Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Horror i Świat Mroku > Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 07-10-2005, 13:39   #221
Administrator
 
Solinarius's Avatar
 
Reputacja: 1 Solinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputacjęSolinarius ma wspaniałą reputację
Taksówka wioząca Waltera była miła i przytulna. Cicha muzyka dobiegała z radia znajdującego się za szklaną szybą oddzielającą kierowcę od pasażera.
Okolica zmieniała się, powoli z centrum wjeżdzała w robotniczą dzielnicę miasta, kierując się w stronę magazynów.

Muszę nawiązać kontakt z tą małą. Na pewno wie więcej niż którykolwiek z glin czy ludzi zajmujących się ta sprawą. Odchylił głowę do tyłu i starał sie rozluźnić. Może te lata wyrzeczeń do czegoś się w końcu się do czegoś przydadzą.
Powoli zaczynał czuć to samo mrowienie na całym ciele.Magyia ogarniała jego ciało.Próbował dotrzeć do Nemo.

Kierowca taksówki, Roberto był wypoczęty i trzeźwy.Właśnie wjechał w dzielnicę magazynów, pobocza zastawione były cysternami i samochodami towarowymi.Jechał raczej rozluźniony ponieważ liczne firmy ochroniarskie dobrze utrzymywału porządek wokół magazynów swoich klientów.
Spojrzał do tyłu na pasażera - chyba usnął - głowa zwisała mu na bok i podskakiwała lekko kiedy taksówka wjechała na jakąś nierówność.
[user=101] Nemo, to ja, Walter - usłyszała metyska w swojej głowie w momencie kiedy znajdowała sioe na motelowych schodach.Spotkajmy się proszę , musze z tobą porozmawiać.Jadę właśnie...[/user]

Odwracając wzork od swojego klienta zauważył małą dziwczynkę tuż przed maską samochodu.
Wiedzia dokładnie, że nie zdąży wychamować i starając się ominąć dziecko skręcił gwałtownie w prawo.
Samochód uderzył z impetem w jedną z cystern z napisem "GAS".
[user=101] Poczułaś ogromny ból w swojej głowie,upadłaś na ziemię łapiąc się za nią.Straciłaś przytomność[/user]
Wielki wybuch wstrząsnął cała dzielnicą.Odłamki metalu rozprysnęły się na wiele metrów, ogień i żar wokół miejsca wypadku był nie do zniesienia.

Antonio, pracownik ochrony który pilnował magazynu firmy "Buclett" obudził się nagle wyrwany strasznym hukiem. Kiedy wybiegł na zewnątrz zobaczył czerwoną łunę kilka ulic dalej.Wrócił do swojego kantorka, ściszył mały odniornik telewizyjny i trzęsoącymi rękami wykręcił numer straży pożarnej.

Po około 20 minutach kilka wozów przyjechało na miejsce w akompaniamencie syren.gaszenie pożaru trwało około 6 godzin.
 
Solinarius jest offline  
Stary 07-10-2005, 18:58   #222
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Nemo

Znowu poczuła to dziwne uczucie, jakby ktoś wdzierał jej się do umysłu próbując coś jej przekazać. A potem nagle... zaczęła krzyczeć, złapala się za głowę i runęła na ziemię. Po kilku chwilach otworzyła oczy. Głowa pulsowała jej tępym bólem. Z nosa ciekła krew. W jednej sekundzie zrozumiała co sie stało...

- Walter? - chwyciła się za głowę, bo przy próbie poruszenia się ból stał się wiekszy - Walter! O Luno, co sie stało, co się stało??

Przechodzący mężczyzna podszedł do dziewczyny i próbował pomóc jej wstać
- Czy coś się stało? Nic pani nie jest? Wezwać pogotowie? - wyszarpnęła mu się poprawiając jednoczesnie kaptur na głowie - Pani krwawi! To moze być coś powaznego...

- Zostaw mnie! - krzyknęła ze łzami w oczach po cześci dlatego, że ból głowy był dość mocny, a w dużej mierze dlatego, że docierało do niej bardzo boleśnie, że poczuła śmierć drugiego człowieka w swojej głowie, że Walter nie zyje. Nie znała go, widziala go przez kilkanascie minut i to nie to, że byl dla niej kimś waznym było powodem jej łez. Płakała, bo poczuć w sobie czyjąś smierć, to uczucie wstrząsające, szokujące i bardzo bolesne...

