście które nie naraża ich na zupełnie zniewolenie, a poza tym jeśli plemiona zamieszkujące te ziemie były naprawdę na tyle słabe by nie być w stanie obronić zieim swoich ojców, sami są sobie winni niewoli.
Tak też się stało. Spora część ziem nadmorskich Złotej Hordy została oddana Cesarstwu, a cała ich populacja została zniewolona. W zamian, Cesarstwo zobowiązało się nie tylko zaprzestać ekspansji w stronę Hordy, ale nawet-zapewniono ich, że w razie napaści, staną ramię w ramię z Lwami, broniąc ich przed zaborcami! Licząca wiele lat wojna, została w ten sposób zakończona.
Miało to miejsce trzynaście lat temu.

Wszystko było pięknie. Z wyjątkiem jednej kwestii. Decyzje tą podjęto bez konsultacji z Kryształowym Pałacem. Zadecydowali o tym dowódcy ekspedycji, którzy składali się z kilku członków rodziny cesarskiej, oraz wysoko postawionych elanów. Konflikt zasiał w ich sercach ziarna zwątpienia; nie mieli jednak odwagi, by jawnie wystąpić przeciwko Cesarzowej. Po długiej dyskusji, podjęto decyzje; Cesarzowa prawdopodobnie nigdy nie opuści swojego Pałacu na więcej, niż spacerek. Jedyne wieści z kontynentu, jakie do niej dojdą, to te które jej wyślą.
Dlatego też postanowiono, że do jej uszu wpłynie miód opowiadający historię wielkiego zwycięstwa, w wyniku którego cała rasa barbarzyńców złożyła jej cesarskiej mości pokłon, a zdominowanie kontynentu jest tylko kwestią czasu.
Z lojalistami rozprawiono się szybko i zwięźle, w przeciągu jednej nocy długich kryształowych odłamków. Wiadomość została wysłana, iluzja została stworzona. Na ten czas, zdrajcy byli bezpieczni. Musieli jednak zdecydować, co dalej-istniała szansa, że pewnego dnia Cesarzowa postanowi wybrać się na wizytacje podbitych lądów, a to mogło skończyć się dla każdego z nich katastrofalnie. Pozostawało jedynie liczyć na to, że zanim cokolwiek takiego nastąpi, dokona się zmiana rządów.
Tutaj, na kontynencie, z dala od totalnej kontroli cesarzowej, powoli rodziły się ugrupowania mające interesy, poglądy i cele zupełnie spreczne z tymi, wyznawanymi w Kryształowym Pałacu. Część z ludzi uważała, iż należy traktować wszystkie istoty rozumne, a przynajmniej te ludzkie, jako równe; w końcu, pierwsza Cesarzowa pragnęła by wszyscy małpoludowie poznali piękno. Po to właśnie poświęcił się Żywy Kryształ; poza tym, kto wie, może jego dusza zawędrowała i tutaj, poza wyspę?
Inni nie podzielali tego poglądu. Mieli własne powody, by sprzeciwiać się Cesarzowej; przykładowo, uważali ją za niekompetentną i pragneli sami zagarnąć władzę (w końcu część rodziny cesarskiej również została wysłana poza stolicę na statkach). W dodatku, niektórzy elani, oderwani od propagandy i indoktrynacji, doszli do wniosku, iż są wykorzystywani przez Kryształowy Pałac i należy im się więcej autonomii, więcej swobody, a być może nawet część bądź całość władzy. W końcu to oni, ich tajna służba, przez setki lat trzymała Cesarstwo w całości, eliminując jakiekolwiek niewygodne dla dworu zjawiska.
Frakcji politycznych mnożyło się i mnoży się nadal, a mieszkańcy kontynentu patrzyli na to wszystko i powoli przyzwyczajali się do nowych rywali. Byli to w końcu nowi potencjalni sojusznicy, wrogowie, partnerzy handlowi...
Dziś, Kryształowa Cesarzowa wciąż żyje, zaś jej wrogowie w eksploracji ruin widzą przede wszystkim szansę na znalezienie artefaktów, które byłyby w stanie zapewnić im moc na tyle dużą, by przeprowadzić reformę państwa. Inni też dopatrują się w tym okazji na znalezienie potężnej broni, która pozwoliłaby wywalczyć dla mieszkańców wyspy taką przestrzeń życiową, jaka im się należy-to znaczy cały kontynent! Elani zaś podobno są na tropie czegoś, co poprowadziłoby ich transformację w byty jeszcze doskonalsze, niż są teraz...
Każdy mieszkaniec Cesarstwa otrzymuje następujący atut:

