19-06-2013, 12:38 | #71 |
Reputacja: 1 | Albo doc (w ostatniej kolejce nam całkiem sprawnie poszło), ale krótkie posty innej alternatywy nie widzę. Sprawa w sumie jest prosta i powinno pójść szybko.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
19-06-2013, 17:28 | #72 |
Reputacja: 1 | Wredny wąsacz... Może powiedzieć prawdę- księgi, kasa i stara mapa z planem świątyni, na podstawie której prowadzone były poszukiwania, teraz nieprzydatna, bo i na co komu, skoro wykopaliska zamknięto z wiadomych powodów? Trzeba duża uwagę na księgi zwrócić, i przekonać wąsacza, że to w nich może być jakaś wskazówka, nie na "zużytej" mapie. Może uda się go spławić... Tylko jeśli już, to może niech Kanna /Laura to załatwi - że niby pisma ojca na tej mapie nie ma, więc to pewnie stary plan podług którego prowadził wykopaliska, a w książce może jakieś przypisy porobił, i takie tam pierdoły, i kobiecy urok itp. Co wy na to?
__________________ – ...jestem prawie całkowicie przekonany, że Bóg umarł. – Nie wiedziałem, że chorował. |
20-06-2013, 08:31 | #73 |
Reputacja: 1 | Ja sądzę że Laura powinna się odezwać jako pierwsza, skoro jest córką profesora i Baczy ma rację. W ostateczności może powiedzieć że to coś w rodzaju testamentu, który ojciec zostawił na wszelki wypadek Tylko co robimy jak wąsacz będzie chciał przejrzeć dokumenty i będzie się przy tym upierał ?
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) |
20-06-2013, 14:02 | #74 |
Reputacja: 1 | Właściwie to nie musi być problem. Nawet, jeśli na mapie będzie zaznaczone jakieś konkretne miejsce, można trzymać się wersji, że zaznaczył to miejsce podczas wykopalisk i zostało ono już sprawdzone przez niego, i obecnie nie ma tam już czego szukać. Po prostu, "zużyta mapa", którą zachował na wszelki wypadek, może nie wszystkie miejsca zdołał zwiedzić? Można nawet powiedzieć, że to miejsce, gdzie znalazł skarb, więc idiotyzmem z jego strony byłoby chować go tam z powrotem. My wiemy, że tak właśnie zrobił, ale wąsacz nie musi Póki co nic lepszego mi do głowy nie przychodzi, chociaż na pewno jest to ryzykowne.
__________________ – ...jestem prawie całkowicie przekonany, że Bóg umarł. – Nie wiedziałem, że chorował. |
25-06-2013, 17:51 | #75 |
Reputacja: 1 | Nie przedłużając wrzuciłem post. Moi mili teraz piłeczkę po waszej stronie i czas na rozpoczęcie poważnego planowania działań. Ja ze swoje strony utkałem już większość nici intrygi i co będzie dalej zależy w dużej mierze od waszych decyzji. Macie plany, macie kamień z Rossetty (o ile wojsko się nim nie zainteresowało) oraz wszelkie wskazówki, gdzie ewentualnie szukać sir Woolleya. Tutaj macie niezbędne mapki. http://www.mesopotamia.co.uk/tombs/e...s/tombplan.gif http://i44.tinypic.com/t5pp3n.jpg http://i43.tinypic.com/30vyzdc.jpg http://i41.tinypic.com/dcd0ch.jpg Teren wykopalisk jak już wspomniałem w poście jest pilnowany dzień i noc przez wojsko brytyjskie oraz irackie siły paramilitarne. W obozie cały czas przebywa grupka naukowców z zespołu sir Woolleya. W razie pytań i wątpliwości piszcie.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
28-06-2013, 12:15 | #76 |
Reputacja: 1 | Mamy jakieś przesłanki odnośnie nastawienia do Woolleya naukowców, z którymi pracował? Tzn. nastawienia teraz, po "kradzieży i ucieczce". Czy wszyscy są oburzeni, czy może jest jakaś grupka, która z nim sympatyzuje, albo choćby milczy publicznie? Jak wysokie są mury miasta Ur (czyli ta brązowa linia wokół zabudowań na mapce nr 2)? Przejść można tylko bramami widocznymi na mapce nr 3? Jak wyglądają zasieki i budki, mapka nr 2? Wysokość, ilość okien w budkach, widoczność strażników z zewnątrz (znaczy, czy ich widać z zewnątrz :P ), czy mają jakieś lunety, reflektory, lampy? To raczej wszystko, na początek.
__________________ – ...jestem prawie całkowicie przekonany, że Bóg umarł. – Nie wiedziałem, że chorował. |
28-06-2013, 12:53 | #77 |
Reputacja: 1 | Co do innych naukowców to ciężko powiedzieć. Docierają do was tylko plotki. Oficjalnie potępiają oni czyn Woolleya, ale wszyscy z nim pracujący to jego przyjaciele i znajomi. Można więc przypuszczać, że to potępienie jest tylko tak pro forma. Przypominam, że Ur to są wykopaliska. Może zamiast opisów kilka zdjęć ruin. http://cdn2.vtourist.com/4/2702081-Ancient_Ur_Ur.jpg http://people.umass.edu/~juda102/images/ur.jpg http://top10places.com/theme/images/...city_of_ur.jpg Tak, więc mury okalające starożytne miasto, to tylko szczątki przy ziemi, gdzieniegdzie tylko wystające jakiś kawałek powyżej gruntu. Pokonanie ich to nie jest jakiś problem. Zasieki to typowa prosta wojskowa konstrukcja. Kilka prostych belek zbitych na krzyż i to wszystko owinięte drutem kolczastym. Budki strażników to proste, niewielkie chatki tak, aby dwóch ludzi mogło wejść do środka i schować się przed palącym słońcem. Mają one otwór drzwiowy i po jednym, dwa okna. Strażników jest po dwóch w budce, czasami nawet jeden. Widać ich z zewnątrz, bo teren jest otwarty. Mają oczywiście lornetki, ale po ich postawie widać, że raczej nie spodziewają się jakiegoś ataku złodziei.\ Co do oświetlenia w nocy, to mają lampy naftowe. Obóz naukowców to kilka namiotów do spania i otwarte namioty, gdzie trzymane są wykopaliska.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
03-07-2013, 16:59 | #78 |
Reputacja: 1 | I znowu stoimy. Jakiegoś ruchu z waszej strony można się spodziewać, czy nie? Bez jakiś decyzji z waszej strony stoimy w miejscu.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
04-07-2013, 21:03 | #79 |
Reputacja: 1 | Ja bym proponował bez pardonu się tam wkraść w nocy. Przecinamy drut kolczasty przy ziemi, przeczołgujemy się, i skradamy aż do ruin. Przejdziemy między budką przy drodze, a tą na północ od niej. Są w odległości jakiegoś kilometra, więc lampami naftowymi nas nie naświetlą. Z naukowcami bym się mimo wszystko nie kontaktował, nie ma co angażować w to więcej osób, niż to niezbędne. Dalej nie ma co snuć planów bez potwierdzenia, że wszystko jest ok. A pewnie nie będzie Co wy na to?
__________________ – ...jestem prawie całkowicie przekonany, że Bóg umarł. – Nie wiedziałem, że chorował. |
04-07-2013, 21:10 | #80 |
Reputacja: 1 | Jak dla mnie ok. Wkradamy się, zabieramy i wykradamy To dobry plan.
__________________ A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić. |