lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu DnD (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/)
-   -   [Pathfinder RPG] Dziwne Wieki (18+) (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-dnd/17969-pathfinder-rpg-dziwne-wieki-18-a.html)

Sindarin 23-12-2019 17:53

Ogon diablęcia przypominał w dotyku ciepłą skórę pokrytą delikatnymi włoskami - gdy tylko Imra przytrzymała go, Kennick ledwo zauważalnie wzdrygnął się i spojrzał na półelfkę. Usta były wciąż zasłonięte chustą, ale oczy, w których dostrzegła delikatne ogniki, sugerowały uśmiech. Po sekundzie śledczy zwrócił się do, prawdopodobnie, przywódcy kultystów.
- Zandalus Widzi! - powiedział mocnym głosem - Z radością i zapałem zadbamy, by stało się to, co powinno się stać! Pomożemy wam w przygotowaniach do ataku, prawda? - z tymi słowami odwrócił się do swoich towarzysz, robiąc dziwną minę. Wyglądało na to, że Sadim od razu ją zrozumiał, bo z zapałem pokiwał głową - Ależ tak, oczywiście! Jeśli pokażecie nam, gdzie trzymacie broń na tych heretyków, może damy radę ją jakoś ulepszyć! - rzucił kapłan. Widać było, że obaj bracia nie mają nic przeciwko odrobinie łgarstwa.
- Ale najpierw zobaczmy się z doktorem - skwitował Kennick, ruszając w stronę namiotu Wrena. Doganiając Imrę, rzucił cichym, ale pełnym determinacji głosem.
- Po moim trupie, nie zbliżą się tam nawet

Kaworu 26-12-2019 16:05

Umorli dalej rozumiał bardzo mało z tego, co się wokół niego działo, ale hymkał i kiwał głową, dając znać, że rusza z resztą swoich przyjaciół i ich popiera. W myślach zaczął już planować odpowiednią zdradę - wszak nie mógł pozwolić, by "heretycy", to jest jedyni normalni i uczciwi ludzie w tym miejscu zginęli. Nie było to szczególnie paladyńskie (bądź krasnoludzkie) ale ciężkie czasy wymagały ciężkich wyborów.

Kerm 28-12-2019 16:45

Plany mówiącego były zakrojone na szeroką skalę i Arthmyn potrafił zrozumieć, że podbój świata należy zacząć od najbliższego otoczenia. I rzeczą oczywistą było, że ci, co mają dużo, powinni się podzielić tym, co mają, z tymi, co planują zbawić świat.
A że za grosz nie wierzył w to, że mówiący jest w stanie stworzyć lepszy świat, to już była całkiem inna sprawa.
I w ogóle nie chciał, by świat został "ulepszony" przez grupę nawiedzeńców ubranych w żółte szatki.

- Pomożemy - zapewnił, nie precyzując, komu owa pomoc zostanie udzielona.

Slan 02-01-2020 17:04

Gdy poszli do namiotu medyka. W środku znajdował się kuchenny stół, ślady krwi i prowizoryczne pasy wskazywały, że był używany do operacji… albo czegoś innego. Było tu kilka posłań, na których leżeli chorzy, a każde wolne miejsce było zajęte przez leki i sprzęt medyczny. Sam doktor z grubsza wyglądał na lekarza. Pod żółtą szarfą nosił kitel lekarski, niegdyś biały, teraz brudny i poplamiony. Był niegdyś przystojnym trzydziestopięciolatkiem i zadbanych włosach i brodzie. Był blady i wyszarzały, jakby od kilku dni nie spał.
- Czego tu szukasz – warkną nie patrząc na nich, bo przestawiał właśnie jakąś butlę z płynem, gdy nagle zobaczył Imrę i zrobił wielkie oczy
- To wy, z tych nowych…. Nie było was tutaj… Jak wyszliście z katatonii? – zapytał.