Nemo nie wiedziała co zrobić... Teraz już zupełnie nie wiedziała dokąd się udać i co ze sobą począć...
 
Milly jest offline  
Stary 11-10-2005, 15:30   #223
 
Marcus's Avatar
 
Reputacja: 1 Marcus ma wyłączoną reputację
Ernie


Szedł miastem .Na jednej z wystaw slepu z artykulami RTV zobaczyl relacje z wiadomosci:
-Właśnie jesteśmy na miejscu kolizji.Taksówka uderzyła w pojemniki z benzyna.Wybuch był tak silny ze policja bedzie miala duze problemy z identyfikacja zwlok

Ernie uśmiechnal sie
-Te tepe ludzkie malpy nawet samochodami nie umieja jezdzic.Jednego mniej
Po czym zadzwonil z telefonu komorkowego do Aurory.Odezwała sie sekretarka wiec powiedział:
-Dowiedziałas sie czegoś?Dowiedzialem sie czego mamy szukac jak chcesz wiedziec to sie odezwij.Zakladam ze nie masz wyswietlacza numeru wiec podaje. 678542933
 
Marcus jest offline  
Stary 12-10-2005, 15:31   #224
 
Aurora Borealis's Avatar
 
Reputacja: 1 Aurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwu
Aurora & Alter

Posterunkowy przypomniał sobie nagle, że przecież żegnali tego Dire. Cholera, jeszcze mu się tam skubańce włamią i będzie.. Pobiegł za parą. Czekajcie! zawołał. Pana Dire nie ma, zadzwońcie na komórkę. A teraz jazda mi stąd. -- Nno dobra, a czy mógłby pan nam podać jego numer? zapytał Alter. Przecież pani go ma. To w końcu pani kumpel, nie? spytał, uśmiechając się złośliwie. Miał dość. Do widzenia państwu rzucił opryskliwie i zaczął wypychać ich w stronę wyjścia.
Nie protestowali, każde z nich poznało już kilku posterunkowych. Wyszli. Hmm.. Może potrzebujemy pomocy Erniego.. -- Tego, który miał legitymację? -- Pojawiła mu się w ręku. Nieważne. Mam gdzieś chyba jego telefon.. zaczęła przeszukiwać kieszenie. Wreszcie znalazła kartkę. Jest. Chodźmy zadzwonić. -- Do ciebie jest najbliżej. Nie dzwońmy z budki, bo będzie jak ostatnio.
U Aurory odsłuchali sekretarkę. To znaczy nie odsłuchali. Co to ma do cholery być?!! darła się Aurora. No przecież.. Automatyczna sekretarka.. -- Zgodziłam się już na p******** klimatyzację, a ty mi jeszcze instalujesz nowy telefon z dodatkami?! Szlag mnie zaraz trafi!!! Alter uchylił się przed kolbą Ethiki i skoczył na Aurorę. Kotłowali się przez chwilę na podłodze, wreszcie wampirka uspokoiła się. Cholera. Naprawiłbyś nogę od krzesła, co? -- W porządku burknął, zlizując krew cieknącą mu z policzka. Podszedł do telefonu. Posłuchaj, ktoś się nagrał. Wysłuchała. To Ernie. Dzwonię do niego.. Podniosła słuchawkę i wykręciła numer.
 
__________________
- Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja.
- (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada.
Aurora Borealis jest offline  
Stary 12-10-2005, 15:51   #225
 
Marcus's Avatar
 
Reputacja: 1 Marcus ma wyłączoną reputację
Ernie


Siedział w jakiejś knajpie gdy nagle usłyszał dzwonienie swego telefonu.
-Oo Aurora sie odezwała
Odebral polaczenie i powiedział
-Badz jak najszybciej w barze "Gniew".ok?Jak chcesz to sprowadz po drodze nasza dziennikarke.Znamy jej miejsce zamieszkania.Natomiast co do Walthera nie zostawil swego namiaru.Pozostaje czekac kiedy sie odezwie
 
Marcus jest offline  
Stary 13-10-2005, 05:50   #226
 
Aurora Borealis's Avatar
 
Reputacja: 1 Aurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwu
Aurora & Alter

