Col Frost

Aiko! Jesteśmy uratowani!

 

__________________

Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Aiko

Ok poproszę czas do jutro rano. Jestem po trasie autem w deszczu i czuję się jakby mnie ktoś walcem rozjechał.

 

Pipboy79

- Jasne, nie ma sprawy, dzięki za info

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Col Frost

Nie piszę tego żeby się przyczepić, Aiko zapewne miała dość trudny okres i pewne rzeczy mogły z głowy wylecieć (mnie wylatują i bez problemów w realu). Raczej mam nadzieję, że może uda się jeszcze to dodać. Albowiem szkoda, że Noemie zapomniała wspomnieć o nadpływającej flotylli niemieckiej. To mógł być w sumie dość istotny argument

 

__________________

Edge Allcax, Franek Adamski, Fowler
To co myśli moja postać nie musi pokrywać się z tym co myślę ja - Col

Aiko

chyba jeszcze dam rade dopisać, zakladalam że załoga Penelope to wie

 

Pipboy79

- No to mój post jest :> A termin na tą turę do sb. 03.07. Jak ktoś dałby post w nd rano to też się nie stanie nic strasznego. Jakby ktoś miał nie teges z tym terminem to niech da znać to podumamy co z tym zrobić Po prostu chciałbym wrócić do pisania swojej tury w weekend no ale bez zabijania się o to


Stan Zdrowia:

ag.ter Noémie Faucher 9/10; -;s.draśnięty; zmęczenie 0; od 23:00 zmęcz -1 (1 autosuk)

st.ag George Woods 5/10; -1; s.poważny; zmęczenie 0; od 23:00 zmęcz -1

Birgit Schrötter 8/10; s.ranny; zmęczenie 0; d.zagr. głuchotą; od 23:00 zmęcz -1
mł.ag Alisha Lynch 6/10; -1; s.poważny; zmęczenie 0; od 23:00 zmęcz -1



@Wszyscy



- No tym razek krótszy post. Czyli w tej turze u wszystkich minęło z 10 min. Czyli jest ok 16:10 w ponury, wilgotny, norweski ziąb w te popołudnie. I pogoda zdaje się paskudzić coraz bardziej i da się to odczuć po coraz mocniejszych przechyłach. Na razie te przechyły są fabularne, bez modów mechy.



- Noeme za decyzyjność, dowodzenie i przełamanie impasu w sytuacji dostaje 1 autosukces. Z mechy po prostu gdyby postać miała na coś kulać może użyć autosukcesu tak jakby wykulała ten sukces na kostce. Najlepiej jakby podeklarować przed rzutem no albo tuż po. Można też zamienić nieudany rzut na autosukces no ale właśnie tak w miarę na świeżo zanim akcja poleci dalej.

- Jeśli chodzi o rozmowę Noeme przez radio no to po prostu na lekkim krązowniku przyjęto jej meldunek no i obiecano pomoc grupy szturmowej. Ale co dalej/więcej z tym zrobiono czy nie to już tego z kabiny radiowej nie widać.

- Co do hierarchii i kompetencji no to daną jednostką dowodzi kapitan czy ktoś kto pełni jego obowiązki. W przypadku "Alstera" jest to por. Abbott. No i to on ma głos decydujący np. co do opuszczenia jednostki. Więc nawet kpt. Bishop nie może wydać rozkazu opuszczenia takiej jednostki. Chyba, że wystąpią jakieś rażące dowody, że taki dowódca nie może pełnić swoich obowiązków. Ale generalnie normalnie tego typu decyzje zostawia się kapitanowi.

- Cała trójka BG + 7 marines, udali się bez przeszkód do jednej ze środkowych ładowni gdzie jest ciężarówka z klatką. Buja coraz wyraźniej więc widocznie pogoda się stopniowo pogarsza. Póki się spokojnie idzie to nawet szczury lądowe nie mają większych kłopotów z poruszaniem się. Ale jakby ktoś chciał biegać, skakać, miałby zajęte ręce by nie móć się podtrzymać no to już może być różnie.

- Do ładowni docierają bez większych przeszkód. Okazało się, że wśród tej uszczuplonej drużyny marines jest jeden saper. Kapral Barlow. On poszedł na dół aby rozbroić granat w ciężarówce. Reszta czeka na galeryjce czekając aż skończy.

- W ładowni jest zróżnicowane oświetlenie. Na galeryjce gdzie są światła dość blisko jest całkiem jasno. Ale na dole, w ładowni to już półmrok i cienie. W ciemnych plamach pod ciężarówkami czy innych zakamarkach to właściwie jest ciemno.

- Obecnie odkąd cała grupka weszła w kadłub to słychać cały czas odgłosy walki. Są zniekształcone, ciągnął się jakimiś rurami i kanałami no ale ktoś tam cały czas się strzela. Pod koniec posta to już na słuch brzmi jakby się strzelali w sąsiedniej ładowni.

- W pewnym momencie w ładowni gaśnie światło. Więc robi się całkowicie ciemno. Bosman każe wyjąć latarki więc chwilę to trwa zanim to się stanie. Gdzieś w tym momencie otwierają się drzwi, raczej te prowadzące do łądowni od strony dziobu.

- Poszły też rzuty na nasłuchiwanie. Mechę macie na dole posta. Z oczywistych chyba względów nie kulałem za Birgit. Co do Noeme i George'a to mają takie same PER. No ale różnica jest między atrybutem najlepszym (Noeme) i najsłabszym (George) stąd odpowiednio +/-1. A -2 jest za ogólne nerwy, chaos i hałas. Wyniki takie same: 5. U Noeme oznacza to mały sukces u George'a remis. Czyli George coś jakby słyszał albo mu się tak zdawało a Noeme coś słyszała jak chrobocze metalicznie gdzieś z góry i z przodu od strony dziobu.