Cytat:
Dzieci Żywego Kryształu
Bohaterowie cesarscy posiadają podtyp [psioniczny], a dodatkowo, mogą korzystać ze wszystkich przedmiotów psionicznych tak, jakby posiadali daną moc na swojej liście klasowej, a ich poziom manifestującego był równy ich poziomowi postaci.
Dodatkowo, otrzymują jeden z następujących atutów:
Cytat:
Klejnot swego klanu
Opcje tą mogą wybrać tylko bohaterowie należący do jednego z wielkich klanów.
Na kontynent wysłana została elita; geniusze. Żaden z klanów nie poniżyłby się, wysyłając kogoś, kto nie jest prawdziwym mistrzem. Bohaterowie tacy otrzymują dowolny atut którego wymagają spełniają na następujących poziomach: drugim, czwartym, siódmym i dziesiątym. Jeśli bohater nabędzie poziom w jakiejkolwiek klasie czarującej lub manifestującej, otrzymuje bonus tylko z poziomu drugiego, a pozostałe traci.
Cytat:
Wszechmoc Umysłu
Opcje tą mogą wybrać tylko elani i członkowie rodziny królewskiej.
Psioniczna potęga Cesarstwa nie ma sobie równych. Przyczyną tego stanu rzeczy jest między innymi ta właśnie zdolność, pozwalająca tymczasowo poszerzyć limity potęgi umysłu. Wykorzystując akcje ruchu, bohater z tą zdolnością może wydać ilość punktów mocy nie większą niż połowa swojego poziom manifestującego. Otrzymuje ilość obrażeń równą xd10, gdzie x jest liczbą wydanych punktów. Do końca następnej rundy, poziom manifestującego na potrzebę wszelkich obliczeń poszerza się o liczbe wydanych punktów. Z końcem jej działania, pula punktów mocy bohatera zostaje zmniejszona o połowe. Zdolność ta dostępna jest dwa razy dziennie.
Cytat:
Kolosi Kryształu
Opcje tą mogą wybrać tylko warforged.
Potężni Psiforged nie od parady są najbardziej rozpoznawalnym pośród mieszkańców kontynentu symbolem potęgi wyspy. Otrzymują oni za darmo atut Psiforged, mimo swojej rasy są traktowani jako członek jednego z wielkich klanów (przez co mogą spełniać wymagania dla związanych z nimi klas prestiżowych), oraz otrzymują nienazwaną premię do naturalnego pancerza równą ich modyfikatorowi Wisdomu.
Gwoli wyjaśnienia: mechanicznie, rodzina królewska to rasa Kalashtar z Eberronu, aczkolwiek ze zmienionym fluffem. Elani to rasa pochodząca z Expanded Psionics Handbook, a większość materiałów związanych z klanami można znaleźć w Oriental Adventures, jak i różnych książkach dla dedekowej wersji rokuganu.
Jak pewnie też zauważyliście, klasy nie-magiczne otrzymują większe bonusy niż te magiczne; jest tak, gdyż jestem świadom jak wielka przepaść dzieli magów\kapłanów\druidów, a cały świat; co prawda kilka bonusów tego nie zmieni, jednak liczę, że w ten sposób zachęce was do grania czymś innym, niż HURR DURR CODZILLA HURR DURR WIZARD OF MUNCHTOWER .
 
__________________
A true gamer should do his best to create the most powerful character possible! And to that end you need to find the most gamebreaking combination of skills, feats, weapons and armors! All of that for the ultimate purpose of making you character stronger and stronger!
That's the true essence of the RPG games!

