04-12-2005, 10:48 | #41 |
Reputacja: 1 | Jasser Jasser zamyslił się nieco i pochwili powiedział: Z pewnością mają liczebną przewagę, dlatego, nie mamy szans w otwartej walce. .. Mój wariant jest prosty. wykurzyć szczórów z nory, a potem zazynać, jeden po drugim, powolutku, pocichutku w mrocznych uliczkach tego miasta. Będzie to indywidualna praca, każdego z nas. Dlatego jedynym problemem, byłoby, aby nikt nie nawalił. Kończac ostatnie słowa, ukradkiem spojrzał na Remisa
__________________ "Sumienie i tchórzostwo to jedno i to samo. Sumienie, to szyld firmy" Czy ktoś zdaje w tym roku maturę??? |
07-12-2005, 13:47 | #42 |
Reputacja: 1 | Remis Spokojniie z mojej strony ci nic nie grozi ale macie racje potrafie zwracać na siebie uwagę jak mój klan mordem wszystkich klanów w rumunii |
09-12-2005, 09:15 | #43 |
Reputacja: 1 | Krassus Jestem za drugą opcją. Nie wiem, może jestem tu najroztropniejszy, ale nigdy nie gardzę radami i propozycjami współtowarzyszy.... Rozgląda się uważnie... Nie lubi bardzo stać długo w jednym miejscu... Trzeba się stąd ruszać....
__________________ Następnie Aaron rzuci losy o dwa kozły, jeden los dla Pana, drugi dla Azazela. Kozła wylosowanego dla Azazela postawi żywego przed Panem, aby dokonać na nim przebłagania, a potem wypędzić go dla Azazela na pustynię. /Kp 16;8,10/ |
11-12-2005, 17:54 | #44 |
Reputacja: 1 | Aegon No dobra, wykorzystamy drugą opcję. Zresztą byłoby ciężko nie zwracać na siebie zbyt dużej uwagi z PEWNYM osobnikiem. Chodźmy stąd. |
12-12-2005, 17:39 | #45 |
Reputacja: 1 | Krassus W sumie nie spodziewał się, że tak łatwo się zgodzą na 2 opcję. Myślał, że trzeba to będzie forsować itd. itp. A tu taka niespodzianka. Pójdzie nawet lepiej niż myśłał... Zatem postanowione. Możemy zaczynać od razu. Rzym to duże miasto. Proponuję się rozdzielić i każdy z nas dokona 1 akcji, która będzie miała zwrócić uwagę mieszczan. Spotykamy się tu jutro 2 godziny po zachodzie słońca. Powodzenia.Spojrzał po raz kolejny na Remisa. Mam nadzieję, że ten tępak nie zrobi nic, co zagrozi jego misji... Ruszył z kopyta w pierwszym lepszym kierunku...
__________________ Następnie Aaron rzuci losy o dwa kozły, jeden los dla Pana, drugi dla Azazela. Kozła wylosowanego dla Azazela postawi żywego przed Panem, aby dokonać na nim przebłagania, a potem wypędzić go dla Azazela na pustynię. /Kp 16;8,10/ |
12-12-2005, 18:07 | #46 |
Reputacja: 1 | Remis Remis jak uslyszał tak zrobił pędem ruszył w stronę Turynu i mijając Krassusa powiedział .[i]nie bój się mój mały przyjacielu jutro połowa Turynu będzie wiedziała o tym że jest coś dziwnego !!! |
12-12-2005, 20:08 | #47 |
Reputacja: 1 | Krassus Niech tak będzie - pomyślał Marek. Niech się dowiedzą. Najlepszego się dopiero dowiedzą... Pędź, już pędź, rycerzyku... Tylko nie mów do mnie "mały". "Przyjacielu" ujdzie, ale nie "mały" - tyle wydobyło się przez zaciśnięte zęby Rzymianina. Skręcił w pierwszą lepszą uliczkę...
__________________ Następnie Aaron rzuci losy o dwa kozły, jeden los dla Pana, drugi dla Azazela. Kozła wylosowanego dla Azazela postawi żywego przed Panem, aby dokonać na nim przebłagania, a potem wypędzić go dla Azazela na pustynię. /Kp 16;8,10/ |
12-12-2005, 21:50 | #48 |
Reputacja: 1 | Aegon Do Jassera: No cóż, inni już wyruszyli, nie możemy zostawać w tyle. Chociaż Krassus wyznaczył dość mały limit czasu, to damy sobie radę. Co powiesz na kilka zleceń na mieszczan? Można przy okazji nieco osłabić miasto i zdobyć sprzymierzeńców. |
13-12-2005, 15:27 | #49 |
Reputacja: 1 | Jasser Masz rację lepiej wspópracować, niż się dzielić. Zrobimy jak proponujesz, a przy okazji spalimy jakąś chatę na drugim końcu miasta.
__________________ "Sumienie i tchórzostwo to jedno i to samo. Sumienie, to szyld firmy" Czy ktoś zdaje w tym roku maturę??? |
14-12-2005, 20:46 | #50 |
Reputacja: 1 | Proponuję, by nasze poczynania uzgodnić na pw z mistrzem
__________________ Następnie Aaron rzuci losy o dwa kozły, jeden los dla Pana, drugi dla Azazela. Kozła wylosowanego dla Azazela postawi żywego przed Panem, aby dokonać na nim przebłagania, a potem wypędzić go dla Azazela na pustynię. /Kp 16;8,10/ |