Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-06-2016, 12:37   #41
 
Wila's Avatar
 
Reputacja: 1 Wila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputacjęWila ma wspaniałą reputację
Pałac Kultury i Nauki, Śródmieście, pl. Defilad, noc 20.11 (sobota)

Obudziła się gdy było jeszcze ciemno, lecz ochroniarza nie było. Przez chwilę zaspana macała drugą stronę łóżka orientując się, że jest jeszcze ciepła. Ale pusta.
- Ma swoje zadania. Wiesz on tu jest w pracy... - Usłyszała kobiecy, dość przyjemny głos dochodzący z nóg łóżka. Nie widziała dobrze jedynie w poblasku miasta wpadającym przez okno, ale sylwetka leniwie, na boku wyciągnięta zdawała się być jak najbardziej realna.
- No wiem. Do jego obowiązków należy też poprawianie mojego samopoczucia, a ja baaaardzo się nudziłam. - Na dowód czego Lulu ziewnęła, zasłaniając przy tym usta. Nie żeby widok czarnowłosej jej nie dziwił. Dziwił i to bardzo, ale Grażynka spodziewała się, że za chwilę - niezależnie od tego czy zapyta czy nie - dowie się co Klara tu robi.
- Och! Biedactwo! - Perlisty śmiech wypełnił pokój. - Sebastian ucieszy się jak mu to powiem. Skoro starcza ci czasu na nudę, znaczy to że szybko ci idzie rozkodowywanie. Wybornie.
Grażynka przymrużyła oczy. Coś jej tu się nie zgadzało…
- Idzie w swoim tempie - odparła już mniej leniwym tonem, wbijając przy tym wzrok w sylwetkę kobiety. - Pracuje nad kodem średnio dziesięć godzin dziennie, czasami mój umysł musi odpocząć, a wtedy się nudzę. - Wzruszyła ramionami.
- Może tak, może po prostu jesteś sprytna. Może myślisz, że go uwiedziesz, rozkochasz w sobie i pomoże ci opuścić naszą gościnę. - Znów się roześmiała. - A może nie. To w sumie mało ważne.
- Skoro mało ważne, to po co się nad tym rozwodzić? - Grażynka teraz była już pewna, tego czego jej zaspany umysł nie zarejestrował w pierwszej chwili. Kimkolwiek była jej rozmówczyni, z całą pewnością nie była to Klara. - Ty jesteś przekonana, że mi nigdy nie uda się od tak opuścić Waszej gościny, a ja że wcale nie mam ochoty jej opuszczać.
- To też mało ważne. Co ty chcesz, na co masz ochotę: zostać czy uciec.
- Wszystko jest tak mało ważne, a dalej tu siedzisz. Jeśli nie przyszłaś zrobić mi masażu, to może powiesz po co i będziemy miały to za sobą?
- Napić się.
- Wampirzyca uniosła głowę po czym całą sylwetkę, z pozycji leżącej przechodząc do półleżącej. Opierała się na łokciu. - I tak sobie rozmyślam. Czy to wpłynie na twą kondycję. Wiesz… - ruch dłonią w półmroku jakby machnęła w kierunku komputera. - Ale to też od ciebie nie zależy. Możesz pójść dalej spać, a ja się jeszcze pozastanawiam.
Grażynka uśmiechnęła się lekko. Przysunęła się w stronę kobiecej sylwetki, może miała nadzieję lepiej ją zobaczyć, a może wbrew instynktowi wolała być bliżej jej nowego zagrożenia?
- Jeśli chcesz zająć miejsce ochroniarza ale nie wiesz jak to powiedzieć, nie krępuj się.
- Nie kręci mnie to. Póki nie wyhodujesz sobie czegoś poniżej linii bioder, to raczej nie masz szans kochana. Ja to nie ona.
- No to lipa.
- Lulu westchnęła, nieco teatralnie. Teraz była już sto procent pewna, że niespodziewaną wizytę zawdzięcza Magdzie. Nawet jej całkiem miły głos, mogła przypisać temu który słyszała jakiś czas temu przez słuchawkę. -Słyszałam, że jesteś na mnie za coś bardzo zła.
- Ciężko pałać miłością do kogoś kto do ciebie strzela przy pierwszym spotkaniu.
- Oj tam. Zasłużyłaś sobie nie pamiętasz? Po za tym, nic Ci nie jest.
- Była tu wiesz? Dziś w nocy.

