Ponieważ nikt nie miał pomysłu jak otworzyć kamienne drzwi z kościanymi smokami, Meepo poprowadził ich dalej na północ, by zaraz skręcić w lewo. Znaleźli się małej komnacie z drewnianymi drzwiami w północnej ścianie. Tu Meepo zatrzymał się i drżącą dłonią wskazał północ. - Tam być gobliny-powiedział wystraszonym głosem, po czym dyskretnie przesunął się na tyły, gdzie ze splecionymi dłońmi jak do modlitwy czekał na dalsze poczynania grupy. - Dobra sprawdzę te drzwi na wszelki wypadek- odezwał się Tharin. Podszedł do nich i zaczął im się uważnie przyglądać. d20+6=3+6=9 porażka! Nic jednak nie wypatrzył i pchnął drzwi otwierając je do środka. Jakież było jego zdziwienie, gdy usłyszał głośny dzwonek nad głową. W świetle trzymanej przez Tharina latarni ukazał się długi na sześć metrów korytarz szczodrze usiany metalowymi pajączkami. Sześć metrów od wejścia znajdowała się niezdarnie wymurowana, wysoka na około jednego metra ściana z blankami. Zza niej wyglądały dwa gobliny. Słysząc dzwonek chwyciły oszczepy i przy ich pomocy zaatakowały zaskoczonego krasnoluda. Goblin 1 d20+2= 19+2=21 sukces! obr. d6-1=1-1=0 HP Thorina 7 Goblin2 d20+2=1+2=3 porażka! Pierwszy goblin Trafił krasnoluda Nieznacznie go raniąc, natomiast drugi na szczęście spudłował. - Pieprzone zielońce- wyrwało się zdenerwowanemu Thorinowi. Nie zrażony atakiem ruszył ostrożnie omijając pajączki. Gdy był mniej więcej w połowie odległości od muru, gobliny rzuciły ponownie oszczepami. Goblin 1 d20+2=1+2=3 porażka! Goblin 2 d20+2=13+2=15 sukces! obr.d6-1=5-1=4 HP Thorina 3 Gdy dobiegł do murku spróbował go przeskoczyć... d20+1-1 vs ST15=9 porażka! Jednak mu się to nie udało i musiał się na niego wspiąć Ataki okazyjne Goblin 1 d20+0=1 porażka! Goblin 2 d20+0=1 porażka! Gobliny odrzuciły oszczepy i dobyły morgenszternów próbując zaatakować krasnoluda, jednak oba chybiły. |
Pajączki. Cała podłoga zasypana paskudnymi pajączkami. Ale skoro Tharinowi się udało, to reszta też zdoła pokonać te kilka metrów usłanej kolcami podłogi. Morn, z buzdyganem w jednej dłoni i z tarczą w drugiej, ruszył do przodu, powoli i ostrożnie, starając się ominąć wszystkie znajdujące się na jego drodze pajączki. Oczywiście powinien jak najszybciej dotrzeć do Tharina, który zmagał się z dwoma goblinami, ale tylko kretyn, albo wielki szczęściarz, mógł się zdecydować na bieg przez pajączki. |
Ruszyła do przodu tak szybko jak tylko mogła, nie narażając się na nadepnięcie pajączków. Co prawda miała nadzieję, że uda im się wejść po cichu i wykorzystać element zaskoczenia, ale mówi się trudno. Najważniejsze to zabić gobliny, zanim one zabiją Tharina. Przebycie koślawego murka nie powinno nastręczać trudności, a potem wystarczy wbić miecz głęboko w trzewia któregoś z tych szkodników. |
Czarny podszedł do murku zachowując ostrożność, by nie nadepnąć na bolesnego kolca. Będąc już przy przeszkodzie, Milo stanął na psisku i przedarł się przez barykadę. Mastiff poszedł za przykładem swego Pana. - Który pierwszy, co?! - Zakrzyknął niziołek i nadstawił włócznię do ataku. Milo miał co prawda nadzieję na bezkrwawe załatwienie sprawy i wynegocjowanie oddania smoka w zamian za pokojową egzystencję. Skoro jednak gobliny nie zdradzały żadnych chęci ku współpracy, trzeba było to załatwić mniej wyszukanym sposobem. |
