25-04-2013, 20:31 | #181 |
Reputacja: 1 | Zgadzam się na pomysł Randy'ego. - To ty otwieraj ja go złapię. |
25-04-2013, 21:01 | #182 |
Banned Reputacja: 1 | Nie spuszczam wzroku z drgającego powietrza, patrze czy sie przemieszcza, zmienia kształt, etc. W pdłodze nie ma kratki wentylacyjnej, wiec nie jest to normalne, w duchy nie wierze, więc... patrze co to do diabła jest... |
25-04-2013, 22:00 | #183 |
Reputacja: 1 | Zdecydował się rzucić okiem (a właściwie odbiornikiem) na korytarz na trzecim piętrze i Lab1. Może i przy tym pierwszym straci tylko czas, ale kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje. Poza tym kieruje nim czysta, niezbyt moralna ciekawość. |
27-04-2013, 12:36 | #184 |
Reputacja: 1 | Patrzę uważnie na drgające powietrze, przy okazji spokojnie robię krok, po kroku w tył. Do Corbitt pójdę, jak to coś zniknie. |
27-04-2013, 22:27 | #185 |
Reputacja: 1 | Nie chce mi się spać już hehe. Jakoś dziwnie się obudziłem. |
27-04-2013, 22:49 | #186 |
Reputacja: 1 | Ogłoszenie: Mapka z zaznaczonymi pozycjami postaci (przypomnienie z poprzedniego odpisu, bo nic się nie zmieniło). Gambit: Na korytarzu trzeciego piętra nic się właściwie nie dzieje. Chyba po prostu straciłeś czas próbując się podłączyć i gdy w końcu się udało okazało się, że to po prostu pusty korytarz. Nie ma tam sprzątaczy, nie ma nikogo... chociaż pojawiają się piksele w niektórych miejscach. Tak jakby cośtam cenzurowało, ale to nie jest cenzura - coś z kamerą musi szwankować. Obraz ten zminimalizowałeś, nie musisz się już męczyć, żeby z tego komputera oglądać co się dzieje na drugim piętrze. Jeżeli natomiast chodzi o laboratorium 1 (właśnie teraz udało ci się podłączyć, gdy Tanner i Lens wyszli ze swoich pokojów) to Roth stoi i patrzy się na swój monitor. Nie porusza się praktycznie, choć chyba rusza ustami - coś mówi, ale to tylko obraz bez dźwięku. Luke: Widzisz w słabym świetle pokoju snu (czujnik ruchu włączył je, gdy wstałeś z łóżka) jak powietrze przy samych drzwiach do laboratorium zaczyna falować jakby było gorące. Nie czujesz zmiany temperatury. Johnny, Jones: Doktor Corbitt zabrała was do laboratorium 5 i pokazała wasze odczyty. Wygląda na to, że coś ingeruje w wasze sny. Doktor sprawdziła połączenia - i nawet odłączyła poligraf rejestrujący wasze odruchy z sieci. Okazało się jednak, że nic to nie dało. Do tego w momencie, gdy krzyknęliście ona sama odczuła irracjonalny niepokój jak gdyby coś chciało ją złapać. Zapytała was czy zanim zgłosiliście się do kliniki wasze stany nocnego terroru również zdarzały się idealnie w tym samym czasie. Co robicie dalej? Doktor Corbitt po rozmowie z wami zdecyduje, że powinniście kontynuować sen razem z czujnikami, żeby zebrać jak najwięcej danych. Swój niepokój wytłumaczy tym, że wasz krzyk wzbudził w niej niepokój i zadziałała jej wyobraźnia dopowiadająca resztę. Gambit, Tanner, Lens: Gorące powietrze powoli zaczęło przybierać formę... widzialną zasłaniając widok Gambita przed Tannerem i Lensem. Dodatkowo w celu ominięcia tego Gambit musiałby wskoczył na biurko i jako zeskoczyć przy ścianie, żeby równocześnie nie zaczepić o szafkę (jeśli chce podążyć na północ, próbując uciec przy ścianie południowej jest łatwiej, bo szafka jest niższa, ale równocześnie większa szansa, że zetknie się z tym czymś). Nie chodzi o to, że to powietrze natychmiast zamieniło się w coś konkretnego... wygląda to jak trójwymiarowy cień niezależny od źródła światła obecnego w pokoju. Lensowi i Gambitowi (o ile się odwróci) przywodzi to na myśl czarne jajo lewitujące bokiem około dwudziestu centrymetrów nad ziemią - jajo, z którego niebawem coś się wykluje. Stan umysłu Tannera sprawił, że wydźwięk obrazu stał się z goła inny - eksperymenty nad kontrolą snów mogą wynikać z badań nad kosmiczną technologią. Brednie o kosmitach? A czy to nie wygląda na teleportację? Mike: To był błąd. Jeden cios Brendela (faceta nie większego niż ty!) sprawił, że przeleciałeś niemal pod sam blat stanowiska recepcji. Chyba masz złamane żebro... albo i dwa. Aktualnie Brendel siłuje się z Nelsonem. Randy chwycił klucze z recepcji i podbiegł (ponownie) do południowych drzwi wejściowych starając się je otworzyć. Leżąc zauważyłeś, że obok siłujących się zaczyna drgać powietrze. Ostatnio coś takiego widzialeś, gdy przełączając kanały w telewizorze zobaczyłeś japońską kresków DragonBall Z, gdy Goku zmienił się w SuperSajana (no dobra, może oglądałeś trochę więcej odcinków). Brendel jest SuperSajanem? Jego włosy nie zmieniły koloru, choć może rzeczywiście mają jasny odcień... |
28-04-2013, 06:08 | #187 |
Reputacja: 1 | Staram się złapać oddech. - Co do cholery? - Chowam się za recepcją i obserwuję z ukrycia co się dzieje. |
28-04-2013, 08:21 | #188 |
Reputacja: 1 | Lens nie chciał się za bardzo przekonywać co wykluje się z czarnego jaja. Najchętniej wycofałby się do pokoji, ale co jakby jajo tam za nim poszło? Nie miałby gdzie uciekać! Ostrożnym, nie gwałtownym, spokojnym krokiem ruszył przy ścianie siódmego i ósmego pokoju, w stronę wyjścia. |
28-04-2013, 17:20 | #189 |
Reputacja: 1 | Możemy spróbować, ale muszę się napić Szukam Libertatem
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana |
28-04-2013, 20:22 | #190 |
Reputacja: 1 | Ucieczka może nie pójść zgodnie z planem, a Gambit wolał nie ryzykować zdrowia... albo czegoś innego, co tajemnicze jajko potrafiłoby mu zabrać. Schował się za biurkiem albo szafką (zależy skąd będzie go mniej widać), najlepiej tak żeby wystawała mu tylko głowa. Był ciekawy, co też może wykluć się z tego obiektu. Obejrzał wystarczająco dużo filmów o kosmitach, żeby w pewnym sensie czuć się zagrożony, ale jednak jeśli oto mają kontakt z nową, nieznaną formą życia, to on musi przy tym być. |