Grażynka uniosła brwi do góry. Była zdziwiona.
- Hmmm… nie wiem i wątpię.
- To nie wątp. Dostała parę kul, odleciała. Uparta jest - Magda roześmiała się po raz kolejny.
- Zawsze była.
- Interesujące. - Skomentowała elokwentnie Grażynka, po czym umilkła. Widać było, że analizuje powoli słowa blondynki, nie będąc mimo zapewnienia przekonana co do ich prawdziwości.
Magda patrzyła przez jakiś czas przez mrok na różowowłosą. W końcu mruknęła coś do siebie i obróciła się na czworaki, zaczęła zbliżać się do dziewczyny.
To musiało wyrwać Grażynkę z zamyślenia, ale jeśli blondynka spodziewała się wzbudzić w niej grozę to mocno się przeliczyła.
- To dlatego tu jesteś. - Stwierdziła krótko. - Ale cóż. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.
Reakcją na te słowa było chwilowe wstrzymanie się wampirzycy i przekręcenie lekko głowy. Zaraz jednak podjęła wędrówkę wzdłuż ciała hakerki. Przełożyła nogę i usiadła Lulu na łonie pochylając się do przodu. Nie była ciężka, w ogóle była raczej szczupła i lekka, już na Czarnomorskiej sprawiała wrażenie 17-to 18-to nastoletniej dziewczyny. Wzrok Grażynki zdążył przyzwyczaić się już trochę do ciemnego półmroku rozświetlanego jedynie nikłym blaskiem od strony okna. To jednak wystarczyło by zauważyć wysunięte kły. To nie przypominało w niczym podobnego aktu z Klarą, bo Magda faktycznie nie przejawiała zainteresowania wpleceniem w to jakiegokolwiek erotyzmu. Jedną rękę położyła na głowie różowowłosej by ją odchylić i wyeksponować jej szyję.
- Jeśli chcesz jej dopiec, to lepiej zrób sobie ze mną uśmiechnięte selfie… chociaż… nie, ona i tak nie może Cie bardziej nienawidzić. Gadająca kolacja, to musi być nieprzyjemne. Już lepiej się zamknę. - Różowa uśmiechnęła się lekko ironicznie. Za punkt honoru honorów postawiła sobie nie okazanie ani krztyny strachu czy przejęcia obecną sytuacją. Nie przymknęła nawet oczu, póki mogła przyglądając się dobrze Magdzie.
- Ależ nie, gadaj sobie - wymruczała blondynka pochylając się. - A wyśle jej jak Ty pijesz ze mnie… - ostatnie słowa utonęły w pomruku gdy wpiła się w szyję Grażynki. Nie było dotyku miękkich warg na skórze, tylko od razu nieprzyjemny ból, coś jak ukłucie strzykawką, tylko kilka razy mocniejsze. Jednak trwało to ułamek sekundy, bo zmieniło się w rozkosz. Nie tak silną jak czuła to kilka razy na Zacisznej, tam było to wzmocnione spełnieniem w fizycznej miłości. Tu nie było takiego wzmacniacza, ale i tak przyjemność była nieopisywalna. Usta dziewczyny same rozwarły się do jęku, który jednak nie nastąpił. Lulu zacisnęła zęby tłumiąc go w sobie by nie dać Magdzie satysfakcji.
Poczuła mrowienie w erogennych częściach ciała gdy wampirzyca chciwie wysysała z niej krew.

W końcu przyjemność zaczęła niknąć, oddalać się.

Lulu odpłynęła.
 
__________________
To nie ja, to moja postać.
Wila jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:49.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172