Ostatnio edytowane przez Nemo : 13-10-2010 o 15:43.
Nemo jest offline  
Stary 13-10-2010, 17:55   #14
 
homeosapiens's Avatar
 
Reputacja: 1 homeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetny
Cytat:
Napisał Nemo Zobacz post
Lud twardy niczym Lód

Życie bez ucieczki w nieżycie jest na Północy niezwykle trudne, tylko najsilniejsi i najlepiej dostosowani mogą przetrwać...a przynajmniej tak było zanim nastąpiły rządy czarodziejów. Jednakże, potomkowie ludów miejscowych wciąż posiadają krzepkość, która pozwoliła przetrwać ekstremalne warunki.
Bohater podnosi o jedną kategorię kość życia w każdej klasie jaką posiada oraz rzuty obronne na wolę i wytrzymałość. Otrzymuje również odporność na zimno równą 5.
Jeśli postać kiedykolwiek zdecyduje się na zostanie nieumarłym, traci każdą z tych premii.
W jakim sensie?(bold)

Witam. Planuję zagrać wojownikiem z północy lub kapłanem(skąd jeszcze nie wiem).
 
homeosapiens jest offline  
Stary 13-10-2010, 18:00   #15
 
Whiter's Avatar
 
Reputacja: 1 Whiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnieWhiter jest jak niezastąpione światło przewodnie
Ja również zgłaszam swoją kandydaturę. To będzie coś na miarę szpiega, jak sądzę
 
__________________
"Znaj siebie i znaj przeciwnika, a możesz stoczyć 100 bitew nie odnosząc porażki"
Sztuka Wojny
Whiter jest offline  
Stary 13-10-2010, 18:07   #16
 
Nemo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumny
Spójrz na to, jakie rzuty obronne daje Ci twoja klasa, a następnie przesuń je o jedną pozycje w stronę Good.
Cytat:
Saving Throw Progressions
Lvl Good Medium Poor
1 +2 +1 +0
2 +3 +1 +0
3 +3 +2 +1
4 +4 +2 +1
5 +4 +3 +1
6 +5 +3 +2
7 +5 +3 +2
8 +6 +4 +2
9 +6 +4 +3
10 +7 +5 +3
11 +7 +5 +3
12 +8 +5 +4
13 +8 +6 +4
14 +9 +6 +4
15 +9 +7 +5
16 +10 +7 +5
17 +10 +7 +5
18 +11 +8 +6
19 +11 +8 +6
20 +12 +9 +6
Jeśli chodzi o wojowników, z całego serca polecam Tome of Battle . W sumie dla szpiegów również, Shadow Hand bardzo pasuje .

ZŁOTA HORDA LWA
Cytat:
Jeśli ktoś chciałby posłuchać historii o powstaniu plemion, jest tona osób, która może mu je opowiedzieć-niemal każdy kto pochodzi z tych terenów, pamięta legendę dotyczącą tego, jak jego przodek natłukł tonie potworów, a następnie rządził długo i szczęśliwie, po drodze robiąc różne mniej lub bardziej dziwne rzeczy. Oczywiście, kazde z plemion posiada własną wersje i nie akceptuje cudzych; stąd nie ma jednej, oficjalnej czy nawet półoficjalnej wersji. Są jednak pewne fakty, które można wydestylować z opowieści, badań i zdrowego rozsądku.
Przede wszystkim, rozległy teren który należy dziś do Hordy, posiada i posiadał jeszcze innych mieszkańców, występujących tu w o wiele większym natężeniu, niż normalnie-mianowicie potwory i magiczne bestie. Ich obecność zdecydowanie działała odpychająca dla jakichkolwiek rozsądnych istot, sprawiając, że uciekały ku bardziej spokojnym kraiom. Jednak przodkowie Złotych Lwów i innych plemion albo nie posiadali zdrowego rozsądku, albo strach był im czymś zupełnie obcym, co w sumie na jedno wychodziło. Przyszli hordyci nie tylko nie uciekali przed bestiami; wręcz przeciwnie! Rzucili im wyzwanie, wyzwanie którego stawką było jedzenie, woda, życie. Dlaczego nie ziemie? Przez konieczność bycia w ustawicznym ruchu, plemiona bardzo długo nomadami, nie potrafiącymi się ustatkować. Z resztą, osiedlenie się w jednym miejscu narażało ich na dodatkowe niebezpieczeństwo-w końcu, bestiom łatwiej jest zniszczyć pola uprawne i porywać dzieci, gdy doskonale wiedzą, gdzie uderzyć...

