ok, dzięki, post stoi.

Wernachien, oż Ty spryciulo, odczytałaś przesłanie mimo szyfru! ;-)
Jak sądzisz, dlaczego? :D

Szusaku: ładny post!

Solfelinie: to, co jest w myślach mej postaci możesz śmiało potraktować jako deklaracje na ciąg dalszy akcji.

Tammo, jakiego szyfru? :P Nie sądzę byś kogoś jeszcze nazywał katalozatorkiem, może?:>
Aczkolwiek pomysłu nie mam. Ani dzieło ani dramat, więc nie sądzę by poruszał serca (czy umysły) widzów :)

Właśnie tego szyfru! :D Przekomarzam się najzwyczajniej w świecie. :D Ale rysunek to było coś. Wydrukowałem sobie i powiesiłem na lodówce. :D Straszy znajomych. :D Wchodzą i robią waaaaah! widząc go. :-D Świetnie oddany klimat starcia, mówię Ci. ;-) Bez dwóch zdań porusza tak serca jak i umysły widzów. :D

Tęsknicie za normalnym życiem? ; - )

PS Co do "katalizatorka" - czy to ma jakieś prawo bytu oprócz "przypominania"? ; - )

Solfelin, czy naprawdę myślisz, że znajdując w bijatyce z wampirami kogoś kto nie ma ani tętna ani oddechu po prostu Joanna odwróciłby się i odeszła? :P Uwierz, najpierw sprawdziłabym czy krwawi po rozcięciu palca, a potem albo by reanimowała (choć nie potrafi :P) albo wbiłaby kołek w serce. No ale dobra, uznajmy, że nie pomyślała :P

PS. Przypominania o...? <zmęczona Wernachien, wolno myśląca>

Post stoi. Jeśli potrzebna treść modlitwy, to jest to Egzorcyzm do Archanioła Michała, zwany również egzorcyzmem prywatnym, autorstwa (bodajże) Papieża Leona XIII. Wydaje się odpowiedni na tę okazję. :-)


PS. Właśnie, przypominania o? <w miarę rześki i szybko myślący, ale też nie rozumiejący>

Solefinie, jezeli moge sie wypowiedziec za swoja postac to Adam, bardzo teskni za biblioteka. Tam zwykle nikt nie zabawia sie takimi mocami jak na tej ulicy, a i nie czesto tez zdarzaja sie kobiety na motorach strzelajace z tlumionego automatu :)

Wernachien, mam nadzieje ze Joanna nie oberwie kulki. KTOS MUSI BRONIC MOJA POSTAC, bo jak widzicie mojego bohatera to nic tylko poslac na front :)

Tammo, nie zazdroszcze bycia na gorze. Sam nie wiele moge pomoc, ale przynajmniej moge zemdlec na polu chwaly :) Chociaz Adam z pewnoscia by sie zamienil z Januszem jakby go ktos pytal o zdanie.

Szusaku, jak spadać, to z wysoka, nie? :D

Poza tym, o Januszu wiedziała jedna postać, kameleon. Z tego co czytam, wnioskuję, że już zszedł.

Więc mogę w skrytości ducha liczyć, że mnie nie zauważą. Mnie bardziej martwi, jak się potem stąd wydostać! :-)

Hmmm... "krzyk" odwrócił uwagę Jo i zaczęła obserwować, co się dzieje. "Odeszła" na krok, kilka kroków. ; - )



Aa, to wracam WAS do pierwszych postów z użyciem tego chemicznego słowa. : - )

Od pierwszych postów to to słowo dawno już wyewoluowało! :D

Teraz jest to przezwisko ogólnego przeznaczenia. :-) Zresztą, mój katalizatorek może się sam wypowiedzieć jak to odbiera. ;-)

Tak, BTW: post stoi.