21-01-2006, 22:01 | #61 |
Reputacja: 1 | Remis Remis znika choć słychać jego ciężki oddech za plecami . Nagle oddech cichnie i Remis na koniu z pobliskiej uliczki dołancza się do ucieczki . |
23-01-2006, 20:42 | #62 |
Reputacja: 1 | Krassus Cholera... Jeszcze tu jest...Szept byl cichy i mógł go usłyszeć tylko Aegon oraz jego koń. No i Jasser. Gdyby żył... Już nie żyje... I jak teraz bedzie miał się pozbyć tego bęcwała? Aegon tez ma fajne pomysly, ale jest zbyt narwany... Heh... W sumie to i dobrze... Będzie ciekawie... Po kolei. Najpierw cialo Jassera. Spalamy czy topimy czy chowamy według jednego z tych bzdurnych obrządków? Co robimy my? Dalej bawimy się z naszym papieżem czy kontynuujemy to co zaczął Jasser? Moim zdaniem jesteśmy mu to winni.... Skrzywił się widząc uśmiechniętą gębę Remisa... Chociaż przed Jasserem (niech mu będzie dobrze tam gdzie jest) i Aegonem zgrywa tolerancyjnego pobożnisia, naprawdę.... Te gnojki Tremere.... Przez nich Rzym tak teraz wygląda... Tfu!
__________________ Następnie Aaron rzuci losy o dwa kozły, jeden los dla Pana, drugi dla Azazela. Kozła wylosowanego dla Azazela postawi żywego przed Panem, aby dokonać na nim przebłagania, a potem wypędzić go dla Azazela na pustynię. /Kp 16;8,10/ |
24-01-2006, 16:01 | #63 |
Reputacja: 1 | Aegon Ciało Jassera spalmy, wolałbym je zawieść do Siedziby, ale nie ma na to czasu, jeśli mamy pomścić jego śmierć. Tym samym otrzymałeś odpowiedź na drugie pytanie. Taka napaść na mój klan nie może ujść płazem. Zbiorę tylko trochę ludzi. |
25-01-2006, 16:19 | #64 |
Reputacja: 1 | Mistrz gry Sytuacja w mieście uspokaja się. Trzej bohaterowie pędzą na koniach, przez ciemne uliczki Rzymu. Wszystko wygląda dobrze, jednakże wzrok członków drużyny przykuło kilka trupów, leżących pod ścianami domów. Wszyscy mieli poderżnięte gardła. Ciała wyglądają na świeże. Leżą w żebraczych szmatach. W sytuacji w jakiej znajdują się towarzysze nie wygląda to za wesoło. Na końcu ulicy stoi trzech jeźdźców. Wyraźnie na kogoś czekają. Z wyciągniętymi mieczami... Dookoła jest cicho. Zza pleców słychać stąpanie konia.