Stosunki między plemionami były różne. Zdarzało się, że pomagały sobie wzajemnie, kierując swoje siły przeciwko wspólnemu wrogowi; tylko po to by, miesiąc czy dwa później, mordować się wzajemnie o zgromadzone przez byłych przyjaciół zapasy jedzenia i błyskotek. Mentalność ta pozostała im do dziś-jedyna sytuacja, w której można zapędzić Hordę do prawdziwej współpracy, to ta w której czują na karkach oddech zagrażającego ich wszystkich wroga.
Powoli, z biegiem lat, populacja potworów zmniejszała się, a panami i władcami krainy stawali się hordyci. Część z nich ustatkowała się, ci zaś którzy nie chcieli bądź nie umieli tego zrobić, wciąż żyją w wiecznym ruchu, utrzymując się głównie z rabunku i gwałtu, wycelowanych zazwyczaj w społeczności mające nieszczęście sąsiadować z terenami Hordy.
Regularnie pojawia się też plemię, które za swój cel stawia zjednoczenie wszystkich hordytów pod jednym sztandarem, czy to w celu wielkich podbojów, obrony własnych ziem, czy najzwyklejszej centralizacji władzy. Każda z tych inicjatyw upadła, niezależnie od tego, czy tymczasowy posłuch zdobyto z użyciem siły, czy obecnością zewnętrznego zagrożenia. Obecnie, rolę klanu dominującego obsadza plemię Lwa. Jednakże, ich pozycja robi się coraz słabsza; autorytet obecnego wodza jest niczym, w porównaniu do tego, którym darzono jego dziadka...co nie zmienia faktu, iż jest to i tak więcej, niż osiągnął jakikolwiek inny nie-Lew.

Jeśli chodzi o historie konfliktów, było ich zbyt wiele, by je spisać. Nie ma i nie było chyba dnia, w którym nie pojawiły się jakieś walki wewnętrzne, bądź rajdy na zewnątrz.
Sąsiedzi zaś nigdy nie chcieli ryzykować wojny totalnej ze zjednoczoną Hordą, więc na plądrowanie przyległych terenów przymykali oko.
Było tak przynajmniej do momentu, w którym dwieście lat temu, pewien rezolutny kapłan pochodzący z jednego z dręczonych przez hordytów wolnych miast, założył sojusz obronny, zwany Unią Hedelwrydzką. Liczba członków błyskawicznie wzrosła, a szkolenie i organizacja jakie wprowadzili kapłani, podniosły znacznie walory obronne do niedawna bezbronnych miast. Na budowaniu murów i szkoleniu milicji jednak się nie skończyło; żądni zemsty gnębieni wyprowadzili potężną ofensywę w stronę Hordy.
Mimo przewagi w czystej, brutalnej sile, plemiona przegrały z powodu lepszej organizacji, optymalizacji zasobów ludzkich, oraz sprawnej machiny zaklęć kapłańskich, słowem-doskonalszej taktyki hedelwrytów.
Była to pierwsza porażka Złotej Hordy takiej skali. Stracili nie tylko ludzi, ale też zasoby i ziemię przodków. Pozycja i respekt, jakie do tej pory posiadali, zostały podważone. Sąsiedzi umocnili granice; w końcu, jak pokazali hedelwryci, nie tylko da się bronić przed Hordą, ale również ją samą zmusić do obrony! Zapoczątkowało to ciężkie czasy dla dzielnych członków Hordy. W wielu przypadkach, z gnębicieli, przeistoczyli sie w gnębionych. Oczywiście, każde z plemion doskonale wiedziało, czyją winą była obecna sytuacja-wszystkich, tylko nie ich. Nastąpiła fala wzajemnych pretensji i walk wewnętrznych, którą z trudem opanowało plemię Lwa, powstrzymując chaos i zbędne bratobójcze walki...a przynajmniej te bardziej zauważalne. Wielkim szczęściem dla Hordy z pewnością było to, że w czasie zupełnej niezgody, sąsiedzi zajęci byli problemami na własnym podwórku-a konkretniej, Tippym i jego poplecznikami. Dało to Lwom czas na chociaż prowizoryczne opanowanie sytuacji. Paradoksalnie, gdy pozycja Wodza stała już niemal zupełnie pod znakiem zapytania, najazd Cesarstwa pomógł utrzymać mu się u władzy. Od tego czasu jednak minęło trzynaście lat; w jaki sposób będzie kontynuował rządy? Czy znajdzie w Ruinach nie tylko artefakty, ale również-sojuszników politycznych, którzy pomogą mu uczynić z Hordy potężny naród, jakim powinni być? A może jakiś sprawny rywal odbierze mu tron?

