05-09-2016, 14:37
|
#1 |
| [MATERIAŁY] Liber Chronicarum Liber Chronicarum - Materiały Bohaterowie Opowieści: Crilia Shadowsong Cytat: Była to pół-elfka, choć jeśli mamy być dokładni, była ona pół-drowką. Mierzyła ledwie 62 cale. Jej skóra miała kolor nocnego nieba odbitego w tafli jeziora, oświetlonego przez księżyc w pełni. Całkowicie białe włosy przypominały refleksy światła na powierzchni tego jeziora, oczy zaś były jak dwa małe księżyce, srebrne i jasne. | Raul de Foix Cytat: Koniec świata?
Nie da się ukryć, że czegoś takiego Raul się nie spodziewał. Było paru oszołomów, którzy głosili, że już, że za chwilę, a Raul nigdy w te głupoty nie wierzył. I nie uwierzyłby, gdyby dokoła wszystko nie zaczęło się walić. | Pech Cytat: Wtapiała się w tłum, przynajmniej tak długo, jak nikt jej nie zaczepił. Prosta tunika, narzucona na równie prostą koszulę i spodnie, częściowo przykrywała zawieszoną przy pasku torbę obok której dodatkowo dyndały siermiężne tuby na zwoje. Czerń ubioru kontrastowała z zagubionymi, szarymi oczami, które w blasku światła wyglądały bardziej na białe i nadawały wyrazowi młodziutkiej twarzy odrobiny szaleństwa. | Xandros Cytat: Bogowie najwyraźniej postanowili skończyć egzystencję całego świata - być może uważając, że grzeszne cywilizacje nie zasługują na to, by przetrwać. Jeśli tak miało być, Xander pokornie mógłby przyjąć swój los. Jednak jakaś pierwotna iskierka buntu, rozpalona w każdej żywej istocie nakazywała walczyć do końca. | Erwin Rockhell Cytat: Przede wszystkim gdyby wiedział o zaplanowanym końcu świata ubrałby się lepiej i nie poszedł na patrol. Ogoliłby sobie swoją brązową brodę i może nawet ściął włosy by się prezentować bardziej ucywilizowanie. Z pewnością nie przyszedłby na koniec świata w paskowej zbroi z tarczą i kuszą na plecach i mieczem przy pasie. Mógł sobie wyobrazić wygodniejszy i ładniejszy strój, choć nie był herosem z legend to z pewnością coś mogłoby podkreślić jego sylwetkę, w końcu posturą i tężyzną fizyczną odbiegał od przeciętnych ludzi… | Ruppert Cytat: Ruppert od jakiegoś czasu szlajał się z wioski do wioski eksplorując kulinarne wynalazki. Nie do końca wiedział co ma ze sobą zrobić od kiedy banda rębajłów, z którą się tułał, pozabijała się nawzajem po pijaku. Chłopak jako jedyny uszedł z życiem. Podczas bijatyk on nigdy się nie liczył, bo kto by zwracał sobie głowę tym chuchrem. Zresztą Ruppert też się nie kwapił do żadnej potyczki, szczególnie gdy w ruch szły noże. Ale to już przeszłość. Teraz siedział nad brzegiem morza, wpatrywał się w horyzont i delektował się posiłkiem. | Bohaterowie Tragiczni: Hendrik Cytat: Krzyk przerażenia przeszył całą okolicę. Nie wiadomo było, do kogo należał, bowiem wszyscy zamarli, spoglądając w jedno miejsce. Raulowi żołądek podszedł do gardła. Z odrazą przyglądał się kreaturze pod swoimi nogami. Nieumarły, skąpany w czerwieni krwi, siedział teraz okrakiem na półelfie, przywarty zębami do jego gardła. Uniósł się i spojrzał na stojącego nad nim wojownika. Trzymając wyrwany kawałek krtani kapłana w zębach, posłał Raulowi obrzydliwy uśmiech. A później miecz przeszył jego głowę na wylot… |
Ostatnio edytowane przez Hazard : 02-10-2016 o 12:31.
|
| |