TomaszJ

Może wydam się przedpotopowym barbarzyńcą, ale przyznaję bez bicia, że lubię cyferki w RPGach. Turlające się kostki tworzą niepowtarzalny nastrój i potrafią budować prawdziwe napięcie.

Tu, na LI spotkałem się zarówno z prowadzeniem z widoczną mechaniką (np. u Tadeusa), jak i mniej widoczną (Aro.is) i w obu przypadkach bawię się doskonale.

Sam prowadzę z pełną widocznością mechaniki, co daje moim graczom kupę radości Ale to też zależy od gracza.

 

__________________
Bez podpisu.

Ferr-kon

Lady, co do karty Cold, to ja bym tylko raczej poprosił o to, by jej udostępnić miecz, strzały, ewentualnie trochę dodatkowego złota, poza tym wyszła fajna łuczniczka

 

Lady

TomaszJ - mechanika będzie wykorzystywana, żadna opcja nie zakłada storytellingu. Przy czym ja prowadzę bez widocznej mechaniki i to się nie zmieni.

Cold już odpisałam na PW, cieszę się, że mamy komplet w tym zakresie.

 

Ferr-kon

Przepraszam za obsuwę, to już ostatni raz, zdrówko bardziej dopisuje, więc jestem w lepszym stanie do pisania i uruchamiania kreatywności

 

Asderuki

Ja się jeszcze zapytam czy można coś jeszcze dopisać czy kolejka zamknieta :P bo mam pomysł

 

Cold

Jak masz pomysł, to pisz.

 

__________________
Jaka, sądzisz, jest biblia cygańska?
Niepisana, wędrowna, wróżebna.
Naszeptała ją babom noc srebrna,
Naświetliła luna świętojańska.

Asderuki

Już dogadałam z Lady co chciałam i jednak odpuszczę na razie. Mój pomysł mijał się z celem

 

Ferr-kon

Jak coś, Quentin czaruje defensywnie.

Swoją drogą, czy koboldy przypadkiem nie gadają po smoczemu? Jeśli tak, to Quen powinien bez problemy je rozumieć

 

abishai

Koboldy mówią w smoczym jako, że uważają spokrewnionych ze smokami. Nawisem mówiąc, wszyscy magowie mówią i piszą w smoczym

 

__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Lady

Jeśli Quentin się wsłucha, wyłowi pojedyncze prymitywne słowa bojowej zachęty i pogróżek w kierunku wrogów. Stworzenia krzyczą mało zrozumiale, dla mnie jest to jak znajomość szkolnego angielskiego w spotkaniu z prawdziwym Anglikiem.

Czytając Twojego posta Ferr-kon: wy nie biegliście lasem. Nie widziałam takiej deklaracji. Biegliście najkrótszą drogą. Las jest ciemny i mroczny, bez światła nie przebylibyście go szybko, na pewno nie biegiem i nie bez siniaków.