Jeśli chodzi zaś o samo życie plemion, ciężko jest tu powiedzieć coś uniwersalnego. Różnią się one między sobą na tyle, że każde jest unikalne. Poziom cywilizacyjny również nie jest wszędzie taki sam. Ogółem, te plemiona, które zdecydowały osiedlić się gdzieś na stałe, są bliższe “standardom” mieszkańców kontynentu.Pismo jest co prawda mniej rozpowszechnione niż gdziekolwiek indziej, jednak większość “miastowców” poświęca się i poznaje tajniki znaków oraz symboli. Magia wtajemniczeń nie jest szczególnie rozpowszechniona, a style magiczne oparte na sile osobowości a nie uwaznych studiach są spotykane częściej, ale i tak rzadko. Kapłani, jak w każdym społeczeństwie, są. Ich rola jest w miastach dużo większa, niż pośród nomadów, głównie przez to, że zastępują tutaj prestiżową pozycje totemisty. Głównym źródłem konfliktów między miastami są oczywiście spory o ziemię, zasoby i różnego rodzaju wzajemne obelgi. By sięgnąć po topór i ruszyć na sąsiada w poszukiwaniu jego krów, kóz, małych chłopców, dziewcząt i kobiet, starczy im byle pretekst. Jedynym, co może ich powstrzymać, jest siła zewnętrzna pilnująca, coby w razie przesady dać klapsa. Taka jest rola Lwich wysłanników, którzy bacznie obserwują sytuacje w miastach i pilnują, by chociaż najważniejsze prawa były przestrzegane.
Każde miasto podporządkowane jest kodeksowi, stworzonemu przez Wodza, oraz zbiorowi zasad plemiennych, głoszonych i kontrolowanych przez kapłanów. Ogólnie, silny ma więcej praw od słabego, a bogata liczba sytuacji usprawiedliwiających przemoc należycie spełnia swoje zadanie-miastowcy nie czują się specjalnie ograniczeni (co powodowałoby niechęć do Wodza), a jednocześnie nie prowadzą gwałtu i mordu mogącego stanowić zagrożenie dla stabilności państwa. Większość kar zakłada odebranie oskarzonemu czegoś na rzecz oskarżającego; może być to zarówno jego ziemia czy posiadłości, jak i wolność jego samego czy rodziny. Niewolnictwo jest powszechnie akceptowane; jeśli ktoś jest na tyle słaby, by być niewolnikiem, sam sobie jest winny. Jednakże jeśli niewolnik zabije swojego pana, nie tylko nie czeka go ze strony państwa żadna kara, a wręcz nagroda-dziedziczy bowiem po swoim oprawcy cały jego majątek, wliczając więc w to dzieci i małżonka bądź małżonkę.
Oczywiście, przy okazji musi spodziewać się vendetty ze strony krewnych zamordowanego, co zazwyczaj prowadzi do interesującego rozlewu krwi.

Plemiona które postanowiły pozostać przy nomadzkim trybie życia utrzymują się głównie z rozboju. Jednak to one właśnie stanowią główną potęgę Hordy, ze względu na to, że w plemionach wędrownych znajduje się zdecydowanie więcej totemistów, niż w miastach. Wojownicy Ci, czerpiący siłę z inkarnum, a inspiracje z magicznych bestii, są symbolem Hordy, najbardziej szanowanymi i poważanymi jej członkami. W połączeniu z plemiennymi kapłanami oraz bardami, wypełniającymi wojowników ognistą inspiracją, stanowią przerażającą armie, której szarże połączone z potężnymi skokami byłyby legendą, gdyby nie to, że są prawdziwe.
Bohaterowie pochodzący z Hordy otrzymują za darmo atut Battle Jump z Unapproachable East oraz redukcję obrażeń X/-, gdzie X jest równe ich modyfikatorowi z Constitution. Dodatkowo, otrzymują na poziomach drugim, piątym, siódmym i dziewiątym, bonus +1 Con.