Kolejni członkowie drużyny przekraczali murek i włączali się do walki. Kiedy przeszli Milo i jego pies, także Meepo odważył się i ostrożnie przeszedł kolce i wdrapał się na mur. Tymczasem po drugiej stronie przeszkody wrzała walka. Inicjatywa: Czarny 22, Morn 19, Omernon 18, Melisa 15,goblin 1: 11, Tharin 8, goblin 2: 4, Milo 8 Czarny na rozkaz swego pana rzucił się na najbliższego goblina. d20+3=1+3=4 porażka! Po nim zaatakował kapłan Selune. d20+2= 19+2=21 sukces! d8+2=7+2 trup! Atak przeszedł jego najśmielsze oczekiwania. Jednym ciosem położył goblina trupem. Omernon ze swym młotem bojowym rzucił się na pozostałego przy życiu goblina. d20+5=15+5=20 sukces! obr. d8+3= 3+3=6 trup I znowu kolejny goblin padł od jednego ciosu. Drużyna miała trochę czasu by rozejrzeć się po komnacie. Warstwa brudu na podłodze, plamy na ścianach, wyświechtane okrycia oraz często wykorzystywane palenisko świadczą o latach jakie to pomieszczenie musiało przejść w rękach istot niezbyt dbających o higienę. W komnacie nie ma nic interesującego, no chyba że kogoś interesują przegniłe bukłaki na wino lub inne bezwartościowe goblińskie graty. Do puli zysków należy doliczyć pięć złotych monet i dwanaście srebrnych, które Tharin znalazł przy trupach. Nie pozostało nic innego jak ruszyć dalej. Tym razem Tharin po sprawdzeniu kolejnych drzwi nie chciał iść pierwszy. - Nieźle oberwałem, teraz niech nasz paladyn pokaże na co go stać- powiedział krasnolud do Omernona. Ten tylko skinął głową i skierował się w kierunku wejścia do kolejnej komnaty. Gdy wszedł jego oczom ukazało się pomieszczenie nieco szersze od poprzedniego. Połupana brukowana podłoga była usłana dziesiątkami stępionych i połamanych oszczepów. Kilka oszczepów tkwiło w trzech niezdarnie zszytych, ludzkiej wielkości kukłach, zawieszonych pośrodku południowej ściany. Północna część, tak jak w poprzednim pomieszczeniu, jest odgrodzona ścianką z blankami. To co je różni to brak pajączków na podłodze i troje nowych drzwi. Za ścianką w prowizorycznym obozie cztery gobliny trzymają wartę. Tym razem nie zostały ostrzeżone i gdy Omernon wszedł do pomieszczenia przegapiły moment by rzucić w niego oszczepami. Zrobiły to dopiero gdy przeszedł dobre trzy metry w ich kierunku. Goblin1 d20+2=20+2=22 sukces i krytyk? d20+2=9+2 porażka Obr. d6-1=3 hp Omernona 9 Goblin2 d20+2= 7+2 porażka! Goblin3 d20+2= 6+2 porażka! Goblin4 d20+2= 14+2 porażka! Jeden z oszczepów zranił paladyna w ramię, ale wiele sobie z tego nie zrobił. Dotarł do muru i zaczął się na niego wspinać. Gobliny odrzuciły oszczepy i chwyciły za miecze i morgenszterny... ataki okazyjne: goblin1 d20+0= 12 porażka! goblin 2 d20+0= 5 porażka! goblin 3 d20+0= 16 porażka! goblin 4 d20+0= 15 porażka! Jednak wszystkie ataki goblinów odbiły się bądź to od tarczy, bądź od solidnej zbroi płytowej paladyna. Gdy był już po drugiej stronie krzyknął za resztą drużyny. - Na co czekacie za mną!. |
Raz, dwa, trzy, giniesz ty... Cios był piękny. Uderzenie morgensternem zwaliło z nóg goblina, który już nie podniósł się z zarośniętej brudem podłogi. Morn rozejrzał się, w poszukiwaniu innych wrogów, ale nikogo pod ręką już nie było. Kapłan pozbył się z morgensterna krwi goblina, a potem spojrzał na pozostałych. Tym razem oberwał Tharin. - Kuraci malgranda lumo - powiedział Morn, rzucając na krasnoluda leczenie drobnych ran. Stale z morgensternem i tarczą w dłoniach ruszył za paladynem, który podjął się (w zastępstwie Tharina) sprawdzenia okolicy. No i wpakował się w tarapaty. - Na drugi raz się tak nie wyrywaj do przodu - skomentował słowa Omernona. Pobiegł w stronę murku, chcąc jak najszybciej zaatakować gobliny i wspomóc paladyna. |
Milo musiał podbiegać, żeby nadążyć za swoimi większymi towarzyszami i nawet nie zdążył zaatakować żadnego z goblinów. Wchodząc do kolejnej komnaty puścił psa przodem. Czarny pobiegł pędem i jednym susem przeskoczył murek rzucając się przy okazji na goblina. Niziołek wcale również rzucił się do walki. - Auuuuuu! - Zawył, by wystraszyć wrogów. |
