Flamedancer

Jesteśmy w stanie wyjść bardzo wysoko na plus jeśli sami zostaniemy w obozie i zaczniemy polować. Słyszałem o jakimś olbrzymim bonusie na survival u Sulima, a i Rathan zgłosił się do polowania.

Bez tego wyciśniemy może dwie albo cztery racje żywnościowe więcej na dzień. Tak to właściwie wszyscy są oddelegowani do pożywienia. Z Rathanem i Sulimem będzemy mieć +16-20 dziennie.

Dla informacji wszystkich - tak prezentuje się lista zaklęć adepta.
0th Level: create water, detect magic, ghost sound, guidance, light, mending, purify food and drink, read magic, stabilize, touch of fatigue

Właśnie się nie skończy, ponieważ mamy magię od tego. Dzięki niej mamy również wodę. Jesteśmy zabezpieczeni.



Tak MG odpowiedział na GDoc'u.

 

__________________
[FONT="Verdana"][I][SIZE="1"]W planach: [Starfinder RPG] ASF Vanguard: Tam gdzie oczy poniosą.[/SIZE][/I][/FONT]

Sindarin

Dobra, to po kolei:
1. Psucie się zapasów - Flame dobrze to zauważył, macie cztery osoby mogące rzucać Purify Food and Drinks oraz Create Water, więc tym problemem nie musicie się martwić

2. Opieka nad rannymi - racja, jeśli ktoś zajmuje się rannymi - long term care - to musi skupić się tylko i wyłącznie na tym. Na szczęście, chwilowo nie macie nikogo poważniej rannego. Rhyna w ramach "dodatkowej" akcji szykuje np. napary lecznicze dla wszystkich i zmienia bandaże, dodając ten 1hp do leczenia - to nie przeszkadza jaj w robieniu innych rzeczy, a wystarczy na obecne potrzeby.

3. Czas zadań - zasadniczo, jeśli przydzielacie komuś jakieś zadania (opieka nad rannymi, budowa schronień, zdobywanie jedzenia itp.), to zajmuje się tym przez cały dzień (8-10h). To uproszczenie, ale nie chciałbym robić mikrozarządzania

4. Przemieszczanie się a pożywienie - możecie zbierać pożywienie w drodze (jak w opisie Survivalu), ale spowalnia was to o połowę. Odległości będę zwykle podawał w godzinach lub dniach szybkiego marszu, więc jeśli chcecie zbierać pożywienie w trakcie, podwajacie ten czas.

5. Teraz macie w zasadzie dwie możliwości - albo działacie zapobiegawczo i na tej polanie niedaleko szykujecie sobie jakieś schronienia i spokojnie szukacie bezpieczniejszego miejsca, ewentualnie szybko szukacie lepszej miejscówki (chata Łowców albo ten pustelnik) i nastawiacie się na jak najszybsze dotarcie tam.

 

Asderuki

Ja bym wolała od razu pójść do łowców albo pustelnika. Wydaje mi się to rozsądniejsze skoro nie mamy rannych. Dlatego nie mam ciśnienia aby zbierać nadmiar zapasów.

 

psionik

Ja również uważam, że czym prędzej powinniśmy dostać się do łowców.
MG, ile czasu zajmuje wędrówka?


Hmm, wydaje się, że najlepiej będzie iść i zbierać pożywienie po drodze. Żeby opłacało się zostać i polować jeden dzień musielibyśmy zebrać więcej niż dwukrotność tego co zbierzemy podczas drogi. Wtedy będzie jakiekolwiek uzasadnienie nad zostawaniem w jednym miejscu.

 

Sindarin

Dojście tam zajmuje prawie cały dzień, więc możecie:
- iść z pozostalymi na tą polanę niedaleko i ruszyć następnego dnia lub w nocy
- rozdzielić się teraz, wysłać resztę na polanę, kiedy wy zbadacie tamte miejsca
- wyruszyć od razu do łowców całą grupą, ale reszta będzie was spowalniać, więc albo dotrzecie w nocy, nie zbierając jedzenia, albo dopiero pod koniec następnego dnia, zbierając je

 

psionik

Proponuję wysłać 3 grupy zwiadowców:
1. Pheander
2. Do pustelnika (choćby po to, żeby go ostrzec) - powrót do łowców.
3. Do łowców.


Reszta idzie sobie powoli (zbierając jedzenie) do łowców.

Wydaje mi się sensowne, żebyśmy to my poszli do łowców, dowiedzieli się co i jak i jeśli czas pozwoli wrócili do dużej grupy. Jeśli nie, to przygotowanie łowców na wizytę.


W tym czasie do peletonu powinni dołączyć zwiadowcy z Pheander i następnego dnia wszyscy spotkamy się u łowców.


Polankę bym póki co ominął - niewiele z niej korzyści. Docelowo powinniśmy tych wszystkich ludzi odstawić gdzieś do cywilizacji, żeby mogli rozpocząć nowe życie (a przyjezdni wrócić do starego), a polanka nas nie przybliża do tego celu.

 

Flamedancer

To jest Phaendar.

A mamy tylu zwiadowców, by ich tak rozdzielić, a jednocześnie by nam wartowników nie zabrakło? Wydaje mi się, że "grupy" to tutaj będzie aż zbyt wiele powiedziane.
@Edit: Jednak z survivalu, a nie z percepcji wychodzi zwiad, więc o warcie nic nie było. Jednak to sprawi, że będziemy na minusie jeśli o żywność chodzi. Trzeba pamiętać, że jedna osoba to przynajmniej -3 do naszego bilansu dziennego.

 

__________________
[FONT="Verdana"][I][SIZE="1"]W planach: [Starfinder RPG] ASF Vanguard: Tam gdzie oczy poniosą.[/SIZE][/I][/FONT]

Asderuki

Dobra. Jak dla mnie możemy tak zrobić. Mega mnie ciekawi co tam z tym pustelnikiem jest, ale mogę tę ciekawość powstrzymać.

 

Kerm

Chodźmy do tych łowców.
Poza tym trzeba wszystkich ocalonych jak najszybciej dostarczyć do jakiejś cywilizacji. Większość z nich (zapewne) nie zamierza koczować w lasach i czekać na nie wiadomo co. Odstawmy ich do wspomnianej cywilizacji - niech zaczną nowe życie albo szukają pomocy dla miasteczka.
Czy ktoś z Was chce zostać opiekunką/wodzem osadników/burmistrzem leśnej osady?

 

Asderuki

Sulim jest świetny. Jak tu tego krasnoluda nie lubić?