Kerm 02-01-2020 17:21

Jeśli to było miejsce, gdzie leczono chorych i rannych, to równocześnie było to ostatnie miejsce, w jakim Arthmyn chciałby się znaleźć - szczególnie gdyby był ranny. Chociaż liczba leków była imponująca...

- Tak, to my, z tych nowych - potwierdził. - A nasze obudzenie się to z pewnością zasługa Zandalusa - dodał z przekonaniem.

Asderuki 03-01-2020 18:11

- Tak po prostu się obudziliśmy - Imra dodała po Arthmynie wzruszając ramionami.

- Mnie to ciekawi czemu znaleźliśmy nasze laleczkowe wersje po drodze tutaj. Zaskakująco wierne.

Wojowniczce ciężko było mówić tak aby czegoś nie palnąć. Mimo to chciała uczestniczyć w tej rozmowie.

Sindarin 04-01-2020 14:10

Kennick rozglądał się po namiocie, dokładnie analizując zarówno pomieszczenie, jak i samego doktora. Nie odzywał się a w głowie kłębiło mu się od hipotez: czy lekarz też oszalał? (obecność tutaj i żółte szaty mówią tak, ale to żadne poszlaki) czy jest kolejnym zmiennokształtnym? (wątpliwe, wydaje się znacznie stabilniejszy) wydaje się, że zachował umiejętności, ale czy ma dobre intencje? (póki co niemożliwe do ustalenia)

W tym czasie Sadim uśmiechnął się, przytakując Imrze. Zagranie Arthmyna także mogło pomóc, na wypadek, gdyby ktoś zaczął coś podejrzewać.
- Mieliśmy sporo szczęścia, albo ktoś nad nami czuwa. Może potrzebuje pan jakiejś pomocy z chorymi? - zaoferował się, nieomal odruchowo.

Slan 09-01-2020 18:49

Mężczyzna się zaczerwienił, tak zwyczajnie…
- Ah, lalki… Wiecie… To był element terapeutyczny. Rozumiecie, oddawałem pacjentom ich ich lalki po skończeniu terapii. Znaczy się… – przełknął ślinę pod czujnym spojrzeniem Sadima – Znaczy się na początku, bo potem zostawiałem je sobie…. Jestem zapracowanym i odpowiedzialnym człowiekiem, a do tego inni ludzie mogę wyrządzić ci przykrość, zranić cię. A one mnie słuchały i nie oceniały, były moimi przyjaciółmi Zandalus was przebudził? Ależ oczywiście, Zandalus widzi! – rzekł, ale Sadim dostrzegł, że jego uwielbienie dla Zandalusa było udawane.
Tymczasem Kennick rozejrzał się, tych kilku pacjentów przyglądało mu się czujnie, ale nie dostrzegł nic specjalnego.

Kaworu 11-01-2020 15:30

Umorli kiwał uprzejmie głową, dalej niewiele rozumiejąc z całej tej sytuacji. Doktor wydawał się być w miarę normalny - jak na to miejsce, przynajmniej - i pamiętać ich, ale kto wiedział kto jest kim? I kim jest ten cały Zandalus? I co on widzi?

Eh, tyle pytań, tak mało odpowiedzi... pomyślał, dalej się uśmiechając.

Sindarin 11-01-2020 16:11

Sadim czujnie obserwował swojego rozmówcę, z trudem powstrzymując westchnienie ulgi, gdy zauważył nieco wymuszony, a z pewnością lekko sarkastyczny ton podczas "sławienia" Zandalusa. Uśmiechnął się szeroko.
- Uff, a jednak udało nam się trafić na kogoś n... - przerwało mu szturchnięcie Kennicka, który niby przypadkiem wpadł na brata, dyskretnie zwracając jego uwagę na pozostałych pacjentów - naprawdę chwalącego Zandalusa! - kapłan dokończył prawie bez zająknięcia, mrugnąwszy porozumiewawczo - Doktor Elbourne, jak mniemam? -


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:40.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172