Nie zdążyła! Zanim dotarła na miejsce gobliny były już martwe. Towarzysze pokazali jak sprawnymi potrafią być wojownikami, była jednak pewna że i jej okazji by zmierzyć się z wrogiem nie zabraknie. Rozejrzała się po pomieszczeniu, przegniłe bukłaki jej nie interesowały, ale pajączki mogły się przydać, postanowiła trochę ich pozbierać. Zrobiła to w pośpiechu gdyż Tharinowi i Omernonowi bardzo się spieszyło by iść dalej. Tym razem to paladyn pognał do ataku niczym wyścigowy koń, zanim zdążyła zorientować się w sytuacji on już walczył po drugiej stronie osłony. Nie pozostało jej nic innego jak do niego dołączyć, pobiegła czym prędzej ściskając w dłoni długi miecz. Miała zamiar ustawić się tak by przypierać walczące gobliny do murku bardziej pilnując by żaden nie uciekł niż starając się ich usiec. |
-Po prostu przyśpiesz nieco tempa, kapłanie! Odparł Omernon. Paladyn bez problemu przebijał się przez szeregi goblinów. Kolejnego przeciwnika czekała przykra niespodzianka - młot bojowy wzbił się w powietrze by zaraz później wylądować na głowie żałosnego przeciwnika. |
Do Omernona wkrótce dołączyli pozostali drużynnicy i walka rozgorzała na dobre. Inicjatywa: Milo: 20; Tharin: 20;Morn 19; Goblin1: 19; Melisa: 16; Czarny: 15; goblin2: 9; Omernon: 7; goblin3: 5; goblin4: 3 Melisa przedzierając się przez gobliny by odciąć je od drzwi naraziła się na ataki dwóch z nich... Ataki okazyjne: Goblin1 d20=7 pudło! Goblin2 d20=13 pudło! Po goblinach do głosu doszedł Milo. Bez strachu zamierzył się swoją włócznią na najbliższego goblina... Milo vs goblin2 d20=13 pudło! Pchnięcie druida zostało jednak bez problemu sparowane. Drugi zaatakował łotrzyk. Tharin vs goblin1 d20+1=3 pudło! Tharin również nie zrobił krzywdy swojemu przeciwnikowi. Próbując powtórzyć wyczyn z poprzedniej potyczki, kiedy zabił goblina jednym uderzeniem, zaatakował Morn... Morn vs Goblin 3 d20 +2= 9 pudło! Nadeszła kolej na najszybszego z goblinów na przeprowadzenie ataku... goblin1 vs Tharin d20= 20 sukces!, d20=10 porażka Obr. d8-1=4 HP Tharina 0/8 Tharin brocząc z licznych ran Oparł się bezsilnie o murek. Postanowił wycofać się z walki dopóki nie zostanie opatrzony. Popatrzył błagalnie na Morna. Zapewne chcąc pomścić kolegę i rodowe krzywdy zaatakowała Melisa. Wykorzystując flankowanie uderzyła na pierwszego goblina. Melisa vs goblin1 d20+3=6 pudło! Jednak haniebnie spudłowała. Z kolei Czarny, psi towarzysz Mila zaatakował czwartego goblina. czarny vs goblin4 d20+3=22 sukces! Obr. d6+3=8 trup! Ugryzieniem wymieszonym w szyję zielonoskórego rozszarpał mu gardło. Goblin w konwulsjach osunął się martwy na ziemię. Drugi goblin w tym czasie zaatakował Mila... Goblin2 vs Milo d20= 13 pudło! jednak na szczęście dla druida spudłował. Omernon mimo, że był pierwszy dopiero teraz wypracował sobie pozycję do ataku... Omernon vs Goblin3 d20+5=15 sukces! obr. D8+3=6 trup! Uderzeniem młota zgniótł czaszkę goblina i ten padł niczym rażony piorunem na ziemię. ***Runda druga*** Ponownie atak wyprowadził MiloMilo vs goblin1 d20=8 pudło! I ponownie spudłował. Tharin w dalszym ciągu stał bezsilny oparty o mur. Wobec czego znowu zaatakował Morn. Kapłan korzystając z flankowania zaatakował pierwszego goblina. Morn vs goblin1 d20+2= 11 pudło! I on również spudłował. Korzystając ze szczęścia i widząc miażdżącą przewagę przeciwnika pierwszy goblin rzucił się do ucieczki. Próbując ominąć blokującą przejście Melise wystawił swe plecy na cel jej miecza. Atak okazyjny Melisa vs goblin1 d20+3= 12 pudło! Melisa jednak spudłowała, goblin dopadł drzwi i krzycząc wypadł na korytarz. Nie zrażając się niepowodzeniem Tropicielka zaatakowała drugiego goblina... Melisa vs goblin2 d20+3+2= 19 sukces! obr. d8+2+2= 10 trup! Dziewczyna przeszyła goblina na wylot a ten bezwładnie osunął się na ziemię. *** Drużyna miała najwyżej kilka minut spokoju dopóki nie przybędą posiłki ściągnięte przez uciekającego goblina. Tharin wyszeptał. -Mornie Tallstag pomóż mi. Jestem na wpół żywy. Istotnie krasnolud nie wyglądał najlepiej. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:06. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0