Poza tym, otrzymują jeden z następujących bonusów:

Cytat:
Niepowstrzymalna furia
Opcje tą mogą wybrać jedynie bohaterowie posiadający Rage.
Powalenie wściekłego hordyty jest niemal niemożliwe bez uciekania się do podstępnej magii. Bohater z tą zdolnością, aktywując Rage, może zdecydować się na użycie o jednej aktywacji więcej niż normalnie, by na czas szału otrzymać Fast Healing X, gdzie X jest równe ich modyfikatorowi z CON razy dwa.
Cytat:
Mistrzowie wojny
Nawet najbardziej huderlawi i słabowici członkowie Hordy potrafią doskonale obchodzić się z orężem. Postaci posiadające tą cechę, podnoszą BAB wybranej klasy o jedną kategorię i otrzymują bonusowy atut na poziomie drugim, piątym i dziewiątym, ale tylko gdy rozwijają wybraną klasę.
Cytat:
Pancerz muskułów
Zbroja była luksusem, na który dawno dawno temu, nie sposób było sobie pozwolić. Niektórzy członkowie Hordy do dziś kultywują tradycje używania jak najmniejszego opancerzenia, używając do obrony jedynie swego refleksu i twardych niczym stal ciał.
Bohaterowie z tą cechą otrzymują bonus do Natural AC równy sumie modyfikatorów STR i CON, gdy noszą pancerz lekki, lub żaden.
 
__________________
A true gamer should do his best to create the most powerful character possible! And to that end you need to find the most gamebreaking combination of skills, feats, weapons and armors! All of that for the ultimate purpose of making you character stronger and stronger!
That's the true essence of the RPG games!

Ostatnio edytowane przez Nemo : 17-10-2010 o 17:16.
Nemo jest offline  
Stary 18-10-2010, 04:02   #17
 
homeosapiens's Avatar
 
Reputacja: 1 homeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetnyhomeosapiens jest po prostu świetny
Dobra, mam już pomysł na postać. Zimny łowca nagród z hordy. Historię napiszę w tygodniu. Gdzie wysłać kartę? Dla pozostałych graczy - koleś raczej będzie się spisywał w walce lepiej niż zwykły czysty wojownik,barb, bądź tropiciel. Co do klas to jest to rouge2/fighter2/barbarian wariant lion totem1/trapsmith1/swiftblade4. Rasa lesser tiefling z szablonem loth touched(la+1).
 
homeosapiens jest offline  
Stary 18-10-2010, 21:43   #18
 
Nemo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumny
Z kwestii technicznych. Na PW nie kulacie. Traktujecie je tak, jakbyście za każdym razem wykulali maksymalną ilość. Stosujemy fractional bab. Jeśli kogoś to rajcuje, może sobie zaaplikować flaws i traits. Maksimum dwa.
 
__________________
A true gamer should do his best to create the most powerful character possible! And to that end you need to find the most gamebreaking combination of skills, feats, weapons and armors! All of that for the ultimate purpose of making you character stronger and stronger!
That's the true essence of the RPG games!
Nemo jest offline  
Stary 19-10-2010, 23:31   #19
 
Rudzielec's Avatar
 
Reputacja: 1 Rudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodzeRudzielec jest na bardzo dobrej drodze
Mamy być dla siebie grzeczni czy wszystkie chwyty dozwolone?
 
__________________
Kasia(moja przyszła MG)-"Ale ja nie wiem czy pamiętam jak prowadzić sesje!"
Sebastian(mój kuzyn)-"Spoko to jak jazda na jeżozwierzu, tego się nie zapomina."
Rudzielec jest offline  
Stary 19-10-2010, 23:37   #20
 
Nemo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumny
Możecie uprawiać wielką miłość od której namiętności wygną się adamantowe łoża, jak i gwałcić się w nienawiści uszami. Warto tylko pamiętać, że wielu npcom zależy na tym, by obecnie panująca między nacjami Cold War nie przerodziła się w Friggin Spellhot War i będą się starali się nie dopuścić do czynów, które delikatną równowagę zaburzą.
Co oczywiście oznacza również, że może znaleźć się kilku maniaków, którzy będą chcieli waszym kosztem zawieruchę rozpętać...

W skrócie. Nie, nie musicie być dla siebie mili i kochani, wszystkie chwyty dozwolone. W końcu, jak mówiłem, możliwa jest chociażby praca w tajnych służbach swoich państw, a to znaczy tyle, że powinno wam zależeć na tym by sabotować rywalów jak najbardziej. I tak dalej. I tak dalej.
 
__________________
A true gamer should do his best to create the most powerful character possible! And to that end you need to find the most gamebreaking combination of skills, feats, weapons and armors! All of that for the ultimate purpose of making you character stronger and stronger!
That's the true essence of the RPG games!
Nemo jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:27.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172