__________________ "Sumienie i tchórzostwo to jedno i to samo. Sumienie, to szyld firmy" Czy ktoś zdaje w tym roku maturę??? |
26-01-2006, 08:21 | #65 |
Reputacja: 1 | Remis Pojawił się uśmiech gdy mijał żebraków natomiast gdy dobaczył jeźdźców zbladł jakby jeszcze bardziej niż zwykle . Zaczął coś mamrotać widać ma niebie rozpentała się ogromna burza która się z każdą minutą nawarstwiała w sile .Remis powiedział : - jeśli on mnie tknie (pokazał na jeźdźców)to go zabije schował za plecami swój morgrnstern i był przygotował się do ataku . -nieładnie tak zpiskowac przeciwko koledze z drużyny . Chcecie mojej śmierci jak Saulot mojego pradziada niewiem czy znacie historię jak on umarł ! podobno kwiczał jak niemowle jak go zabijali i gdzie wtedy byliście ? Baliście się czy go nie lubiliście ? Mam nadzieje że to pierwsze .Ale koniec histori na te pięć minut bądźmy jak mężni bracia i pokażmy im co to znaczy potęga klanów razem !!! |
26-01-2006, 21:21 | #66 |
Reputacja: 1 | Aegon Remisie, współpraca klanów? Czy ty za dużo sobie nie wyobrażasz? Żaden klan nigdy nas nie polubi, a że właśnie podróżuję z tremere, to jeden wielki wyjątek i zagadka. A teraz byłbyś tak uprzejmy i był cicho. Podjeżdża konno do jeźdźców, unosząc prawą rękę na znak pokoju. Witajcie. Mówi do podróżnych. |
26-01-2006, 21:42 | #67 |
Reputacja: 1 | Krassus Nie wiedzial po co przyjechali tamci... Nie przysłuchiwał się rozmowie towarzyszy ale też nie było czego słuchać... I jeszcze ten plugawy akcent Tremere... Pewnie znowu konflikty na tle klanowym... Ale chyba nie to się należy do procedury powitania 3 jeźdźców z obnażonymi mieczami... Podobnie jak wyciąganie ręki pierwszemu... Jeżeli stoją na przeciwko nas z mieczami, to albo chcą umrzeć, albo mają interes nie znając naszego zdania, ale chcą naszej śmierci... W żadnym z tych przypadków nie jest roztropnie pierwszemu podjeżdżać, szczególnie jeżeli jest się nie uzbrojonym... To myśląc podjechał do budynków po prawej stronie ulliczki i dał znać Remisowi bym sam zajął pozycję na lewym skrzydle... I nie odzywaj się nie pytany, dobrze? Tyle jeżeli chodzi o konwersację ze ścierwem... To i tak zbytek łaski... Kochał dźwięk miecza wyciąganego z pochwy... Kochał ten blask w świetle księżyca...Kochał posokę ściekająca po rękojeści... Kochał walkę... I na tą z wielu miłości jego życia był właśnie przygotowany...
__________________ Następnie Aaron rzuci losy o dwa kozły, jeden los dla Pana, drugi dla Azazela. Kozła wylosowanego dla Azazela postawi żywego przed Panem, aby dokonać na nim przebłagania, a potem wypędzić go dla Azazela na pustynię. /Kp 16;8,10/ |
27-01-2006, 08:39 | #68 |
Reputacja: 1 | Mistrz gry Jeden z jeźdźców, wysuwa się przed szereg, chowa miecz do pochwy i także wita Aegona podniesioną ręką Witaj przybyszu. Znajdujecie się na ziemiach lorda Marloneusa. Przebywacie tutaj bez jego zgody. Dodatkowo burzycie harmonijny spokój w mieście. Nie podoba nam się to. Zaraz zaczną tu węszyć łowcy i inne podejrzane typki. Dlatego nalegam,wyciągając przy tym spokojnie miecz abyście udali sie do rezydencji Lorda. Biorąc pod uwagę to co stało się o wschodzie księżyca z tymi ludźmi i nie tylko. Przenosi wzrok na prawą rękę Aegona, następnie przenosi wzrok na sąsiednie uliczki. Twoi towarzysze cię opuścili. Lepiej zrobisz jak nie będziesz stawiał oporu. Za plecami Aegona pojawił się czarny jeździec z kuszą w ręku. Niebo zaczynało się chmurzyć...
__________________ "Sumienie i tchórzostwo to jedno i to samo. Sumienie, to szyld firmy" Czy ktoś zdaje w tym roku maturę??? |
27-01-2006, 08:44 | #69 |
Reputacja: 1 | dice:2546dfad61]5d10 = 1671433117 [/dice:2546dfad61] Nikt tego nie widzi ale remis sie skupia i uderza piorunem w czxarnego jeźdźca z kuszą . |
27-01-2006, 08:45 | #70 |
Reputacja: 1 | Aegon Jakie zamiary ma wobec nas lord Marloneus? Kładzie rękę obok swoich mieczy. |