- Podobnie rzuty poszły na saperstwo Barlowa. Pierwszy rzut był na remisie to tak ni w 5 ni w 9. Drugi post mu poszedł całkiem ładnie więc mu się udało chociaż prawktycznie na ostatni moment. Saperstwo to ums specowy stąd rzut 2k10 i wybór lepszego wyniku.


- Co do sytuacji na sam koniec posta to wszystko dzieję się prawie w jednym momencie. Gaśnie światło, sięganie po latarki, otwarcie drzwi w ciemnościach i krzyk Barlowa, że skończył.





Skala uszkodzenia słuchu

01 - 10% prawie głuchota - poszkodowany słyszy tylko bardzo głośne dźwięki jak pobliskie wybuchy, wystrzały, dzwony, głośne maszynerie, praktycznie nie słyszy nic z ludzkiej mowy.

02 - 20% b.duże zagrożenie głuchotą - można krzyczeć do ucha a poszkodowany i tak niewiele z tego wychwyci aby zrozumieć.

03 - 30% duże zagrożenie głuchotą - krzyk do ucha poszkodowany rozumie może co drugie słowo. (Bir T 47)

---

- Pomocniczy skrót postaci:


por. Abbott, Jay - dowodzi załogą pryzową na "Alsterze".

kpr. Barlow - jeden z marines drużyny bos. Robinsona. Saper. Rozroił granat w pobliżu klatki (T 47).

mar. Barry - jeden z marynarzy na szalupie George'a. Wskoczył do wody aby wyciągnąć pilota (T 43).

kap. Bishop, Samuel - d-ca HMS Penelope.

mar. Bradshaw, Spencer - marynarz z załogi pryzowej "Alstera". Spadł z drabiny i został przewieziony na HMS Penelope do lazaretu.

mar. Casey - marynarz jaki został przydzielony przez por. Abbotta Noémie by zaprowadził ją do Georga/drabiny.

mar. Dickens - marynarz jaki pierwotnie razem z McDowellem został przydzielony przez por. Abbotta George'owi. Zraniony przez Schweinhounda, a potem w wyniku pomyłkowego friendly fire przez ludzi bos. Robinsona (T 44).

por. Hobbs, Damian - lekarz w lazarecie HMS Penelope.

mar. McDowell, Arthur - jeden z dwóch marynarzy przydzielony Goerge'owi przez por. Abbotta aby zaprowadzić go do "drabiny Spencera". Zabity przez schweinhounda, ciało znaleziono w T 45.

bos. Morton, Connor - ok 40 - 50 letni zawodowy podoficer RN, główny podoficer na szalupie jaka o 15:20 odbiła od krążownika ku frachtowcowi.

por. Perry, Jeremy - młody oficer jaki przypłynął po agentów na Sunderlandzie.

bos. Robinson, William - podoficer dowodzący dziesiątką marynarzy skierowanych do przeszukania/pomocy na "Alsterze".

por. Thompson, Ben - oficer HMS Penelope, prosił aby się agenci wylegitymowali.

---

- I chyba tyle z mojej strony. Jakby coś niejasne no to pytajcie

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Vadeanaine

No to ja mam pytanie, czym właściwie różnią się w praktyce te opisy:

"02 - 20% b.duże zagrożenie głuchotą - można krzyczeć do ucha a poszkodowany i tak niewiele z tego wychwyci aby zrozumieć.
03 - 30% duże zagrożenie głuchotą - krzyk do ucha poszkodowany rozumie może co drugie słowo. (Bir T 47)"

Bo sama nie potrafię się rozeznać w różnicy

 

Pipboy79

- Jakby ktoś turę temu darł się Birgit do ucha to by usłyszała, że chyba ktoś coś do niej cicho mówi. Ale niezbyt by zrozumiała co. Obecnie jak ktoś będzie się darł jej do ucha to już tak mniej więcej wyłapie co drugie słowo jak odległy, cichy głos chociaż po barwie/tonie rozpozna, że ktoś się do niej drze.

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Vadeanaine

Wedle wszelkiej logiki zakładam, że jak i poprzednio, tym bardziej tutaj nikt nie będzie się darł Niemce do ucha, zwłaszcza w opisanych okolicznościach, więc różnicy praktycznie nie widzę żadnej Pomiędzy "zrozumieniem mało co", a "zrozumieniem co drugie słowo", też jest mi ciężko rozgraniczyć możliwą do zastosowania inność.
A jako że taki stan rzeczy trwa od ponad trzech miesięcy realnego czasu grania (dla graczy) to naprawdę skończyły mi się pomysły, jak przedstawiać wciąż ten sam jeden problem BG w jakkolwiek interesujący w pisaniu czy też czytaniu sposób. Nie jestem tak dobra w literki, aby opisywać ten sam nieogar BG po raz n-ty i uniknąć przynudzania, czy wręcz zanudzenia współgraczy, więc mam nadzieję, że starczy ewentualnie na koniec jakaś sucha deklaracja działania i darujecie mi kilkulinijkowiec.

 

Aiko

Oj tam, ja uwielbiam pisać z Brygit liściki Co do kilkulinijkowca, mnie to nie przeszkadza, jak widać mnie samej zdarzają się aż nazbyt często :P