|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-01-2013, 21:48 | #781 |
Reputacja: 1 | Jedyny żal mam o to w sumie, że Zimny je dostał a nie Kallen (też deklarował śpiewy z załogą ) Heh, a tak na serio to po prostu trochę to confusing czasami. Co, za co, kto i gdzie. No i fakt, Shackleton jest trochę psychodeliczny, trochę wolnomyślący, więc socjalne relacje raczej nie są jego forte. |
24-01-2013, 21:48 | #782 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
24-01-2013, 21:51 | #783 |
Reputacja: 1 | Za sztukę nowoczesną też nie dostaje się PD. Szczerze wątpię, by przewidzieli to w scenariuszu |
24-01-2013, 22:00 | #784 |
Reputacja: 1 | Wiesz co, Q, jeśli dobrze pamiętam to ty zadeklarowałeś tylko śpiewy, a ja się tam jeszcze dodatkowym zdaniem rozpisałem i zahaczyłem o opowieści, więc mi to Tadeus podciągnął, bo jest fajny. Ale jestem przekonany, że przy najbliższej okazji możesz spróbować tego samego i dostaniesz tyle samo pd, jak Ci się uda. Ja już na przykład tamtego bonusa nie dostanę, to dopiero niesprawiedliwość, nawet nie bardzo miałem kiedy spróbować. Chyba te skrzypce wtedy oddawałem, też znikł w końcu ten wątek. No cóż. Anonimie, skoro zrobiłeś postać taką, jak zrobiłeś, i upierasz się nią grać w ten szczególny sposób (vide plany Shacka powyżej), to wydaje mi się, że masz dokładnie to, na co zapracowałeś. Co do pdków to możemy poprosić Tadeusa, żeby nam wyrównał punkty i od tego momentu rozdawał po równo. Ja i tak czuję się nagrodzony, jak uda mi się zrobić coś, co na dodatkowe pd zasługuje.
__________________ Cogito ergo argh...! |
26-01-2013, 17:16 | #785 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
"Spoiler alert" Nie. A plany Shacka są w porządku, bo to jedyna racjonalna rzecz jaką da się w tym momencie zrobić. To nie Shackleton zaczął walczyć z Knykciem i jego bandą, ale Shackleton to zakończy. | |
26-01-2013, 18:27 | #786 |
Reputacja: 1 | Kapitan Peggsworthy z tego co wykrzyczał i tak planował nas napaść po biesiadzie. Walczylibyśmy z nim tak czy siak, a choć nie było to planowane to w sumie na lepszych warunkach tutaj w lesie niż otoczeni przez jego załogę. Wisielca z chaty na wyspie? Bo ja wiem... to trochę martwy wątek... ominęliśmy sporo rzeczy na wyspie - po prostu nie mieliśmy czasu na zwiedzanie. Plany Shackletona to nie jest jedyna racjonalna droga. Zakładnik jest równie atrakcyjną opcją. Bo co zyska na zabiciu kapitana? Pierwszy majtek zapewne przejmie jego pozycję, a załoga, jeśli go lubiła, będzie chciała zemsty. Jeśli natomiast byłby zakładnikiem... część załogi mogła by się powstrzymać, a nawet zwrócić przeciwko reszcie. |
28-01-2013, 22:31 | #787 |
Reputacja: 1 | Dokładnie. Pomysł z zakładnikiem jest lepszy. Tylko gdzie jest Tadeus? |
28-01-2013, 23:04 | #788 |
Reputacja: 1 | Hm, a powinien już być? W sumie nie liczyłem dni, a teraz to mi się nie chce sprawdzać... Oj tam, poczekamy. Mina Tadeusa jak zobaczy cośmy tu naprodukowali - bezcenna
__________________ Cogito ergo argh...! |
29-01-2013, 16:18 | #789 |
Reputacja: 1 | Shackleton ma rangi w Intimidate, a nie Diplomacy, a do Intimidate to bardziej przyda się głowa Knykcia. Bardziej przydadzą się głowy całej jego załogi, ale wtedy nie będzie kogo zastraszać... Ale tak jak pisałem: jak przekonacie Shackletona to spoko, ale chyba i tak nikt nie wie co on zamierza zrobić. Mam taką jeszcze ewentualność, że Shackleton zabierze umierającego Knykcia do jaskini, w której były węże i złoży go rytualnie w ofierze. |
29-01-2013, 20:27 | #790 |
Reputacja: 1 | Na razie przydałoby się żeby Tadeus się objawił, jakoś na dniach powinien być, przynajmniej oficjalnie
__________________ Wzory światła i ciemności pośród pajęczyny z kości... |