Ok. To jest wyśle przodem znajomego. Przedstawi się jako Alter. Ja dołączę do was w "Gniewie", ale troszkę później, poczekajcie na mnie. Do zobaczenia. Odłożyła słuchawkę. Alter, wies gdzie jest ten cały "Gniew"? zapytała. Spojrzał na nią z lekkim wyrzutem. Krew nadal ciekła z policzka. Wyglądał dość zabawnie, gdy przechylał głowę tak, żeby dał radę sięgnąć do niej językiem. Znowu wysyłasz mnie przodem? Mogłaś załatwić swoje sprawy wcześniej. Siorbnął niechcący. Ale się polało.. mniam. Zaliż mi to cholerstwo i idę. Znam w "Gniewie" barmana, załatwiłem mu parę rzeczy.
Mlask "powiedziała" do siebie Aurora, biegnąc po dachach różnych budynków w stronę mieszkania Angeli. Gdy znalazła sie przed jej drzwiami, zawahała się. Cholera, przecież ona śpi. No dobra. Zapukała cicho, ak, żeby jej w razie czego nie zbudzić..
Alter dosiadł swoje skoczne enduro. Odpalił silnik i ruszył do "Gniewu". Dotarł na miejsce, starając się nie przekraczać dozwolonej prędkości o więcej niż 15 mph, zabezpieczył motor i wszedł do lokalu. Podszedł do barmana, przywitał się. Czy ktoś nie czeka tu na mnie? Na przykład pewien.. Ernie?
 
__________________
- Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja.
- (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada.
Aurora Borealis jest offline  
Stary 13-10-2005, 13:25   #227
 
Marcus's Avatar
 
Reputacja: 1 Marcus ma wyłączoną reputację
Barman

-Niestety nie znam...
--------------------------
W tym czasie siedzacy obok Ernie skina dłonia na barmana
-Dzieki David zajme sie tym

Wskazal na stolik obok i powiedzial
-Kim jestes?I kto cie przysyla??
 
Marcus jest offline  
Stary 13-10-2005, 14:24   #228
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Angela
Usłyszała pukanie do drzwi i zwlokła się z łóżka, bez problemu zresztą, bo i tak nie mogła spać. Otworzyła drzwi i zobaczyłą w drzwiach Aurorę.
- Witam, w czym mogę pomóc?
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 13-10-2005, 21:25   #229
 
Aurora Borealis's Avatar
 
Reputacja: 1 Aurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwuAurora Borealis jest godny podziwu
Aurora

Uśmiechnęła się do Angeli. Nie obudziłam Cię?.. Wybacz, że przychodzę tak w środku nocy. Zdaje się, że Ernie znalazł jakiś trop naszego mordercy. Idę teraz do lokalu "Gniew", czeka tam Ernie i mój ..przyjaciel. Jesteś na tyle zainteresowana, żeby iść z nami?

Alter

Usiadł wygodnie na krześle przy wskazanym stoliku. Jego popielate włosy leciały mu na ramiona, czoło i kark. Nie zasłaniały jednak jego okrągłych okularów spawalniczych z obudówką, kryjących absolutnie jego oczy. Usta okolone krótką brodą nie uśmiechały się. Przysyła mnie Aurora, ponoć się znacie. Coraz częściej z nią pracuję. Dzwoniła do ciebie i mnie zapowiedziała. Wyciągnął rękę na powitanie. Otom jest. Nazywam się Alter.
 
__________________
- Dlaczego nie wolno mi kłamać? (..) Dlaczego tylko ja mam być prawdomówna? Wujek nie myśli, że to jest wystawianie się na cel? Jasne jest chyba, że jeśli ktoś tu oberwie, to nie ci, którzy kłamią, tylko ja.
- (..) Tu nie o to chodzi, kto oberwie. Tu chodzi o to, żebyś nie dołączyła do ich stada.
Aurora Borealis jest offline  
Stary 13-10-2005, 21:33   #230
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Angela
- No pewnie, wejdź na chwilę, tylko się ubiorę. - wrzuciła na siebie pierwsze lepsze ciuchy jakie znalazła i wyszła z Aurorą, po drodze pytając o szczegóły.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:06.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172