Anonim

No tak, ale fajnie by było, żeby z uwagi na sukces intimidate Shackletona ten gość oszczędził wszystkim problemu i skoczył do rekinów, a my byśmy dostali za niego exp.

No jak się ma skilla w intimidate to trzeba umieć mówić w ferworze walki :P

 

Tadeus

Obecnie swoich akcji nie wykorzystali już tylko Mael Iosu i Ragnar.

No dobra. Czyli rozumiem, że wszyscy pozostawiają Mel Iosu by sam sobie poradził z P1 - przystawiającym mu miecz do brzucha i P2, który się zaraz wybudzi?

Co do intimidate - by miało mechaniczny wpływ trzeba poświęcić na to akcję standardową, a te póki co Shackleton w tej rundzie wydał. Ale nawet niemechaniczne gadanie może mieć jakiś wpływ w zależności od sytuacji.

Przeedytowałem posta z kapitanem, by wziąć pod uwagę działania elfa jeszcze zanim padł zamachowiec

Po deklaracji someirhle (i ewentualnie xepera jeśli zechce jednak opuścić posterunek) następna tura i ciąg dalszy akcji

 

Anonim

> gdzie podziały się mięśniaki
> Shackleton stoi za Maelem

 

Tadeus

Wybaczcie, ten Shackleton za Maelem to Ragnar, prawdziwy shackleton jest wyzej

 

Anonim

Nie teleportuj tak Shackletona bo musiałem skasować swój odpis

 

Tadeus

Nie teleportowałem go tylko sklonowałem

Był w dwóch miejscach jednocześnie.

 

Anonim

Mogę grać dwoma Shackletonami. A ta przygoda to nie jest skonstruowana na 6 graczy? Ja mogę być też szóstym. Będę grał wojownikiem tylko zamiast Unbreakable wezmę sobie pewnie jakiegoś typa, który będzie targał wielką tarczę. By osłaniał Shackletona.

 

Wnerwik

A mówiłem żeby przedziurawić szalupy... :P Znaczy, i tak by nam nie starczyło akcji, ale mówiłem, prawda? Wiedziałem, że ten wredny MG je wykorzysta!

 

Tadeus

Naprawdę nie czaję, czemu wychodzą wam prawie wszystkie rzuty, a im prawie żadne :/

 

Anonim

Nie rozumiem czemu tego nie zrobiłeś. Bo z nich takie kutasy smutasy.

ps. opisz to na tamtym anglojęzycznym forum :P